Eveline Cosmetics Full HD, Creamy Blush 16 H Kremowy róż do policzków w sztyfcie

Eveline Cosmetics Full HD Creamy Blush 16H to produkt, który zainteresował mnie swoją obietnicą długotrwałego, naturalnego efektu oraz kremową konsystencją. Największą zaletą różu jest jego konsystencja. Kremowa, lekko satynowa formuła sprawia, że produkt jest bardzo przyjemny w aplikacji. Można go nakładać palcami, gąbeczką lub pędzlem – każda metoda daje ładny efekt. Róż łatwo rozprowadza się na skórze i łączy z podkładem, nie pozostawiając plam ani widocznych granic. Co ważne, produkt można budować – od delikatnego, naturalnego rumieńca po bardziej intensywny kolor. Dzięki temu sprawdzi się zarówno w subtelnym, dziennym makijażu, jak i w bardziej wyrazistym looku. Efekt na skórze to delikatny, świeży rumieniec, który daje wrażenie zdrowej i promiennej cery. Wykończenie jest satynowe – róż nie jest całkowicie matowy, ale nie zawiera też drobinek brokatu. Skóra wygląda na rozświetloną, ale nie błyszczącą, co dla mnie jest dużym plusem. Trwałość różu to kolejny atut – produkt rzeczywiście wytrzymuje wiele godzin, choć 16-godzinnej trwałości raczej bym mu nie przypisała. Na mojej skórze róż utrzymuje się około 8–10 godzin, po czym stopniowo zaczyna blaknąć. Nawet wtedy wygląda estetycznie i nie ściera się w nieestetyczny sposób. Róż jest dostępny w kilku odcieniach. Mój wybór padł na subtelny różowo-brzoskwiniowy odcień, który świetnie sprawdził się na co dzień Kolory są dobrze napigmentowane, ale jednocześnie łatwe do rozblendowania, co sprawia, że aplikacja jest niemal bezproblemowa. Wydajność produktu mogłaby być lepsza, jednak jego jakość i trwałość sprawiają, że z pewnością sięgnę po niego ponownie.

Kupiłam róż skuszona jego niską ceną i bardzo się zaskoczyłam! Ma przyjemną, masełkowatą konsystencję. Ma dobry pigment ale jednocześnie nie robi plam i wygląda na skórze bardzo naturalnie. Myślę, że nada się zarówno dla osób początkujących, jak i zaawansowanych. Stosunek ceny do jakości genialny!

Jestem zaskoczona, że tak mało mówi się o tym produkcie... Mój ulubiony róż - trwały, pięknie się rozprowadza i nie robi plam. Daje naturalny efekt, pięknie zlewa się ze skórą. Jest w sztyfcie i ma masełkową konsystencję. Był moment, w którym wycofali go z oferty i bardzo ubolewałam, bo nie znalazłam godnego zamiennika, szczególnie w konkurencyjnej cenie. Na szczęście znowu wrócił do sprzedaży. Według analizy kolorystycznej jestem jesienią i odcień 03 (brudny róż) pasuje do mnie idealnie.

Jestem bardzo zadowolona z tego różu. Ma on kremową konsystencję, która bardzo łatwo się rozprowadza. Pigment produktu jest mocny i trwały. Nie robi plam.

Dostałam ten róż w gratisie do zamówienia na stronie Eveline i jestem z niego zadowolona. Nie mam z reguły wielkich wymagań jeśli chodzi o róże, patrzę głównie na kolory bo większość formuł mi odpowiada. Ten róż jest raczej z tych średnio napigmentowanych. Nakładam go naprawdę dużo (wysuwam około 0,5mm z opakowania i całość z tego co się wysunie zgarniam na dłoń, żeby później nałożyć (wychodzi dość sporo bo sztyft ma dużą średnicę). Mimo nakładania go w sporej ilości nie rzuca się jakoś bardzo w oczy, ciężko byłoby z nim przesadzić. Nadaje skórze promiennego, młodzieńczego wyglądu, w konsystencji jest masełkowy, współpracuje mi dobrze z każdym podkładem, pięknie się wtapia. Ze względu na powyższe nie jest to najbardziej wydajny produkt, ale jest tani więc nie ma to dla mnie aż takiego znaczenia. Polubiłam go i przy następnych zakupach na pewno dorzucę jeszcze inne kolory do przetestowania.

Róż o przyjemniej, kremowej konsystencji, pracuje się z nim bardzo łatwo. Jest to kosmetyk, który jest odpowiedni dla osób początkujących jak i zaawansowanych. Kolor można stopniować, bardzo łatwo się blenduje, wygląda przepięknie na skórze!

Rzucił mi się w oczy ten róż, bo był w jakiejś mega promocji. Nie oczekiwałam jakiś wielkich cudów od różu za ok.7złotych, ale jestem nim naprawdę zachwycona! Kolor jaki posiadam to 02 i na pewno chcę dokupić inne. Jest pięknym różowym odcieniem w neutralnej tonacji. Nie jest ani za zimny ani za ciepły - idealny w punkt. Do tego blenduje się w ekspresowym tempie czy to gąbeczka czy palcami. Polecam nałożyć ciut więcej jeśli się przypudrowujecie, bo puder trochę go 'zjada', ale też nie przesadzajcie, bo pigment jest konkretny :) Zdecydowanie każda maniaczka różów powinna go posiadać!

Po prostu jest świetny. Daje na policzkach naturalny efekt, nie ściąga podkładu, dobrze się utrzymuje. Jest bardzo wydajny i ma piękny kolor. Bardzo łatwo się blenduje, a forma sztyftu zwiększa wygodę. Kosztuje nie dużo, a wygląda jak za miliony. Moim zdaniem jeden z najlepszych dostępnych w drogeriach róży na mokro.

Niezawodny i bardzo tani - Polecam! Kremowy róż do policzków w sztyfcie poznałam kilka lat temu, gdy używałam go z powodzeniem przez długi czas. Ciężko mi teraz określić ile opakowań zużyłam, ale na pewno więcej niż 5. Poleciłam go nawet mojej mamie, która też była z niego zadowolona. Potem zniknął z półek i myślałam, że go więcej nie zobaczę. Ale niedawno przy okazji zakupów w jednej z internetowych drogerii znów się na niego natknęłam. Kosztował około 6 zł. Nie mogłam sobie odmówić jego zakupu.

Nie jest to najlepszy, są tanie lepsze. A ten róż do nakładania gąbką się nie nadaje bo gąbka dużo go zjada i jest cała zabarwiona od niego nawet po umyciu gąbki. Wygląda ładnie ale co z tego jak większość się zjada. Może lepiej nakładać pędzlem ale ja nie preferuję tego sposobu.

W moim pierwszym różem i zakupiłam jest właśnie ten produkt. Na początku używałam dwóch kolorów i zużyłam je całe. Jakoś rok temu przypomniałam sobie o tych produktach i znowu je zakupiłam. Przypomniałam sobie jakie są świetne. Dostępne cztery kolory obecnie posiadam 3 z nich. Moim ulubieńcem jest odcień numer 4. Wszystkie te kolory wyglądają bardzo świeżo na twarzy bardzo naturalny efekt oraz pięknie rozświetlają buzie dając piękne wykończenie. Ta cena za sztukę to hit! Ich trwałość może nie jest na mur beton, ale uwielbiam je używać do codziennego makijażu twarzy.

Na róż natknęłam się przypadkowo podczas zakupów w drogerii internetowej eveline. Jako że miał zaskakująco niską cenę (7 zł) wrzuciłam do koszyka dwa odcienie z myślą, że jeżeli się nie sprawdzą, strata będzie niewielka. Tymczasem oba warianty kolorystyczne miło mnie zaskoczyły - jest to świetny produkt, ma przyjemną, kremowa konsystencję, łatwo się nakłada (aplikuję bezpośrednio na policzki i blenduję gąbeczką), dobrze współpracuje z podkładem, nie robi plam i nie zapycha. Na dodatek pięknie wygląda i trzyma przyzwoicie - może nie jest królem trwałości, ale przypudrowany spokojnie wytrzyma dobrych kilka godzin. Zdecydowałam się na kolor nr 2 i nr 4 (oznaczenia są jedynie na foliach, opakowania sztyftów nie są oznakowane kolorem). 2 to bardzo uniwersalny, piękny odcień chłodnego różu podbitego brzoskwinią, 4 jest czystym, odcieniem jasnego różu, dużo chłodniejszym niż 2. Lepiej pracuje mi się z kolorystycznie bliższą mi 2 - oprócz tego, że świetnie sprawdza się w roli różu, można użyć go jako cienia lub pomadki, zwłaszcza w tej drugiej funkcji sprawdza się zaskakująco dobrze dając efekt nawilżonych, kremowych ust.

Zawszę będę miała sentyment do tego produktu, gdyż był to mój pierwszy kremowy kosmetyk! Róż jest zamknięty w plastikowym sztyfcie, a opakowanie jest lekkie i poręczne, co ułatwia jego transport i przechowywanie. Róż jest łatwy w aplikacji i blendowaniu, a jego kremowa formuła nie podrażnia mnie. Bardzo podoba mi się efekt, jaki daje na twarzy - naturalny, zdrowy blask. Należy jednak uważać, bo produkt zaaplikowany nieodpowiednio, może powodować powstawanie dziur w podkładzie. Co do trwałości to jest to kwestia sporna, bo zależy oczywiście od ilości, od przypudrowania, i jaki podkład był użyty. jednak jak na swoją cenę warto go wypróbować. Kupiłam go za 9 zł i okazał się produktem, który sprawił, że zakochałam się w tego typu produktach <3

Mega przyjemny produkt, mam trzy kolory i każdy lubię. Formuła nie jest tłusta i jest bardzo trwała. Minusem jest opakowanie bez numerka i złe odwzorowanie koloru na nakrętce. Cena niska, polski producent. Warto spróbować!

Kupiłam ten Róż na stronie evelinecosmetics.pl Za 9,49zl w kolorze 03 i szczerze nie zamienię go na żaden inny. Super kolor, przepięknie wygląda na policzku, nie znika w ciągu dnia, można go budować, cudownie się rozciera. Żadnych wad. Jak za 10zl jest tego produktu naprawdę dużo. Ja używam codziennie od 2 miesięcy i szczerze nie wiem czy on nie zmniejszył haha Polecam wszystkim, którzy szukają konturowania na mokro w niskiej cenie. Mam cerę skłonna do zapychania i mnie nie zapchał ;)

Produkt w świetnej cenie dostępny chyba wyłącznie online. Właśnie dlatego łatwiej „nabrać się” na kolor. Po odebraniu zamówienia myślałam, że pomylono kolor, ale zgadza się on z numerem ze sklepu. Po prostu zdjęcia nie bardzo oddają faktyczny kolor - u mnie nr 3 jest brudnym różem a na stronie wygląda jasno brzoskwiniowo. Nawet zatyczka ma zupełnie inny odcień. Co do formuły to jest bardzo przyjemna, plastyczna, a po chwili na skórze nabiera większej „pudrowości” co sprawia że jest niesamowicie lekka i komfortowa.

Na ten róż natrafiłam bardzo przypadkowo. Odtąd stał się on moim ulubionym kosmetykiem za super niską cenę. W ofercie można spotkać go nawet w cenie 4-7 zł. A jakość nie idzie w parze z ceną bo jest bardzo dobra. Dodatkowo róż jest kompaktowy. Można go zabrać wszędzie ze sobą. Zmieści się nawet w małej torebce. Aplikacja kosmetyku jest higieniczna i wygodna. Opakowanie jest ładne, gustowne. Przypomina wyglądem duużą szminkę:)

Dowiedziałam się o nim przypadkiem, oglądając jakieś filmiki. Oczywiście jako fanka konturowania na mokro od razu zaczęłam poszukiwania tego cuda. Dość długo się wahałam nad jego zakupem ze względu na kolory, na każdym zdjęciu, filmiku te kolory wyglądały inaczej. Z pomocą przyszła mi moja przyjaciółka która posiadała 3 dostępne kolory i wybrałam sobie jeden. Wybór padł na taki różowo-brzoskwiniowy odcień, niestety nie wiem jaki był to numerek. Tu pojawia się pierwszy minus, brak oznaczenia odcienia/numerku na produkcie. Przez taki niuans bardzo ciężko podać komuś jaki ma się dokładnie odcień. Jak już jesteśmy przy minusach to podam drugi i w zasadzie ostatni minus a będzie to dostępność. Niestety te róże były dostępne tylko online, nad czym bardzo ubolewam. Przejdźmy teraz do milszych rzeczy. Róż znajdował się w małym, poręcznym opakowaniu z którego wykręcaliśmy sztyft. Opakowanie było czarne i posiadało złote napisy, zaś skuwka była w kolorze różu. Całego sztyftu było zaskakująco dużo w opakowaniu. Co do aplikacji to przebiegała banalnie prosto, kremowa konsystencja która rozcierała się bajecznie, super pigment, czego chcieć więcej. Preferowałam dwa sposoby aplikacji – robiłam kółeczka od razu na skórze, bądź rozcierałam na dłoni odpowiednią ilość i dupką gąbeczki nakładałam na policzki, nos. Oby dwa sposoby się u mnie sprawdziły. Jak nałożyłam go rano to trzymał się cały dzień, był nadal widoczny nawet po przypudrowaniu (wiele innych produktów tego typu staje się mniej widoczna). Był jednym z 3 elementów mojego „makijażu” podczas wakacji (reszta to spf z kolorem oraz wodoodporny tusz do rzęs) i spisał się rewelacyjnie, nic nie zjechało, nic się nie roztarło. No ja jestem zachwycona tym produktem. Z ciekawości sprawdziłam czy jest nadal dostępny ale chyba eveline go wycofało na rzecz róży kremowych. Tak czy inaczej ten produkt był po prostu świetny. Jakby był tylko dostępny ponowie bardzo możliwe że wróciłabym do niego.