Kampania wrześniowa: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Krzysiek10 (dyskusja | edycje) usunięcie powtórzenia |
|||
Linia 333: | Linia 333: | ||
* ''Wojsko Polskie było tak zacofane iż atakowało czołgi niemieckie przy użyciu [[Jazda|kawalerii]]'' – nieprawdziwe stwierdzenia o atakowaniu przez polską kawalerię niemieckich czołgów podtrzymywała przez okres II wojny światowej [[propaganda]] niemiecka, rozpowszechniając specjalnie nakręcony w tym celu film propagandowy ''[[Kampfgeschwader Lützow]]'' z [[1941]]. W Polsce, po zakończonej II wojnie światowej mit ten został podchwycony przez [[komunizm|komunistów]] – w [[1959]] na użytek propagandy [[Polska Rzeczpospolita Ludowa|PRL]] nakręcono film "[[Lotna]]" w reżyserii [[Andrzej Wajda|Andrzeja Wajdy]], przedstawiający nigdy<ref name="Kalendarium wydarzeń II wojny światowej">{{cytuj książkę|imię=Janusz|nazwisko=Piekałkiewicz|tytuł=Kalendarium wydarzeń II wojny światowej|wydawca=Agencja Wydawnicza Morex|miejsce=Warszawa|data=1999|cytat=[...] '''Podczas całej kampanii wszakże nie miał miejsca ani jeden przypadek świadomie wykonanej szarży polskiej kawalerii na czołgi'''. Jeśli już była ona atakowana przez czołgi, jedyną jej szansą przetrwania był karkołomny galop w ich kierunku, tak by je jak najprędzej wyminąć|strony=83|isbn=83-86510-78-1}}</ref> niemający miejsca atak polskiej kawalerii na niemieckie wojska pancerne. Polska wykorzystywała militarnie 11 [[brygada|brygad]] [[Jazda|kawaleryjskich]] w czasie kampanii wrześniowej, według ówczesnej polskiej doktryny wojennej podkreślała rolę tych formacji jako jednostek elitarnych (związane to było głównie z tradycją polskiego oręża), jednak zarówno armia niemiecka, jak i sowiecka, również intensywnie użytkowała kawalerię do tego typu zadań. Polska kawaleria (wyposażona wówczas w nowoczesne [[Karabin przeciwpancerny wz. 35|karabiny przeciwpancerne "UR"]] i lekką artylerię np. [[Armata przeciwpancerna wz. 36|armata przeciwpancerna Bofors 37 mm]]) nigdy nie zaatakowała bezpośrednio szarżą kawaleryjską czołgów niemieckich, lub okopanych stanowisk piechoty i artylerii wroga, ponieważ w większości wypadków działała jako tzw. mobilna piechota (podobnie jak [[Dragoni (wojsko)|dragoni]]) i oddziały rozpoznania, bezpośrednia szarża kawaleryjska była stosowana tylko wobec przemieszczającej się, nieokopanej i nieosłoniętej piechoty nieprzyjaciela. (taktyka obejścia oddziałów nieprzyjaciela zamiast frontalnego ataku zastosowana była m.in. w [[bitwa pod Krojantami|bitwie pod Krojantami]]<ref>W czasie [[bitwa pod Krojantami|bitwy pod Krojantami]] dnia 1 września po szarży polskiej kawalerii okupionej małymi stratami na pole bitwy nagle wjechały niemieckie samochody pancerne uzbrojone w działka 20 mm dokonując masakry kawalerzystów. Następnego dnia na pole bitwy dotarli korespondenci włoscy, których Niemcy zapewnili, że Polacy atakowali czołgi. Fakt ten został wykorzystany przez niemiecką propagandę.</ref><ref>{{cytuj stronę|url=http://www.polskiedzieje.pl/art/28|tytuł=Czy polska kawaleria atakowała czołgi? (1939-1940)|opublikowany=polskiedzieje.pl|data dostępu=2009-08-25}}</ref><ref>{{cytuj stronę|url=http://www.polamjournal.com/Library/APHistory/Cavalry_Myth/cavalry_myth.html|tytuł=The Mythical Polish Cavalry Charge|nazwisko=Mros|imię=Gilbert J.|data=07.2008|praca=Polish American Journal|język=en|data dostępu=2009-08-25}}</ref>) |
* ''Wojsko Polskie było tak zacofane iż atakowało czołgi niemieckie przy użyciu [[Jazda|kawalerii]]'' – nieprawdziwe stwierdzenia o atakowaniu przez polską kawalerię niemieckich czołgów podtrzymywała przez okres II wojny światowej [[propaganda]] niemiecka, rozpowszechniając specjalnie nakręcony w tym celu film propagandowy ''[[Kampfgeschwader Lützow]]'' z [[1941]]. W Polsce, po zakończonej II wojnie światowej mit ten został podchwycony przez [[komunizm|komunistów]] – w [[1959]] na użytek propagandy [[Polska Rzeczpospolita Ludowa|PRL]] nakręcono film "[[Lotna]]" w reżyserii [[Andrzej Wajda|Andrzeja Wajdy]], przedstawiający nigdy<ref name="Kalendarium wydarzeń II wojny światowej">{{cytuj książkę|imię=Janusz|nazwisko=Piekałkiewicz|tytuł=Kalendarium wydarzeń II wojny światowej|wydawca=Agencja Wydawnicza Morex|miejsce=Warszawa|data=1999|cytat=[...] '''Podczas całej kampanii wszakże nie miał miejsca ani jeden przypadek świadomie wykonanej szarży polskiej kawalerii na czołgi'''. Jeśli już była ona atakowana przez czołgi, jedyną jej szansą przetrwania był karkołomny galop w ich kierunku, tak by je jak najprędzej wyminąć|strony=83|isbn=83-86510-78-1}}</ref> niemający miejsca atak polskiej kawalerii na niemieckie wojska pancerne. Polska wykorzystywała militarnie 11 [[brygada|brygad]] [[Jazda|kawaleryjskich]] w czasie kampanii wrześniowej, według ówczesnej polskiej doktryny wojennej podkreślała rolę tych formacji jako jednostek elitarnych (związane to było głównie z tradycją polskiego oręża), jednak zarówno armia niemiecka, jak i sowiecka, również intensywnie użytkowała kawalerię do tego typu zadań. Polska kawaleria (wyposażona wówczas w nowoczesne [[Karabin przeciwpancerny wz. 35|karabiny przeciwpancerne "UR"]] i lekką artylerię np. [[Armata przeciwpancerna wz. 36|armata przeciwpancerna Bofors 37 mm]]) nigdy nie zaatakowała bezpośrednio szarżą kawaleryjską czołgów niemieckich, lub okopanych stanowisk piechoty i artylerii wroga, ponieważ w większości wypadków działała jako tzw. mobilna piechota (podobnie jak [[Dragoni (wojsko)|dragoni]]) i oddziały rozpoznania, bezpośrednia szarża kawaleryjska była stosowana tylko wobec przemieszczającej się, nieokopanej i nieosłoniętej piechoty nieprzyjaciela. (taktyka obejścia oddziałów nieprzyjaciela zamiast frontalnego ataku zastosowana była m.in. w [[bitwa pod Krojantami|bitwie pod Krojantami]]<ref>W czasie [[bitwa pod Krojantami|bitwy pod Krojantami]] dnia 1 września po szarży polskiej kawalerii okupionej małymi stratami na pole bitwy nagle wjechały niemieckie samochody pancerne uzbrojone w działka 20 mm dokonując masakry kawalerzystów. Następnego dnia na pole bitwy dotarli korespondenci włoscy, których Niemcy zapewnili, że Polacy atakowali czołgi. Fakt ten został wykorzystany przez niemiecką propagandę.</ref><ref>{{cytuj stronę|url=http://www.polskiedzieje.pl/art/28|tytuł=Czy polska kawaleria atakowała czołgi? (1939-1940)|opublikowany=polskiedzieje.pl|data dostępu=2009-08-25}}</ref><ref>{{cytuj stronę|url=http://www.polamjournal.com/Library/APHistory/Cavalry_Myth/cavalry_myth.html|tytuł=The Mythical Polish Cavalry Charge|nazwisko=Mros|imię=Gilbert J.|data=07.2008|praca=Polish American Journal|język=en|data dostępu=2009-08-25}}</ref>) |
||
* ''[[Polskie Lotnictwo Wojskowe 1939|Polskie Lotnictwo Wojskowe]] zostało zniszczone na ziemi w pierwszych dniach wojny'' – w rzeczywistości, choć liczebnie nie dorównywało siłom niemieckim, polskie lotnictwo nie zostało zniszczone na lotniskach naziemnych ponieważ zostało ewakuowane na niewielkie zamaskowane lotniska w głębi kraju tuż przed wybuchem wojny. Jedynie samoloty treningowe i pomocnicze zostały zniszczone na samym początku działań wojennych. Polskie lotnictwo pozostawało aktywne w walce powietrznej przez pierwsze 2 tygodnie kampanii wrześniowej 1939 roku |
* ''[[Polskie Lotnictwo Wojskowe 1939|Polskie Lotnictwo Wojskowe]] zostało zniszczone na ziemi w pierwszych dniach wojny'' – w rzeczywistości, choć liczebnie nie dorównywało siłom niemieckim, polskie lotnictwo nie zostało zniszczone na lotniskach naziemnych ponieważ zostało ewakuowane na niewielkie zamaskowane lotniska w głębi kraju tuż przed wybuchem wojny. Jedynie samoloty treningowe i pomocnicze zostały zniszczone na samym początku działań wojennych. Polskie lotnictwo pozostawało aktywne w walce powietrznej przez pierwsze 2 tygodnie kampanii wrześniowej 1939 roku. Po zakończeniu kampanii wrześniowej wielu utalentowanych pilotów polskich przedostało się do [[Wielka Brytania|Wielkiej Brytanii]] i [[Francja|Francji]] gdzie walczyło z samolotami wroga. Polscy piloci w brytyjskich [[Royal Air Force|Królewskich Siłach Powietrznych]] walczyli m.in. w [[bitwa o Anglię|bitwie o Anglię]], gdzie byli średnio najbardziej skutecznymi w zestrzeliwaniu niemieckich samolotów{{Fakt|data=2010-01}}. |
||
* ''Polska nie wykazała znaczącego oporu i szybko poddała się'' – w rzeczywistości Wojsko Polskie rozmiarem i intensywnością oporu spowodowało iż Niemcy ponieśli w Polsce znaczące straty, w szczególności w pojazdach wojskowych różnego typu i samolotach. Armia niemiecka straciła ok. 1 000<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat">{{cytuj książkę|imię=Andrzej|nazwisko=Garlicki|tytuł=Historia 1939-1997/98: Polska i świat|wydawca=Wydawnictwo Naukowe Scholar|miejsce=Warszawa|rok=1998|isbn = 83-87367-23-0|strony = 22, 28}}</ref> czołgów i samochodów pancernych (ok. 30% stanu), 370<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/> [[działo|dział]] i [[moździerz]]y, ponad 10 000<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/> pojazdów mechanicznych (w tym ok. 6000 samochodów oraz 5500 motocykli<ref name="Dzieje Polski"/>). Lotnictwo niemieckie straciło ponad 700<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/> samolotów (ok. 32% użytych w agresji na Polskę w 1939), 45 000 żołnierzy niemieckich zostało zabitych lub rannych – [[Adolf Hitler|Hitler]] osobiście przyznał iż piechota niemiecka w Polsce: "nie spełniła pokładanych w niej nadziei"<ref name="Dzieje Polski"/>. Zużycie niemieckiego sprzętu wojskowego osiągnęło stopień, przy którym dalsze jego użytkowanie wymagało generalnego remontu<ref name="Polskie fronty 1918-1945">{{cytuj książkę|imię=Apoloniusz|nazwisko=Zawilski|tytuł=Polskie fronty 1918-1945|wydawca=Oficyna Wydawnicza Volumen|miejsce=Warszawa|rok=1996|isbn = 83-86857-26-9|strony = 120-125 (tom 1)}}</ref>, a intensywność walk spowodowała, iż niemieckim siłom lądowym i powietrznym pozostało zapasów amunicji na ok. 2 tygodnie walki<ref name="Polskie fronty 1918-1945"/>. Pod względem długości, kampania wrześniowa trwała zaledwie tydzień krócej niż [[kampania francuska 1940|bitwa o Francję]] w [[1940]], mimo iż wojska koalicji francusko-angielskiej były znacznie bardziej, niż Wojsko Polskie, zbliżone liczebnością w sprzęcie i ludziach do wojsk niemieckich. Stosunkowo wysokie straty niemieckie w kampanii wrześniowej w Polsce, były jedną z głównych przyczyn<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/> opóźnienia ofensywy na froncie zachodnim, ponieważ uzupełnienie strat w wyposażeniu wymagało kilku miesięcy pracy fabryk wojskowych – dzięki temu państwa zachodnie, a w szczególności [[Wielka Brytania]]<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/>, zyskały niezbędny czas do rozbudowy swojego przemysłu zbrojeniowego<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/>. |
* ''Polska nie wykazała znaczącego oporu i szybko poddała się'' – w rzeczywistości Wojsko Polskie rozmiarem i intensywnością oporu spowodowało iż Niemcy ponieśli w Polsce znaczące straty, w szczególności w pojazdach wojskowych różnego typu i samolotach. Armia niemiecka straciła ok. 1 000<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat">{{cytuj książkę|imię=Andrzej|nazwisko=Garlicki|tytuł=Historia 1939-1997/98: Polska i świat|wydawca=Wydawnictwo Naukowe Scholar|miejsce=Warszawa|rok=1998|isbn = 83-87367-23-0|strony = 22, 28}}</ref> czołgów i samochodów pancernych (ok. 30% stanu), 370<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/> [[działo|dział]] i [[moździerz]]y, ponad 10 000<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/> pojazdów mechanicznych (w tym ok. 6000 samochodów oraz 5500 motocykli<ref name="Dzieje Polski"/>). Lotnictwo niemieckie według Garlickiego straciło ponad 700<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/> samolotów (ok. 32% użytych w agresji na Polskę w 1939); według Emmerlinga 247 maszyn, 45 000 żołnierzy niemieckich zostało zabitych lub rannych – [[Adolf Hitler|Hitler]] osobiście przyznał iż piechota niemiecka w Polsce: "nie spełniła pokładanych w niej nadziei"<ref name="Dzieje Polski"/>. Zużycie niemieckiego sprzętu wojskowego osiągnęło stopień, przy którym dalsze jego użytkowanie wymagało generalnego remontu<ref name="Polskie fronty 1918-1945">{{cytuj książkę|imię=Apoloniusz|nazwisko=Zawilski|tytuł=Polskie fronty 1918-1945|wydawca=Oficyna Wydawnicza Volumen|miejsce=Warszawa|rok=1996|isbn = 83-86857-26-9|strony = 120-125 (tom 1)}}</ref>, a intensywność walk spowodowała, iż niemieckim siłom lądowym i powietrznym pozostało zapasów amunicji na ok. 2 tygodnie walki<ref name="Polskie fronty 1918-1945"/>. Pod względem długości, kampania wrześniowa trwała zaledwie tydzień krócej niż [[kampania francuska 1940|bitwa o Francję]] w [[1940]], mimo iż wojska koalicji francusko-angielskiej były znacznie bardziej, niż Wojsko Polskie, zbliżone liczebnością w sprzęcie i ludziach do wojsk niemieckich. Stosunkowo wysokie straty niemieckie w kampanii wrześniowej w Polsce, były jedną z głównych przyczyn<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/> opóźnienia ofensywy na froncie zachodnim, ponieważ uzupełnienie strat w wyposażeniu wymagało kilku miesięcy pracy fabryk wojskowych – dzięki temu państwa zachodnie, a w szczególności [[Wielka Brytania]]<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/>, zyskały niezbędny czas do rozbudowy swojego przemysłu zbrojeniowego<ref name="Historia 1939-1997/98: Polska i świat"/>. |
||
* ''Armia niemiecka osiągnęła zwycięstwo w Polsce dzięki strategii tzw. wojny błyskawicznej (niem. [[Blitzkrieg]])'' – Niemcy tylko częściowo zawdzięczali wygraną w kampanii wrześniowej koncepcji Blitzkriegu, nieoczekiwanie silny opór oddziałów Wojska Polskiego zmusił dowództwo niemieckie do dwukrotnej korekty planów operacji wojskowej w Polsce tzw. "planu Weiss" (niem. [[Fall Weiss]]) i porzucenia koncepcji Blitzkriegu |
* ''Armia niemiecka osiągnęła zwycięstwo w Polsce dzięki strategii tzw. wojny błyskawicznej (niem. [[Blitzkrieg]])'' – Niemcy tylko częściowo zawdzięczali wygraną w kampanii wrześniowej koncepcji Blitzkriegu, nieoczekiwanie silny opór oddziałów Wojska Polskiego zmusił dowództwo niemieckie do dwukrotnej korekty planów operacji wojskowej w Polsce tzw. "planu Weiss" (niem. [[Fall Weiss]]) i porzucenia koncepcji Blitzkriegu 12 września 1939. Dalsze działania prowadzone były metodami klasycznymi, których sukces w istotnym stopniu został wzmocniony agresją sowiecką [[17 września]] 1939. Niemcy od początku konfliktu dysponowały przewagą pod wieloma względami, najważniejsze z nich to znacząca dysproporcja materiałowa i wojskowa, opóźnienie i niedokończenie mobilizacji Wojska Polskiego na skutek sprzeciwu Anglii i Francji, fakt zdecydowanie niekorzystnego położenia strategicznego sił polskich jeszcze przed rozpoczęciem walk (oskrzydlenie ze strony południowej od [[Słowacja|Słowacji]] i północnej od [[Prusy Wschodnie|Prus Wschodnich]]), oraz możliwość dotarcia lotnictwa niemieckiego do praktycznie każdego punktu w głębi zaatakowanej Polski. |
||
== Skuteczność lotnictwa polskiego == |
|||
Skuteczność lotnictwa polskiego wzbudza wśród historyków ostre dyskusje<ref name = "emmerling">Luftwaffe nad Polską / Marius Emmerling. [T. 1]. - Gdynia : "Armagedon", Gdynia 2002. - 282 s. : il. ; - Bibliogr. - Indeksy. - ISBN 83-911393-6-0</ref>. Wielu historyków polskich (Gotowała, Cynk i inni), opierając się głównie na meldunkach polskich pilotów, uważa że skuteczność polskiego lotnictwa była wysoka. We wrześniu 1939 ''Luftwaffe'' utraciła łącznie 564 samoloty, w tym 303 bezpowrotnie (niektóre źródła podają jeszcze więcej<ref>Zdaniem Emmerlinga liczby te są zmyślone a ich autorzy nie podają źródeł strat</ref><ref name = "emmerling"/>). Marius Emmerling, badacz działań lotnictwa niemieckiego we wrześniu 39 zauważa, że spośród tej liczby nad Polską utracono bezpowrotnie 247 maszyn - reszta strat dotyczyła frontu zachodniego<ref name = "emmerling"/>. Odliczając wypadki (91 maszyn) oraz straty ogniem artylerii przeciwlotniczej (około 105), polskie samoloty strąciły 50 maszyn<ref name = "emmerling"/>. Nie powstrzymały przy tym żadnego nalotu nieprzyjaciela<ref name = "emmerling"/>. Zdaniem Emmerlinga, wielu polskich pilotów widząc że ostrzelany wrogi samolot wpadł w korkociąg lub zanurkował uznało jego zniszczenie, choć często były to manewry obronne<ref name = "emmerling"/>. |
|||
== Zbrodnie wojenne == |
== Zbrodnie wojenne == |
Wersja z 00:04, 16 sty 2010
II wojna światowa | |||
{{{opis grafiki}}} | |||
Czas |
{{{czas}}} | ||
---|---|---|---|
Miejsce |
Polska, Wolne Miasto Gdańsk, częściowo III Rzesza | ||
Terytorium | |||
Przyczyna |
Roszczenia terytorialne Niemiec i ZSRR wobec Polski, dążenie obu państw do hegemonii w Europie i zmiany w tym celu układu geopolitycznego wynikającego z traktatu wersalskiego. | ||
Wynik |
Zwycięstwo III Rzeszy i ZSRR | ||
Strony konfliktu | |||
| |||
Dowódcy | |||
Siły | |||
| |||
Straty | |||
| |||
Położenie na mapie świata Brak współrzędnych Nieprawidłowe parametry: {{{{współrzędne}}}} | |||
Nieprawidłowe parametry: {{{{współrzędne}}}|} |
Kampania wrześniowa (inne stosowane nazwy: kampania polska 1939, wojna polska 1939, obrona Polski 1939, wojna obronna Polski[24]) – pierwszy etap II wojny światowej – obrona terytorium Polski przed agresją militarną (bez określonego w prawie międzynarodowym wypowiedzenia wojny) wojsk niemieckiej III Rzeszy (Wehrmacht), Słowacji (Bernolak) i ZSRR (Armia Czerwona).
Była to pierwsza kampania II wojny światowej, trwająca od 1 września 1939 (zbrojna agresja Niemiec) do 6 października 1939, kiedy to z chwilą kapitulacji[25] SGO Polesie pod Kockiem zakończyły się walki regularnych oddziałów Wojska Polskiego z agresorami. Naczelnym Wodzem Wojska Polskiego w kampanii był marszałek Edward Rydz-Śmigły, a szefem sztabu gen. bryg. Wacław Stachiewicz. Od 3 września 1939 wojna koalicyjna[24] Polski, Francji i Wielkiej Brytanii przeciw III Rzeszy niemieckiej.
Prolog
Sytuacja polityczna
Powstały po I wojnie światowej na mocy postanowień traktatu wersalskiego nowy układ granic w Europie Środkowo-Wschodniej był stałym przedmiotem pretensji terytorialnych Niemiec wobec krajów z nimi sąsiadujących. Niemcy niezadowolone z postanowień traktatu (który pozostawiał poza granicami Republiki Weimarskiej terytoria zamieszkane zwarcie w większości przez ludność niemieckojęzyczną – Kraj Sudetów, Kłajpeda, Wolne Miasto Gdańsk), oraz powołując się na zasadę samostanowienia narodów (przyjętą w trakcie konferencji paryskiej (1919) jako zasadę prawa międzynarodowego), dążyły do rewizji postanowień traktatu wersalskiego, żądając zastosowania równouprawnienia w stosowaniu klauzul traktatowych wobec Niemiec. Dotyczyło to zarówno klauzul rozbrojeniowych, jak i zniesienia traktatowego zakazu połączenia (Anschluss) Austrii z Niemcami i żądania rewizji granic z Czechosłowacją i Polską z powołaniem się na zasadę samostanowienia wobec ludności tych państw deklarującej narodowość niemiecką[26]. Celem strategicznym Niemiec weimarskich niezależnie od ich kierownictwa politycznego było obalenie "ładu wersalskiego"[26]. Po mianowaniu Adolfa Hitlera kanclerzem Rzeszy przez prezydenta Hindenburga i w konsekwencji przejęciu władzy w Niemczech przez NSDAP przy poparciu niemieckich konserwatystów, rewizja postanowień wersalskich uległa przyśpieszeniu wobec otwarcie deklarowanego przez Hitlera programu politycznego rewizji całości postanowień wersalskich. Konsekwencją tego było jednostronne otwarte złamanie w następnych latach postanowień traktatu wersalskiego przez Niemcy, dotyczących ograniczeń zbrojeniowych nałożonych na Niemcy przez rozpoczęcie masowych zbrojeń – w tym lotniczych, wprowadzenie wojsk do rejonów zdemilitaryzowanych traktatowo na zachodzie Niemiec, tj. remilitaryzacja Nadrenii w marcu 1936 i Anschluss Austrii w marcu 1938. Remilitaryzacja Nadrenii w 1936, będąca złamaniem postanowień traktatu wersalskiego i lokarneńskiego, nie spotkały się z żadną reakcją Wielkiej Brytanii i Francji – mocarstw–sygnatariuszy obu traktatów.
Punktem zapalnym w stosunkach polsko-niemieckich stanowiło przede wszystkim istnienie polskiego Pomorza, części terytorium Polski z wybrzeżem Bałtyku. Niemcy określali Pomorze polskie jako "korytarz polski" (niem. "Polnischer Korridor"), obszar oddzielający Prusy Wschodnie od reszty Niemiec. Kwestionowanie praw Polski do Pomorza Gdańskiego[27], powodowało m.in., że koleje niemieckie nie regulowały systematycznie wobec PKP opłat tranzytowych[28] za transport towarów przez Pomorze. Spowodowało to w lutym 1936 czasowe ograniczenie przez Polskę tranzytu niemieckiego przez terytorium Polski, do czasu wyrównania zobowiązań z tytułu tranzytu[29].
Niemcy podejmowały również od początku lat 20. systematyczne próby podważania gwarantowanych Polsce traktatowo praw w Wolnym Mieście Gdańsku. Przejawem tego była próba Senatu Wolnego Miasta usunięcia mieszanej policji portowej (1932), czy próba uniemożliwienia sprawowania przez Polskę praw suwerennych Gdańska wobec zagranicy (Kryzys gdański 1932). Działacze NSDAP Albert Forster i Artur Greiser organizowali antypolskie wystąpienia i zmierzali do przyłączenia Gdańska do III Rzeszy już w 1933.
Politycy Republiki Weimarskiej (Gustav Stresemann) dążyli do rewizji granicy polsko-niemieckiej ustalonej w 1919 w trybie arbitrażu międzynarodowego (z udziałem Ligi Narodów). Jednocześnie koła wojskowe Republiki Weimarskiej (Hans von Seeckt, Kurt von Schleicher) utrzymywały ścisły związek z RKKA[30].
Po przejęciu władzy przez Hitlera i odrzuceniu przez Francję w roku 1933 propozycji wojny prewencyjnej przedstawionej przez Józefa Piłsudskiego, Józef Piłsudski zadecydował o podpisaniu w styczniu 1934 r dwustronnej deklaracji polsko-niemieckiej o niestosowaniu przemocy w stosunkach wzajemnych. Hitler sprawiał wtedy jeszcze wrażenie polityka umiarkowanego, wręcz przychylnego Polsce, zaś jego głównym antagonistą zdawał się być ZSRR, co potwierdzał dodatkowo podpisany w 1936 pakt antykominternowski.
Wobec zbrojnego zajęcia Nadrenii przez dwa bataliony Wehrmachtu w marcu 1936 – otwartego złamania zarówno traktatu wersalskiego jak i traktatu z Locarno – Polska zadeklarowała wobec Francji gotowość bezzwłocznego spełnienia zobowiązań sojuszniczych w przypadku wejścia wojsk francuskich do traktatowo zdemilitaryzowanej strefy Nadrenii, naruszonej przez Niemcy. Francja, jako gwarant traktatu z Locarno, dopuściła jednostronne złamanie traktatu przez Niemcy. Konsekwencją było m.in. ogłoszenie przez Belgię (sygnatariusza paktu z Locarno) i dotychczasowego sojusznika Francji statusu neutralności. Miało to istotne konsekwencje dla pozycji strategicznej mocarstw demokratycznych (Francji i Wielkiej Brytanii) wobec III Rzeszy, a zasadnicze i rozstrzygające znaczenie militarne dla wydarzeń kampanii 1940 – agresji Niemiec na neutralną Belgię i Holandię oraz ataku na Francję. Konsekwencją kryzysu nadreńskiego było bowiem równolegle umożliwienie III Rzeszy ufortyfikowania strefy nadgranicznej z Francją i – z powodu rezygnacji Belgii z sojuszu wojskowego z Francją poprzez deklarację neutralności – znaczące ograniczenie możliwości ofensywy Francji wobec Niemiec (wobec skrócenie odcinka granicy, z którego armia francuska mogła podjąć ofensywę o odcinek granicy belgijsko-niemieckiej). W praktyce otwierało to drogę do ekspansji terytorialnej Niemiec w Europie Środkowej wobec sojuszników Francji – Czechosłowacji i Polski, w pierwszej kolejności zaś do Anschlussu Austrii, zablokowanego po raz ostatni skutecznie przez Wielką Brytanię i Francję w roku 1931, pod groźbą sankcji gospodarczych i militarnych wobec Niemiec.
W listopadzie 1937 Edward Halifax, ówcześnie przewodniczący brytyjskiej Izby Lordów[31] podczas wizyty w Berlinie zaproponował Hitlerowi, łamiąc zasady wersalskie, rokowania w czterech kwestiach: Austrii, Sudetów, Gdańska i byłych kolonii niemieckich. Zostało to odczytane przez Polskę jako zgoda Wielkiej Brytanii dla programu niemieckiej ekspansji terytorialnej w Europie Środkowej. W konsekwencji żądania Rzeszy wobec rządu Austrii i następnie jej Anschluss, oraz występujące równolegle żądania terytorialne wobec Czechosłowacji, nie spotkały się z oporem dyplomacji brytyjskiej (odgrywającej kluczową rolę w sojuszu brytyjsko-francuskim)[32]. Polityka brytyjskiego gabinetu konserwatywnego tego okresu, określana jest jako appeasement (pol. zaspokojenie) III Rzeszy. Kulminacją polityki appeasementu była konferencja w Monachium i będący jej konsekwencją, układ Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec oraz Włoch.
Po zakończeniu konferencji monachijskiej 30 września 1938 i uznaniu przez rząd Czechosłowacji cesji terytorialnych na rzecz Niemiec, gwarantowanych przez Francję, Niemcy, Wielką Brytanię i Włochy, Polska zażądała od rządu Czechosłowacji korekty granicy polsko-czechosłowackiej na terenie Zaolzia na zasadzie rozgraniczenia etnicznego. Po zgodzie rządu Czechosłowacji, Polska przejęła okupowane w 1919 i przejęte bez plebiscytu przez Czechosłowację (w konsekwencji konferencji w Spa i decyzji Rady Ambasadorów) powiaty: trzyniecko-karwiński, zaolziańską część powiatu cieszyńskiego i część powiatu frydeckiego Śląska Cieszyńskiego. Odzyskanie przez Polskę etnicznie polskich ziem Śląska Cieszyńskiego było wówczas i pozostaje nadal uznawane za wpisanie się w politykę roszczeń terytorialnych III Rzeszy, pomimo, że było konsekwencją cesji terytorialnych Czechosłowacji wobec Niemiec, przyjętych przez rząd Czechosłowacji i zaakceptowanych przez mocarstwa zachodnie w Monachium.
Po aneksji Kraju Sudetów w październiku 1938, w konsekwencji postanowień układu monachijskiego (30 września 1938), na plan główny niemieckiej polityki zagranicznej powróciła kwestia stosunków niemiecko-polskich.
24 października 1938 minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop, w rozmowie z ambasadorem RP w Berlinie Józefem Lipskim, wysunął następujące propozycje (do końca marca 1939 pozostawały one tajne[33]):
- przyłączenia do Niemiec Wolnego Miasta Gdańska
- przeprowadzenia eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej przez polskie Pomorze (tzw. "polski korytarz")
- przystąpienia Polski do paktu antykominternowskiego – czyli jawnego zadeklarowania się Polski jako politycznego partnera III Rzeszy a strategicznego przeciwnika ZSRR.
w zamian III Rzesza proponowała:
- wzajemne uznanie granicy polsko-niemieckiej (lub uznanie terytoriów obu krajów)
- przedłużenie układu o nieagresji o kolejne 25 lat
- niemiecką zgodę na zmiany terytorialne na korzyść Polski na wschodzie i wspólną granicę polsko-węgierską
- współpracę w kwestii emigracji Żydów[28] z Polski oraz w sprawach kolonialnych
- wzajemne konsultowanie wszystkich decyzji dotyczących polityki zagranicznej
6 stycznia 1939 Ribbentrop w rozmowie z Józefem Beckiem, podczas wizyty Becka w Berchtesgaden, wyraźnie już zażądał zdecydowanej zgody na eksterytorialną autostradę i linię kolejową przez polskie Pomorze i przyłączenia Gdańska do III Rzeszy. Wobec faktu, że równolegle miało miejsce spotkanie Becka z Hitlerem, stało się oczywiste, że nie jest to samodzielna inicjatywa dyplomatyczna Ribbentropa (jak do tej pory przypuszczała strona polska), lecz oficjalne stanowisko dyktatora III Rzeszy. W konsekwencji, po powrocie ministra Becka z Niemiec, na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się narada z udziałem prezydenta Ignacego Mościckiego i Edwarda Rydza-Śmigłego, na której uznano niemieckie żądania za niemożliwe do przyjęcia[28], oceniając iż stanowią one tylko wstęp do dalszych antypolskich kroków Hitlera. Uczestnicy narady stwierdzili wówczas zgodnie, iż przyjęcie niemieckich żądań sprowadziłoby Polskę: "w sposób nieunikniony na równię pochyłą, kończącą się utratą niezależności i rolą wasala Niemiec"[26]. Obawy te potwierdziły się po kolejnej wizycie Ribbentropa w Warszawie w dniach 25-27 stycznia 1939. Uznano wtedy w ośrodkach decyzyjnych II Rzeczypospolitej, iż nowym celem niemieckiej ofensywy została Polska[28]. W styczniu 1939 Edward Rydz-Śmigły wydał pierwsze dyspozycje, nakazujące przyspieszenie prac sztabowych nad polskim planem obrony na wypadek konfliktu zbrojnego.
Równolegle nasilała się ekspansja Niemiec w Europie, 15 marca 1939 nastąpił rozpad Czecho-Słowacji – ogłoszenie niepodległości przez Słowację i poddanie się jej pod niemiecki protektorat, okupacja wojskowa przez Wehrmacht Czech i utworzenie protektoratu Czech i Moraw, co osłabiło Polskę pod względem strategicznym pogarszając jej szanse w ewentualnym konflikcie zbrojnym[34]. Zajęcie Czech i Moraw stanowiło złamanie przez Niemcy postanowień układu monachijskiego z 1938 i spowodowało zmianę stosunku Wielkiej Brytanii i Francji do polityki Niemiec – państwa te uznały, że zamiary III Rzeszy w stosunku do Europy wykraczają poza deklarowane dotąd przez Hitlera zjednoczenie wszystkich terenów etnicznie niemieckich w ramach Rzeszy i zmierzają do uzyskania przez Niemcy hegemonii na kontynencie.
21 marca 1939 Adolf Hitler jako "wódz i kanclerz Rzeszy", wystosował oficjalne pisemne memorandum do rządu RP, ponawiając przedstawiane do tej pory ustnie żądania Rzeszy w sprawie aneksji Gdańska i eksterytorialnego tranzytu przez Pomorze polskie. W odpowiedzi strona polska zaproponowała wspólną polsko-niemiecką gwarancję statusu Wolnego Miasta Gdańska ( por. kondominium) w miejsce dotychczasowej kontroli Ligi Narodów, co zostało odrzucone przez stronę niemiecką. 23 marca zarządzono w Polsce tajną mobilizację alarmową czterech dywizji skierowanych nad granicę Polski z Niemcami i Wolnym Miastem Gdańskiem (tzw. Korpus Interwencyjny). Rokowania polsko-niemieckie trwały pięć miesięcy, od 24 października 1938, ostatecznie zakończyły się one 26 marca 1939 oficjalną odmową Polski wobec żądań memorandum Hitlera.
31 marca 1939 Wielka Brytania jednostronnie udzieliła Polsce gwarancji niepodległości (ale nie integralności terytorialnej), obiecując pomoc wojskową w przypadku zagrożenia. Brytyjczycy zdecydowani na opór wobec dalszego rozszerzania wpływów Niemiec na kontynencie, udzielili analogicznych gwarancji również Rumunii i w kwietniu 1939 Grecji, która wydawała się być zagrożona przez Włochy po aneksji przez nie Albanii. W reakcji na informację o decyzji Józefa Becka o nagłej wizycie w Londynie (celem przekształcenia deklaracji brytyjskiej w deklarację dwustronną), Adolf Hitler pomiędzy 3 a 4 kwietnia 1939 nakazał przyspieszenie i ukończenie do końca sierpnia tego roku planów ataku na Polskę (Fall Weiss). 6 kwietnia 1939 minister Józef Beck podpisał w Londynie układ o dwustronnych gwarancjach polsko-brytyjskich, który stał się podstawą rokowań o zawarcie formalnego układu sojuszniczego pomiędzy Polską a Wielką Brytanią (zawartego ostatecznie 25 sierpnia 1939 jako odpowiedź brytyjską na pakt Ribbentrop-Mołotow). Układy polskie z Wielką Brytanią stały się dla Hitlera pretekstem do wypowiedzenia 28 kwietnia 1939 polsko-niemieckiego układu o nieagresji z 1934 w publicznej mowie w Reichstagu. Józef Beck wygłosił w odpowiedzi Hitlerowi exposé w Sejmie RP w dniu 5 maja 1939, w którym po raz pierwszy publicznie poinformował o żądaniach Rzeszy wobec Polski, uznając za bezzasadne wypowiedzenie paktu o nieagresji przez Niemcy, deklarując gotowość Polski do negocjacji statusu Wolnego Miasta Gdańska i ułatwień w tranzycie Rzeszy do Prus Wschodnich, pod warunkiem poszanowania przez Niemcy traktatowo zagwarantowanych praw Polski do dostępu do Morza Bałtyckiego. W exposé Becka padły słowa : Polska od Bałtyku odepchnąć się nie da.
Wobec zaistniałej sytuacji, ożywiony został sojusz polsko-francuski, opierający się na układzie sojuszniczym z 1921. 19 maja 1939 w Paryżu, został podpisany polsko-francuski protokół o współpracy wojskowej. Aneks do układu sojuszniczego, przewidywał włączenie się Francji do wojny w przypadku niemieckiego ataku na Polskę – w powietrzu w pierwszym dniu wojny, na lądzie w trzecim, oraz generalną ofensywę w piętnastym dniu działań zbrojnych. W tym samym czasie rozpoczęła się seria niemieckich prowokacji granicznych, już 20 maja 1939 miał miejsce zbrojny napad na polski posterunek celny w Kalthofie[35]. Latem 1939 toczyły się równoległe jawne rokowania pomiędzy Wielką Brytanią i Francją a ZSRR o sojusz, a przynajmniej życzliwą neutralność ZSRR, oraz trwały rozpoczęte w maju 1939 tajne rokowania niemiecko-sowieckie o zgodę ZSRR na agresję niemiecką na Polskę. Strona sowiecka traktowała rokowania z państwami zachodnimi jako środek nacisku na jak najlepsze warunki porozumienia z III Rzeszą. Ostatecznie po zgodzie z 19 sierpnia 1939 Hitlera na terytorialne żądania sowieckie (sprowadzające się do połowy terytorium Polski do linii rzek Pisy, Narwi, Wisły i Sanu, terytorium Łotwy, Estonii, Finlandii i rumuńskiej Besarabii), Józef Stalin przy aprobacie Biura Politycznego partii bolszewickiej również 19 sierpnia zadecydował o zawarciu niemiecko-sowieckiego układu. Porozumienie to było formalnie paktem o nieagresji pomiędzy ZSRR a III Rzeszą, a w protokole tajnym – faktycznym układem sojuszniczym o podziale stref wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej pomiędzy III Rzeszę a ZSRR. W celu zawarcia układu Joachim von Ribbentrop odleciał specjalnym samolotem przez Królewiec do Moskwy. Do końca trwały formalne rozmowy sowiecko-brytyjsko-francuskie w Moskwie (zakończone dopiero po podpisaniu paktu sowiecko-niemieckiego). Układ niemiecko-sowiecki został zawarty w nocy z 23 na 24 sierpnia 1939 na Kremlu i od nazwisk formalnych sygnatariuszy znany jest jako pakt Ribbentrop-Mołotow.
Zawarcie paktu niemiecko-sowieckiego było wyrażeniem zgody przez ZSRR na agresję Niemiec na Polskę i deklaracją udziału wojskowego w tej agresji. Cel strategiczny polityki ZSRR – doprowadzenie do II wojny światowej "państw kapitalistycznych" w Europie między sobą – przy neutralności ZSRR – został tym samym osiągnięty[36]. Bezzwłocznie po otrzymaniu informacji o zgodzie Stalina na zawarcie paktu, Hitler wyznaczył termin ataku na Polskę na 26 sierpnia 1939, po zwołaniu w dniu 22 sierpnia 1939 narady wyższych dowódców Wehrmachtu w Obersalzbergu, gdzie w swoim przemówieniu stwierdził m.in.:
Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. Celem musi być nie dotarcie do jakiejś oznaczonej linii, lecz zniszczenie żywej siły. Nawet gdyby wojna miała wybuchnąć na Zachodzie, zniszczenie Polski musi być naszym pierwszym zadaniem. Dla celów propagandy podam jakąś przyczynę wybuchu wojny, mniejsza z tym, czy będzie ona wiarygodna, czy nie. Zwycięzcy nikt nie pyta, czy powiedział prawdę, czy też nie. W sprawach z rozpoczęciem i prowadzeniem wojny nie decyduje prawo, lecz zwycięstwo. Bądźcie bezlitośni, bądźcie brutalni ![37]
28 sierpnia 1939 jako element wprowadzanej gospodarki wojennej, wprowadzono w III Rzeszy bez zapowiedzi kartkowy system racjonowania żywności, (co wcześniej zasygnalizował Hitler w przemówieniu do generalicji z 22 sierpnia 1939). Po otrzymaniu 25 sierpnia informacji o zawarciu sojuszu polsko-brytyjskiego i równolegle depeszy od Mussoliniego o odmowie udziału Włoch w wojnie po stronie Niemiec, Hitler odwołał tego samego dnia decyzję o ataku, by ponowić ją ostatecznie 30 sierpnia 1939. Wyznaczył jednocześnie datę ataku na 1 września 1939 (ostateczna szczegółowa decyzja została podpisana 31 sierpnia o godz. 0.30 w nocy). Celem Hitlera było ograniczenie konfliktu zbrojnego wyłącznie do Polski, zaś pakt ze Stalinem miał zastraszyć Wielką Brytanię i powstrzymać ją przed interwencją w zbrojny konflikt niemiecko-polski i przekształcenie go w wojnę ogólnoeuropejską. Kalkulacje Hitlera (oparte o informacje i analizy Ribbentropa, uprzednio ambasadora Rzeszy w Londynie), okazały się w tym zakresie w dłuższej perspektywie bezpodstawne.
Tuż przed atakiem w 1939 roku na zapytanie strony niemieckiej o możliwość dokonania inwazji na Polskę z terytorium Węgier, premier Pál Teleki odparł: "Ze strony Węgier jest sprawą honoru narodowego nie brać udziału w jakiejkolwiek akcji zbrojnej przeciw Polsce". W depeszy wysłanej do Adolfa Hitlera z 24 lipca 1939 roku, Teleki argumentował, iż Węgry „nie mogą przedsięwziąć żadnej akcji militarnej przeciw Polsce ze względów moralnych". List ten wywołał wściekłość kanclerza Trzeciej Rzeszy. Ujawnione po wojnie fragmenty korespondencji dyplomatycznej dowodzą jednak, że Węgrzy przewidywali taki rozwój sytuacji już w początku roku 1939. W kwietniu 1939 szef węgierskiej dyplomacji Istvan Csaky w liście do posła Villaniego pisał: „nie jesteśmy skłonni brać udziału ani pośrednio, ani bezpośrednio w zbrojnej akcji przeciw Polsce. Przez «pośrednio» rozumiem tu, że odrzucimy każde żądanie, które prowadziłoby do umożliwienia transportu wojsk niemieckich pieszo, pojazdami mechanicznymi czy koleją przez węgierskie terytorium dla napaści przeciw Polsce. Jeżeli Niemcy zagrożą użyciem siły, oświadczę kategorycznie, że na oręż odpowiemy orężem."[38] Premier Węgier w porozumieniu z regentem Miklosem Horthym nakazał zaminowanie tuneli na trasie linii kolejowej i ich wysadzenie w powietrze w przypadku próby sforsowania siłą przez Niemców[39].
Celem agresji niemieckiej było zdobycie tzw. Lebensraum, czyli przestrzeni życiowej oraz wynarodowienie i ostatecznie wysiedlenie, a później wymordowanie narodów zamieszkujących te ziemie i zasiedlenie ich przez Niemców – plany te Niemcy zamierzali zrealizować w ramach Generalnego Planu Wschodniego, opracowanego jeszcze przed wojną z udziałem niemieckich placówek naukowo-badawczych (m.in. Uniwersytetu Berlińskiego). Pretekstem do agresji była ochrona mniejszości niemieckiej II Rzeczypospolitej i Wolnego Miasta Gdańska. W ciągu lat 30. poglądy rewizjonistyczne, podważające ustalenia traktatu wersalskiego zwłaszcza w kwestii granic, propagowane były przez powiązane z nazistami struktury. Jedną z najbardziej aktywnych, była stworzona przy udziale NSDAP, organizacja Bund Deutscher Osten (pol. Związek Niemiecki Wschód). Jednocześnie prowadzono antypolskie kampanie propagandowe, m.in. w 1934 zorganizowano w Niemczech Wystawę Berlińską, oprotestowaną przez polską dyplomację.
III Rzesza wystosowała wobec Polski najpierw polityczne żądania aneksji Wolnego Miasta Gdańska i eksterytorialnego tranzytu przez Pomorze polskie, publicznie odrzucone przez ministra Józefa Becka w mowie sejmowej z dnia 5 maja 1939 roku. W nocy z 29 na 30 sierpnia Joachim von Ribbentrop przekazał ambasadorowi brytyjskiemu sir Nevillowi Hendersonowi ultymatywne już żądania niemieckie. Polska miała zgodzić się na bezwarunkowe zajęcie Gdańska przez Niemcy, oraz na plebiscyt na Pomorzu polskim, ale na warunkach preferujących Niemcy. Ribbentrop odmówił Hendersonowi przekazania żądań niemieckich w formie pisemnej. Ambasador Józef Lipski po konsultacjach z Warszawą poprosił o audiencję u Ribbentropa. 31 sierpnia 1939 o godz. 0.30 w nocy Adolf Hitler podpisał rozkaz ostatecznie wyznaczający termin ataku na Polskę na 1 września godz. 4.45. 31 sierpnia 1939 o godzinie 18.30 Ribbentrop przyjął po raz ostatni ambasadora Lipskiego, któremu tylko zakomunikowano, że nie posiada on pełnomocnictw do tak daleko idących koncesji.
Rozgłośnia radiowa Deutschlandsender w późnych godzinach wieczornych 31 sierpnia odczytała tekst niemieckiego ultimatum (tzw. "16 punktów"), nigdy formalnie zresztą Polsce nie przedstawionych, informując o jego "odrzuceniu" przez Polskę. Działo się to równolegle do przeprowadzanej w Gliwicach przez Sicherheitsdienst prowokacji pod kryptonimem "Himmler", mającej stanowić pretekst propagandowy do rozpoczęcia przez Niemcy działań wojennych przeciw Polsce bez formalnego wypowiedzenia wojny (w trybie III konwencji haskiej, której stronami były zarówno Niemcy jak i Polska).
Od 1 września na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow ZSRR był cichym sojusznikiem Rzeszy, od 17 września – sojusznikiem jawnym. Armia Czerwona przygotowywała się do inwazji na Polskę, władze sowieckie zarządziły mobilizację, a 17 września dokonały agresji na wschodnie tereny II Rzeczypospolitej. Od 1 września 1939 radiostacja sowiecka w Mińsku, za zgodą rządu ZSRR, podawała Luftwaffe koordynaty lokacyjne dla nalotów na Polskę.
Tekst tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow został przekazany dyplomatom amerykańskim (Charles Bohlen) i francuskim w Moskwie 24 sierpnia 1939 przez Hansa von Herwarth, sekretarza ambasady Rzeszy w Moskwie. Sekretarz stanu USA Cordell Hull poinformował również Brytyjczyków[40]. Informacja o zadecydowanym rozbiorze Polski nie została jednak przekazana do Warszawy, zaś Józef Beck był utrzymywany przez nieświadomego sytuacji ambasadora RP Wacława Grzybowskiego w przekonaniu o zachowaniu przez ZSRR życzliwej neutralności w ewentualnym konflikcie niemiecko-polskim[41].
Dywersja niemiecka
Celem politycznym III Rzeszy (latem, a zwłaszcza w końcu sierpnia 1939), było ograniczenie konfliktu zbrojnego do Polski i powstrzymanie zachodnich sojuszników Rzeczypospolitej od wypowiedzenia Niemcom wojny, co powinno nastąpić w reakcji na zbrojną agresję Niemiec na Polskę. Państwo niemieckie zamierzało osiągnąć ten cel, poprzez instrumentalne odwołanie się do pacyfistycznych nastrojów społeczeństw krajów demokratycznych (zwłaszcza Francji, ale również Wielkiej Brytanii). Działania te miały w konsekwencji doprowadzić do wymiernego nacisku na rządy tych państw, i spowodować zachowanie przez nie neutralności oraz niedotrzymanie zobowiązań sojuszniczych wobec Polski. Nawet jednak odrzucenie przez Polskę żądań niemieckich nie usprawiedliwiałoby międzynarodowej opinii publicznej konieczności wojny. Dlatego Niemcy usilnie przygotowywali od dawna serię prowokacji (Operacja Himmler), które miały w założeniu ukazać Polskę jako agresora, a niemiecką operację jako kampanię odwetową wobec serii agresji ze strony polskiej. Organizacją serii prowokacji, mającą na celu destabilizację państwa polskiego, w okresie od marca do sierpnia 1939 zajął się wywiad wojskowy Naczelnego Dowództwa Sił Zbrojnych (niem. Oberkommando Der Wehrmacht) – Abwehra[42], oraz SD pod kierunkiem Reichsführera SS Heinricha Himmlera[42].
W ciągu całego lata 1939 roku miały miejsce napady band dywersyjnych na leżące w pasie nadgranicznym polskie posterunki graniczne, stacje kolejowe i fabryki (m.in. w Rybniku, Katowicach, Kościerzynie i Mławie). Grupy dywersantów wysyłanych z Niemiec wszczynały bójki w restauracjach i kawiarniach, umieszczały w niemieckich szkołach i lokalach bomby zegarowe i podpalały majątki niemieckie[35] – prasa niemiecka przedstawiała te wydarzenia jako przykłady "polskiego terroru". Akty terrorystyczne miały miejsce także w głębi terytorium Polski – w ostatnim tygodniu sierpnia 1939 w hali bagażowej dworca kolejowego w Tarnowie eksplodowała bomba, podłożona przez dywersantów niemieckich, zabijając na miejscu 18 Polaków[35].
W ramach akcji dywersyjnych planowano także operacje zajęcia obiektów przemysłowych, dróg i mostów. Pomiędzy 25 i 26 sierpnia grupa niemieckich dywersantów z wrocławskiej Abwehry pod dowództwem por. Albrechta Herznera[43] dokonała napadu dywersyjnego (pierwotnie początek wojny planowano na 4:15 rano dnia 26 sierpnia) na Przełęcz Jabłonkowską, w celu opanowania tunelu i stacji kolejowej. Oddział niemiecki przystąpił do akcji, ponieważ nie dotarł do niego rozkaz o przesunięciu dnia rozpoczęcia inwazji na Polskę na 1 września 1939, i został powstrzymany przez polską załogę stacji kolejowej, po czym musiał się wycofać. W tych samych dniach niemieccy dywersanci zamierzali zająć most na rzece Wiśle w Tczewie, jednak ponieśli porażkę w starciu z polską Strażą Graniczną (most został wysadzony w powietrze 1 września przez polskich saperów, przy ponownej próbie przejęcia przez dywersantów). Podobne zajścia miały miejsce 1 września 1939 – m.in. w Grudziądzu oddziały dywersantów niemieckich podjęły próbę przejęcia mostu. W pierwszych dniach września 1939 dochodziło także do strzelania do Polaków i mordowania polskiej ludności cywilnej przez oddziały niemieckich dywersantów[42] w strefie przyfrontowej, m.in. w Orłowie, Grudziądzu, Łasinie i Sępólnie[42].
Część Niemców – obywateli Rzeczypospolitej (a także agenci zrzucani na spadochronach), zorganizowanych było w strukturę dywersyjną zwaną kolokwialnie piątą kolumną, która organizowała akcje dywersyjne przeciw walczącym oddziałom Wojska Polskiego. Najbardziej spektakularnymi akcjami dywersyjnymi mniejszości niemieckiej były próby opanowania kopalń górnośląskich nad ranem 1 września 1939, udaremnione przez wojsko i samoobronę polską, oraz wystąpienie zbrojne w Bydgoszczy na tyłach wycofujących się z Pomorza Nadwiślańskiego wojsk 9, 15 i 27 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego. Zbrojną próbę zajęcia Chorzowa i innych miast górnośląskich podjęły 1 września 1939 oddziały Freikorpsu[28]. Do standardu należało przecinanie linii telefonicznych, dezinformacja, występowanie dywersantów w mundurach polskich. Miejsce postoju zarówno rządu polskiego, jak i Naczelnego Dowództwa było systematycznie podawane do wiadomości Luftwaffe.
Również w powiatach południowo-wschodnich Polski dochodziło do dywersji, napadów oraz niszczenia umocnień oraz instalacji wojskowych przez grupy nacjonalistów ukraińskich, obywateli polskich. Jedną z największych tego typu akcji dywersyjnych, tłumionych w miarę możliwości wojskowych przez siły Wojska Polskiego, była próba zbrojnego opanowania Stryja przez grupy specjalne OUN w nocy z 12 na 13 września 1939, o charakterze lokalnego powstania[44]. Do podobnych wydarzeń inspirowanych przez oddziały OUN doszło w powiatach zamieszkanych przez mieszankę narodowościową (głównie zamieszkanych przez Polaków i Ukraińców). Dywersje miały miejsce m.in. w Podhorcach, Borysławiu, Truskawcu, Mraźnicy, Żukotynie, Uryczu, w okolicach Mikołajowa i Żydaczowa. Niejednokrotnie celem OUN było przejęcie władzy w poszczególnych miejscowościach przed wkroczeniem wojsk sowieckich lub niemieckich. Dochodziło także do rozbrajania polskich żołnierzy oraz potyczek z przemieszczającymi się oddziałami Wojska Polskiego i policji[44].
Przygotowania do wojny
Obszar Polski wyjątkowo nie sprzyjał prowadzeniu wojny obronnej: poza bagnami Polesia na wschodzie i pasmem Karpat na południu, Polska nie miała granic naturalnych. Z około 5400 kilometrów granic lądowych na granicę z Niemcami przypadło ponad 2700 kilometrów, z Protektoratem Czech i Moraw 120 kilometrów, z ZSRR – ponad 1400 kilometrów. Granica z Niemcami praktycznie była otwarta, gdyż ze względu na brak środków i polską doktrynę wojenną zakładającą jako główną metodę walki działania ruchowe, przeciwuderzenia i miejscowe zwroty zaczepne nie stworzono tam większych fortyfikacji. Polska dysponowała jedynie fragmentami fortyfikacji stałych i kilkoma rejonami umocnionymi, najsilniejsze z nich osłaniały kluczowy rejon przemysłowy Górnego Śląska (Obszar Warowny Śląsk, Węgierska Górka) i po części Śląska Cieszyńskiego. Na Mierzei Helskiej znajdował się ufortyfikowany Rejon Umocniony Hel. Front północny dysponował fortyfikacjami w rejonie Narwi, oraz wysuniętym bastionem fortyfikacyjnym nad granicą z Prusami Wschodnimi – pod Mławą i Rzęgnowem.
Istotny wpływ na taki stan rzeczy miało to, że od zarania niepodległości II Rzeczypospolitej przygotowywano się do wojny na wschodzie. W początkach 1939 roku nie istniały nawet plany wojskowe na wypadek wojny z Niemcami. Dopiero gdy zagrożenie z zachodu stało się realne, przygotowano projekt obrony. Posiadał on dwie przesłanki: przyjęto, że w razie konfliktu Polski z Niemcami, ZSRR pozostanie neutralny (gwarancja paktu o nieagresji ważna do końca roku 1945 i tzw. protokółu Litwinowa o wyrzeczeniu się wojny jako środka rozwiązywania sporów z 1929 roku), a Francja wypełni zobowiązania sojusznicze z 1921, czyli uderzy na napastnika. Celem wojsk polskich zgodnie z założeniami planu Zachód miało być zadanie najeźdźcy możliwie dużych strat i utrzymanie operacyjnej sprawności bojowej aż do rozpoczęcia działań ofensywnych przeciwko Linii Zygfryda przez Francję. Wielka Brytania miała z chwilą rozpoczęcia wojny rozpocząć morską blokadę Rzeszy i ofensywę bombową siłami RAF nad Niemcami ze szczególnym uwzględnieniem węzłów komunikacyjnych, celem odciągnięcia Luftwaffe z frontu polskiego i utrudnienia przerzucania Wehrmachtu na front zachodni. Po rozpoczęciu ofensywy francuskiej na lądzie Wojsko Polskie miało przedsięwziąć działania zależne od sytuacji na froncie niemiecko-polskim. Granica wschodnia miała pozostać chroniona tylko przez KOP – Korpus Ochrony Pogranicza (podległy Ministerstwu Spraw Wewnętrznych). Deklaracje brytyjskie i francuskie dokonane w maju 1939 wobec delegacji pod przewodnictwem gen. Tadeusza Kasprzyckiego, były z zamierzenia deklaracjami bez pokrycia. Wewnętrzne ustalenia wojskowe sztabów brytyjskiego i francuskiego wykluczały możliwość zaangażowania sojuszników w deklarowanej skali, o czym nie poinformowano strony polskiej. Strona polska w ramach współpracy sojuszniczej przekazała tymczasem 25 lipca 1939 reprezentantom wywiadów wojskowych Francji i Wielkiej Brytanii, egzemplarze wykonanej przez Biuro Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego WP repliki niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma, wraz z opracowanym przez polskich kryptologów kompletem dokumentacji umożliwiającej samodzielny deszyfraż kodów szyfrowych III Rzeszy przez sojuszników Rzeczypospolitej. Jednostronna decyzja strony polskiej była nie do przecenienia w kontekście zbliżającej się wojny.
Osobny artykuł:Polska ogłosiła mobilizację powszechną 30 sierpnia, (wcześniej prowadzona była tzw. mobilizacja alarmowa, w wyniku której zmobilizowano (w trybie indywidualnych powołań) około 800 tysięcy żołnierzy), ale pod naciskiem sojuszników odwołała ją i ogłosiła ponownie 31 sierpnia. Spowodowało to trudny do opanowania chaos: 1 września oddziały osiągnęły zaledwie 70 procent gotowości bojowej, gdyż wiele oddziałów kompletowanych w trybie mobilizacji powszechnej nie dotarło w ogóle do miejsca zgrupowań (przede wszystkim wobec zmasowanych nalotów Luftwaffe na linie kolejowe i zmiany linii frontu wskutek działań niemieckich jednostek pancernych, zmotoryzowanych i lekkich). Sytuację Wojska Polskiego utrudniały także przemieszczające się na wschód kolumny ludności cywilnej, niejednokrotnie blokujące kluczowe drogi i utrudniające komunikację oddziałom wojskowym.
Różnicom ilościowym towarzyszyły różnice w jakości sprzętu i doktrynie wojennej. Lotnictwo polskie wyposażone było w sprzęt starszy wprawdzie tylko o 3-4 lata (PZL P.11) od samolotów Luftwaffe (Me-109), lecz był on ze względu na rewolucję technologiczną połowy lat 30. już przestarzały jako sprzęt poprzedniej generacji. Uniemożliwiało to skuteczną obronę polskiej przestrzeni powietrznej przed zmasowanymi atakami bombowców i bombowców nurkujących krótkiego zasięgu (Stukas), realizujących doktrynę wojny powietrznej Göringa. Nowoczesne polskie bombowce średniego udźwigu Łoś (120 szt., z czego tylko 36 szt. w pełni wyposażonych i uzbrojonych w służbie w Brygadzie Bombowej w dyspozycji Naczelnego Wodza) były używane wbrew przeznaczeniu jako samoloty szturmowe bez osłony myśliwskiej wobec niemieckich zgrupowań pancernych (1 i 4 Dywizja Pancerna Wehrmachtu) w dniach 2–5 września 1939 w rejonie Kłobuck – Radomsko – Tomaszów Mazowiecki. Luftwaffe nie udało się jednak zaplanowane zniszczenie lotnictwa polskiego w pierwszym dniu wojny – zostało ono przebazowane skutecznie na tajne, nieznane wywiadowi niemieckiemu lotniska polowe 30 sierpnia. Nie mogło to jednak zmienić dysproporcji sił wynikającej ze skierowania całości niemieckich sił powietrznych przeciw Polsce wobec całkowitej bierności sojuszników zachodnich Rzeczypospolitej i w konsekwencji szybkiego zużywania się sprzętu w walce.
Osobny artykuł:Polska broń pancerna składała się z dwóch polskich konstrukcji czołgu 7 TP oraz tankietki TKS będących podstawą polskich sił pancernych. 7TP był unowocześnioną modyfikacją czołgu angielskiego Vickers E. Był on pierwszym seryjnie produkowanym czołgiem z wysokoprężnym silnikiem Diesla, a także pierwszym wozem bojowym wyposażonym w peryskop odwracalny konstrukcji Rudolfa Gundlacha. [45] W chwili wybuchu wojny stanowił on jedną z najbardziej udanych konstrukcji w zakresie broni pancernej[46] jednak wyprodukowano go jedynie 140 szt. Polskie dowództwo starało się uzupełnić niedostatek broni pancernej modernizując przestarzałe już tankietki TKS wyposażając je w najcięższy Karabin maszynowy wz. 38FK o kalibrze 20mm zdolny do przebicia pancerzy niemieckich czołgów,[47] a także importując zachodnie konstrukcje jak czołgi Vickers E oraz francuskie Renault R-35. [48]W okresie przedwojennym Wojsko Polskie znajdowało się również w trakcie przezbrajania w nowoczesną broń przeciwpancerną mającą zrównoważyć dysproporcje uzbrojenia w tym zakresie. Rozpoczęto masową produkcję (działka przeciwpancerne kal. 37 mm) oraz tajnego projektu produkcji karabinu przeciwpancernego UR). Artyleria przeciwlotnicza została wyposażone w (armata przeciwlotnicza Bofors 40 mm z zakładów w Starachowicach i Rzeszowie oraz armata plot. kal. 75 mm z zakładów w Starachowicach), wobec braku środków budżetowych, dysponowała wymienionym sprzętem w ilości nie odpowiadającej wymaganiom nowoczesnego pola walki. Kontrowersje w Sztabie Głównym Wojska Polskiego – czy kierować ograniczone środki finansowe na broń pancerną lub przeciwpancerną, czy przeznaczać znaczne kwoty na kosztowną marynarkę wojenną, oraz spory Ministerstwa Spraw Wojskowych z Ministerstwem Skarbu (i osobiście Eugeniuszem Kwiatkowskim) o wysokość budżetu wojskowego w porównaniu z wydatkami na inwestycje w przemysł zbrojeniowy (COP) w latach 1936-1940, nie pozostały również bez wpływu na poziom przygotowania wojennego Rzeczypospolitej. Nie było to natomiast w stanie zmienić sytuacji geostrategicznej wynikającej z paktu Ribbentrop-Mołotow, przy równoczesnym faktycznym złamaniu porozumień sojuszniczych wobec Polski przez Francję i Wielką Brytanię.
Agresja niemiecka
Napaść na Polskę poprzedziły liczne incydenty i prowokacje m.in. prowokacja w Gliwicach, gdzie niemieccy żołnierze, przebrani w cywilne ubrania, dokonali napaści na tamtejszą niemiecką radiostację, pozorując udział w tym Polaków. Incydent ten stał się oficjalnym pretekstem do rozpoczęcia przez Niemcy działań wojennych przeciwko Polsce.
Niemcy skoncentrowali przeciwko Polsce 1,8 miliona żołnierzy uzbrojonych w 2800 czołgów, około 3000 samolotów i 10 000 dział. Słowacja wystawiła Armie Polową "Bernolak" i nieliczne lotnictwo. Polska zmobilizowała około miliona żołnierzy (spośród 2,5 miliona wojskowo wyszkolonych rezerwistów[37]), 880 czołgów, 400 samolotów i 4300 dział.
Polska linia obrony biegła wzdłuż granic Polski z wyjątkiem północnego wąskiego odcinka części "korytarza pomorskiego", który wobec kleszczowego zagrożenia, nie nadawał się do obrony[49]. Stąd siły pozostawione dla obrony Gdyni i Helu miały trwać w obronie oczekując na odsiecz.
Założeniem polskiego planu obrony (plan "Z") była wojna koalicyjna we współdziałaniu z najliczniejszą po Armii Czerwonej i Wehrmachcie na lądzie – armią francuską i najsilniejszą na morzu, a przy połączeniu z siłami francuskimi porównywalną w powietrzu – armią brytyjską. Założeniem Fall Weiss, wzorowanym na planie Schlieffena z 1914, było skoncentrowanie całości sił niemieckich na jednym froncie (polskim) przy szkieletowej osłonie drugiego frontu (zachodniego), a następnie po szybkim złamaniu przeciwnika przerzucenie sił na drugi front działań wojennych.
Szybkie złamanie przeciwnika wobec rozległości terytorium Polski i możliwości wojny partyzanckiej miał zagwarantować udział Armii Czerwonej w agresji, tak szybko jak jest to możliwe. Istotne było szybkie zajęcie Warszawy jako stolicy Polski – traktowane jako pretekst polityczny do wystąpienia zbrojnego ZSRR.
Początek
1 września 1939 o 4:40, bez wypowiedzenia wojny i ogłoszenia mobilizacji, wojska niemieckie zgodnie z planem Fall Weiss, uderzyły na Polskę na całej długości polsko-niemieckiej granicy oraz z terytorium Moraw i Słowacji, co spowodowało iż łączna długość frontu wyniosła ok. 1600 km stawiając Polskę w niekorzystnym położeniu strategicznym. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki wydał odezwę, w której po oświadczeniu o niesprowokowanej agresji Niemiec przeciwko Polsce wezwał naród do obrony wolności i niepodległości kraju.
Założeniem "Fall Weiss" było okrążenie i zniszczenie Wojska Polskiego na zachód od linii Wisły nie później niż w czternastym dniu od uderzenia Wehrmachtu. Wobec oporu wojska polskiego założenia OKH planu wojny z Polską nie zostały zrealizowane, a wobec przegrupowania jednostek polskich poza oskrzydlające uderzenia niemieckich jednostek pancernych i zmotoryzowanych rozstrzygającym dla rezultatu kampanii było uderzenie Armii Czerwonej od wschodu na terytorium państwa polskiego.
Atak był wspomagany zorganizowanymi nalotami bombowymi Luftwaffe na większość miast polskich, węzłów kolejowych i osiedli fabrycznych. Jednocześnie w dniu 1 września 1939 rząd ZSRR wyraził zgodę na korzystanie przez Niemców z radiostacji w Mińsku, aby umożliwić im w sposób zakamuflowany instruowanie niemieckich pilotów bombardujących Polskę[50]. Pierwszym polskim miastem, na które spadły niemieckie bomby był Wieluń, o 4:40 rozpoczął się niemiecki nalot na Wieluń.
1 września lotnictwo niemieckie atakowało Gdynię, Puck i Hel. Intensywne bombardowania dotknęły rejon południowej Wielkopolski i Górnego Śląska, Tczew, Częstochowę, Kraków oraz leżące w głębi kraju Grodno. 2 września w nalocie niemieckim na Lublin zginęło ok. 200 osób, a dalsze 150 osób poniosło śmierć w nalocie na pociąg ewakuacyjny stojący na dworcu kolejowym w Kole[50]. Niemieckie naloty na Warszawę, dokonywane z baz Luftwaffe leżących w Prusach Wschodnich, zostały w pierwszych dniach września udaremnione przez lotnictwo polskie.
Jednak symbolem ataku Niemiec stało się uderzenie na polską składnicę wojskową Westerplatte w Wolnym Mieście Gdańsku, rozpoczęte o godzinie 4:45 strzałami pancernika "Schleswig-Holstein", który z kurtuazyjną wizytą wpłynął do portu w Gdańsku kilka dni wcześniej.
205 polskich żołnierzy placówki Westerplatte, pod dowództwem mjr. Henryka Sucharskiego i jego zastępcy kpt. Franciszka Dąbrowskiego, zajmujących rejon wyposażony w 5 betonowych wartowni i koszary wojskowe oraz umocnione obiekty polowe, broniło się przez siedem dni przed siłami liczącymi 3,4 tys. żołnierzy niemieckich z kompanii SS-Heimwehr Danzig, kompanii szturmowej piechoty morskiej z pancernika Schleswig-Holstein, oddziałów Selbstschutz i batalionu saperów, przy jednoczesnym ostrzale niemieckiej artylerii z rejonu Wisłoujścia, Brzeźna, Nowego Portu, z pancernika Schleswig-Holstein oraz atakami powietrznymi eskadry samolotów Stukas.
Westerplatte skapitulowało 7 września o godz. 10:15, przez ten czas było przykładem bohaterstwa i zachęcało do dalszej walki cały kraj.
Symbolicznym wydarzeniem z pierwszych dni wojny była obrona Poczty Polskiej w Gdańsku. Poczta została zdobyta po 14 godzinach zaciekłych walk, a jej obrońcy rozstrzelani[51]. Jednocześnie Albert Forster, ogłoszony dekretem Senatu Wolnego Miasta Gdańska z 23 sierpnia 1939[52] "głową" Wolnego Miasta ogłosił 1 września 1939 przyłączenie Wolnego Miasta Gdańska do III Rzeszy[53]. W tym samym dniu Wysoki Komisarz Ligi Narodów, Carl Jakob Burckhardt na żądanie Alberta Forstera opuścił terytorium Wolnego Miasta Gdańska wraz z personelem Komisariatu Ligi Narodów w Wolnym Mieście. 1 września 1939 Niemcy aresztowali w Gdańsku pierwszych 250 Polaków, których umieszczono w utworzonym 2 września 1939 obozie koncentracyjnym Stutthof[50].
Zobacz też:Bitwa graniczna
Tzw. bitwa graniczna rozegrała się w dniach 1-3 września 1939 na północnym Mazowszu, Pomorzu, nad Wartą oraz na Śląsku i Podhalu. Wojska niemieckie, stosując doktrynę Blitzkriegu (wojny błyskawicznej), skoncentrowały jednostki pancerne i zmotoryzowane na głównych kierunkach uderzeń. Wykorzystując element zaskoczenia i ogromną przewagę techniczną, rozbiły część jednostek polskich, a pozostałe zmusiły do wycofania.
Mimo zaciętego oporu, już w pierwszych dniach września udało się Niemcom przełamać polskie linie obronne i zająć Kujawy, część Wielkopolski i Śląsk. Na północy główne siły polskie, skoncentrowane w rejonie Mławy i na Pomorzu, zostały 1-3 września rozbite – Armia Modlin, atakowana przez niemiecką 3 Armię podczas bitwy pod Mławą, zmuszona była wycofać się z rejonu Mławy na linię rzek Wisły i Narwi. W drugim dniu walki, obrona Armii Pomorze została rozbita przez XIX Korpus Pancerny z 4 Armii, dowodzony przez gen. Heinza Guderiana. Jednym z pierwszych starć oddziałów Armii Pomorze z siłami niemieckimi była bitwa pod Krojantami, gdzie 1 września 1939 18 Pułk Ułanów Pomorskich rozbił niemiecki batalion piechoty 20 Dywizji Zmotoryzowanej, opóźniając skutecznie postępy korpusu niemieckiego o kilkanaście godzin. Ciężkie walki z Niemcami toczyła 9 Dywizja Piechoty z trzema dywizjami niemieckimi (jedną pancerna i dwiema zmechanizowanymi), na odcinku od Chojnic do Bydgoszczy. Próba zorganizowania przeciwnatarcia przez wysuniętą na przedpola Borów Tucholskich 27 Dywizję Piechoty zakończyła się niepowodzeniem. 27 DP poniosła podczas wycofywania się i walk odwrotowych duże straty.
W niekorzystnej sytuacji strategicznej oraz pod groźbą okrążenia sił polskich przez szybkie jednostki niemieckie, gen. Władysław Bortnowski podjął 3 września 1939 decyzję o wycofaniu jednostek Armii Pomorze, z konieczności pozostawiając część okrążonych oddziałów polskich na tyłach korpusów niemieckich. Wycofujące się przez Bydgoszcz oddziały Armii Pomorze zostały ostrzelane w mieście przez oddziały dywersantów niemieckich i piątej kolumny, podczas wydarzeń tzw. krwawej niedzieli w Bydgoszczy. Po zaciętych walkach, ciężkich stratach po okrążeniu w Borach Tucholskich oraz walk odwrotowych, Armia Pomorze w dniach 3-5 września 1939 wycofała się ostatecznie z rejonu Pomorza w kierunku południowym.
W efekcie przegranej walki niemiecka 4 Armia połączyła się z 3 Armią, a Prusy Wschodnie uzyskały tym samym łączność terytorialną z Rzeszą. Niemcy natychmiast po opanowaniu obszaru Pomorza, przerzucili główne siły (XIX KP z 4 Armii) do Prus Wschodnich w rejon Ełku, aby stamtąd przypuścić atak na polską Samodzielną Grupę Operacyjną Narew.
W tym samym czasie, w południowo-wschodniej Polsce, siły niemieckie 10 Armii przebiły się atakiem w rejonie Kłobucka, pomiędzy Armią Łódź i Armią Kraków, dokonując głębokiego wyłomu w linii frontu zakończonego 1 września starciem w bitwie pod Mokrą – Wołyńska Brygada Kawalerii dowodzona przez płk. Juliana Filipowicza, zniszczyła w niej ok. 100 niemieckich czołgów i samochodów pancernych. Skuteczny opór siłom niemieckiej 10 Armii stawiła w tym czasie 7 Dywizja Piechoty, która w końcu została okrążona i rozbita 3 września pod Janowem. Armia Łódź, atakowana w rejonie Sycowa i Opatowa przez siły niemieckiej 8 Armii, która przełamała linię polskiej obrony, wycofała swoje główne siły 10 DP i 28 DP za linię rzeki Warty. Wycofanie się przyspieszyła utrata styczności z sąsiednią Armią Kraków, atakowaną w tym czasie przez niemiecką 14 Armię.
Armia Kraków, która skupiła na sobie główny ciężar uderzenia niemieckiej 14 Armii, zajmowała pozycje obronne w rejonie Górnego Śląska i Krakowa. 14 Armia siłami VIII Korpusu okrążyła Górny Śląsk, atakując Rybnik, a XVII Korpus zaatakował w tym samym czasie Bielsko-Białą. Jednocześnie silne uderzenie 7 Dywizji 14 Armii skoncentrowało się na Żywcu, gdzie wywiązały się intensywne walki z siłami polskiego 2. pułku Korpusu Ochrony Pogranicza, zajmującymi pozycje w fortyfikacjach wokół Węgierskiej Górki. XVIII Korpus niemieckiej 14 Armii wykonał manewr okrążający Armię Kraków od południa, atakując Spytkowice i Nowy Targ, chcąc zaatakować bezpośrednio Kraków. Nasilająca się przewaga sił niemieckich oraz uporczywe ataki niemieckich dywersantów w Katowicach, Pszczynie i Bielsku-Białej, spowodowały w końcu uzyskanie zgody Naczelnego Wodza na odwrót ze Śląska. Decyzję tę podjął 2 września dowódca Armii Kraków, gen. Antoni Szylling, wycofując jej oddziały na całej długości frontu. Zgoda Naczelnego Wodza na odwrót w drugim dniu wojny Armii Kraków z ufortyfikowanych pozycji na Górnym Śląsku jest krytykowana przez historyków wojskowości. Armia Kraków nie wyszła z zagrożenia okrążeniem przez niemieckie jednostki szybkie, odsłoniła natomiast trwającą koncentrację odwodowej Armii Prusy wobec natarcia niemieckiej 10 Armii.
Wypowiedzenie wojny Niemcom przez Wielką Brytanię i Francję – "dziwna wojna"
Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę III Rzeszy 3 września 1939, w konsekwencji agresji Niemiec na Polskę w dniu 1 września i odrzucenia przez rząd niemiecki przedstawionego mu ultimatum brytyjskiego i francuskiego z żądaniem natychmiastowego wycofania Wehrmachtu z terytorium Polski i Wolnego Miasta Gdańska. W konsekwencji w wykonaniu zobowiązań sojuszniczych wobec Polski oba mocarstwa zachodnie znalazły się w stanie wojny z Niemcami[55]. Belgia, Holandia i Luksemburg pozostawały neutralne. Francja ogłosiła mobilizację powszechną 2 września i rozpoczęła koncentrację oddziałów.
W chwili wybuchu wojny na terenie Francji kontynentalnej stacjonowały 34 dywizje, a w lotnictwie – liczącym według stanu ok. 3300 samolotów – znajdowało się się minimum 700 nowoczesnych myśliwców (Morane, Dewoitine i Bloch MB.151C1 ), co najmniej 175 bombowców Bloch i ok. 400 samolotów rozpoznawczych (Potez). W sumie na froncie zachodnim w pierwszej połowie września 1939 znajdowało się minimum 1275 nowoczesnych samolotów bojowych, co oznaczało samodzielną przewagę lotnictwa francuskiego nad 1186 samolotów Luftwaffe[56]. Do francuskiej Armée de l'Air dochodziło ok. 1500 nowoczesnych samolotów sojuszniczych brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych (RAF), (myśliwskich – Spitfire, Hurricane i bombowych – Fairey Battle, Bristol Blenheim i Whitley). Maszyny te znajdowały się wprawdzie w bazach w Wielkiej Brytanii, a przerzucenie ich do Francji i włączenie w osłonę ofensywy armii francuskiej na Niemcy wymagało czasu, dotyczyło to jednak wyłącznie rzutu naziemnego – samoloty RAF po przelocie na lotniska francuskie mogły korzystać bezzwłocznie z logistyki Armee de l'Air . W sumie 3 września 1939 Sprzymierzeni dysponowali minimum 2775 nowoczesnymi samolotami francuskimi i brytyjskimi, co dawało im ponad dwukrotną przewagę w powietrzu nad siłami Luftwaffe na froncie zachodnim. W roku 1939 Francja dysponowała trzecią (po Armii Czerwonej i Wehrmachcie) armią lądową świata i czwartą na świecie[57] (po Royal Navy, US Navy i Japońskiej Cesarskiej Marynarce Wojennej) flotą wojenną (następne w kolejności były włoska Regia Marina i niemiecka Kriegsmarine).
Front zachodni Wehrmachtu tworzyła Grupa Armii „C” generała von Leeba. Siły niemieckie dysponowały ostatecznie w drugiej połowie września ( po zakończeniu mobilizacji) 42 dywizji piechoty[58]. W tej liczbie 23 pierwszoliniowe[59], 8 drugorzutowych[60] i 11 rezerwowych[61]. Siły niemieckie były rozciągnięte wzdłuż granic Niemiec z Holandią, Belgią i Francją, z uwzględnieniem Francji jako głównego przeciwnika. Luftwaffe na froncie zachodnim posiadała 1186 samolotów (w tym m.in. 568 myśliwców, 343 bombowce, 152 rozpoznawcze). Wehrmacht dysponował też budowanym w latach 1936-1939 systemem umocnień Linii Zygfryda.
Strona francuska 3 września 1939 na głównym odcinku działań pomiędzy granicą Luksemburga a Renem, posiadała 2 Grupę Armii (cztery armie)[62] w sile jedenastu dywizji (ośmiu dywizji piechoty[63], dwóch dywizji zmotoryzowanych[64] i jednej dywizji kawalerii[65]). Do 12 września 1939 siły francuskie w tym rejonie zostały zwiększone do 36 dywizji (w tym cztery zmotoryzowane) i 18 samodzielnych batalionów czołgów. 12 września po stronie niemieckiej na tym samym odcinku znajdowało się 12 dywizji piechoty (z czego 7 pełnowartościowych, reszta rezerwy). Niemcy nie posiadali w tym momencie dywizji pancernej ani zmotoryzowanej oraz ani jednego batalionu czołgów – wszystkie zaangażowane były w Polsce. W konsekwencji oznaczało to w dniu 12 września co najmniej trzykrotną przewagę armii francuskiej nad Wehrmachtem na kierunku potencjalnej ofensywy, przy silnym nasyceniu wojsk francuskich artylerią ciężką i najcięższą[66] – niezbędną dla przełamywania rejonów umocnionych.
7 września 1939 siły francuskich 3 i 4 Armii po przekroczeniu granicy francusko-niemieckiej w Saarze przystąpiły do oczyszczania przedpola i zdobywania dojść do niemieckiej głównej pozycji obrony, przy faktycznym braku oporu niemieckiego i ewakuacji przez Niemców ludności cywilnej z Saary. Termin głównego uderzenia został określony – zgodnie z polsko-francuską konwencją wojskową – na piętnasty dzień od rozpoczęcia mobilizacji francuskiej tzn. 17 września. Do tej chwili Francja zmobilizowała na kontynencie 70 dywizji, z których część przerzucono nad granicę.
12 września 1939 w Abbeville odbyło się jednak posiedzenie Najwyższej Rady Wojennej francusko-brytyjskiej z udziałem Neville Chamberlaina, Edouarda Daladiera i referującego głównodowodzącego armii francuskiej gen. Maurice Gamelina. W konsekwencji dyskusji podjęto decyzję o "maksymalnym zmobilizowaniu środków, zanim zostaną podjęte duże operacje lądowe oraz ograniczeniu działań powietrznych"[67] RAF i Armee de l'Air nad Niemcami w celu "minimalizacji niemieckiego odwetu"[68][69]. Oznaczało to w praktyce wstrzymanie wszystkich działań ofensywnych armii francuskiej na przedpolu Linii Zygfryda i złamanie zobowiązań sojuszniczych wobec Polski, podjętych 19 maja 1939 w aneksie do konwencji wojskowej polsko-francuskiej z 1921[70], ratyfikowanym ostatecznie poprzez podpisanie w Paryżu 4 września 1939 protokołu politycznego do konwencji[71]. Aneks do konwencji wojskowej zobowiązywał stronę francuską do rozpoczęcia ofensywy siłami głównymi w piętnastym dniu od rozpoczęcia mobilizacji armii francuskiej, a ofensywę powietrzną nad Niemcami od chwili rozpoczęcia działań wojennych Niemiec przeciw sojusznikowi. Ambasadorowie Rzeczypospolitej w Wielkiej Brytanii – Edward Raczyński i we Francji – Juliusz Łukasiewicz bezskutecznie próbowali wpłynąć we wrześniu 1939 na wykonanie zobowiązań krajów sojuszniczych. Była to ze strony Francji i Wielkiej Brytanii klasyczna felonia – zdrada sojusznika na polu bitwy, przy czym to Francuzi wpływali hamująco na Brytyjczyków. Na założeniu ofensywy sojuszniczej w piętnastym dniu od rozpoczęcia francuskiej mobilizacji oparty był plan obrony "Z" i strategia obrony terytorium Polski marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego.
Do końca działań wojennych w Polsce III Rzesza nie była w stanie przerzucić żadnych pełnowartościowych jednostek bojowych (z wyjątkiem jednej dywizji) z frontu polskiego. Był to jedyny okres, gdy alianci na froncie zachodnim, dzięki zaciętej obronie Wojska Polskiego posiadali przewagę liczebną nad Wehrmachtem. Okres ten został całkowicie niewykorzystany, co było podstawową przyczyną klęski wojsk francusko-brytyjskich w roku 1940, gdy III Rzesza mogła skupić wszystkie swoje siły wojskowe na jednym froncie – nie uzyskując mimo to ani przewagi liczebnej, ani materiałowej (z wyjątkiem lotnictwa) nad armiami francuską, brytyjską, belgijską i holenderską.
Brak interwencji militarnej Brytyjczyków i Francuzów umożliwił siłom niemieckim i (od 17 września 1939) sowieckim pokonanie wojsk polskich i rozbiór państwa polskiego.
Jednocześnie Francuska Partia Komunistyczna po zawarciu paktu Ribbentrop-Mołotow rozpoczęła kampanię antywojenną, posuwając się do wzywania żołnierzy francuskich do dezercji. Deputowani FPK głosowali 2 września przeciw kredytom wojennym. Sekretarz generalny Francuskiej Partii Komunistycznej Maurice Thorez, powołany do wojska zdezerterował, uciekł do ZSRR i został przez sąd wojenny Francji skazany na śmierć za dezercję[72]. Konsekwencją działań KPF była oficjalna delegalizacja we Francji partii komunistycznej 26 września 1939 jako ugrupowania antypaństwowego. Propaganda FPK nie pozostała jednak bez skutku na morale armii francuskiej i postaw żołnierzy w czasie bitwy o Francję.
Osobne artykuły:Obrona przed agresją niemiecką 3-17 września
Walki na głównej linii obrony 3-10 września
5 września niemiecka 10 Armia, po przełamaniu obrony Armii Łódź i Kraków, weszła w kontakt ogniowy z częścią odwodowej Armii Prusy. Stoczone bitwy pod Piotrkowem Trybunalskim i pod Tomaszowem Mazowieckim zakończyły się klęską oddziałów Armii Odwodowej. Od 6 września rozpoczęła ona wycofywanie swoich oddziałów na prawy brzeg Wisły. W drodze ku przeprawom zostały one rozbite w bitwie pod Iłżą. Część z ocalałych przeszła do działań w okrążeniu wiążąc poważne siły nieprzyjaciela w Górach Świętokrzyskich, lasach koneckich i radomskich.
Po rozbiciu Armii Prusy Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego utraciło możliwość wykonania planowanego przeciwuderzenia na głównym kierunku natarcia Wehrmachtu – z Dolnego Śląska (Wrocław) w kierunku północno-wschodnim – na Warszawę. Jednocześnie złamanie oporu Wojska Polskiego (północna grupa Armii "Prusy" i południowe zgrupowanie Armii "Łódź") w bitwach pod Piotrkowem i Tomaszowem Mazowieckim otworzyło 6 września 1 i 4 dywizji pancernej Wehrmachtu drogę na Warszawę szosą piotrkowską.
Niemiecka 8 Armia, po przełamaniu linii obrony Armii Łódź nad Wartą, odrzuciła ją w kierunku wschodnim, na obszary położone na tyłach wysuniętej na zachód Armii Poznań i Armii Pomorze. W tym samym czasie niemiecka 3 Armia zdołała odrzucić Armię Modlin na linię Wisły, co zagroziło odcięciem Armii Pomorze i Armii Poznań od reszty sił polskich. W tej sytuacji marszałek Edward Rydz-Śmigły, który 6 września 1939 przeniósł sztab z Warszawy do Brześcia, wydał równolegle oddziałom Wojska Polskiego 6 września rozkaz generalnego odwrotu za linię Wisły i Sanu. Prezydent RP Ignacy Mościcki wraz z rządem opuścili Warszawę.
W celu uniemożliwienia realizacji tego planu, niemiecka 3 Armia dostała rozkaz ataku w kierunku Siedlec, przez Narew i Bug, co zakończyło się starciami podczas Obrony Różana 8 września. Z kolei 14 Armia, dostała rozkaz odcięcia armii polskiej od przepraw na rzece San i kierowania się następnie w rejon Lublina, wcześniej opanowując rejon Śląska, gdzie toczyła walki z jednostkami Armii Kraków w bitwie pod Pszczyną i w ufortyfikowanym rejonie umocnionym pod Węgierską Górką, 1 do 3 września. 5 września niemiecka 14 Armia, z zadaniem odcięcia przepraw na rzece San i późniejszego uderzenia na Lublin, zakończyła także ciężkie walki z jednostkami Armii Kraków pod Jordanowem, gdzie pancerno-motorowa 10 Brygada Kawalerii, dowodzona przez płk. dypl. Stanisława Maczka zadała niemieckiemu XXII Korpusowi Pancernemu ciężkie straty – XXII Korpus Pancerny, mający 15 krotną przewagę w ilości czołgów i wsparcie niemieckiego lotnictwa, stracił ponad 100 czołgów i w czasie kilkudniowych walk z 10 Brygadą Kawalerii posunął się zaledwie o 25-30 km. Długotrwałe związanie sił XXII Korpusu Pancernego umożliwiło wycofanie się zagrożonej okrążeniem Armii Kraków. Zarówno niemieckie 3. i 14. Armia miały jednocześnie zapobiec wycofaniu się polskich sił za linię rzeki Wisły i odtworzenie polskiej obrony wewnątrz kraju. Zaostrzała się sytuacja wokół stolicy Polski; 8 września niemiecki XVI Korpus Pancerny wchodzący w skład 10 Armii, zaatakował miasto z rejonu Góry Kalwarii i zajął przyczółek w południowo-zachodniej części Warszawy (Ochota[73] i Wola[74]). Rozpoczęło się niemieckie oblężenie stolicy Polski.
W tym czasie komplikowała się sytuacja strategiczna na południu Polski. Armia Kraków, wycofująca się z rejonu Śląska i Krakowa w kierunku Lublina, została wyprzedzona i zagrożona odcięciem od przepraw na rzece San, poprzez atakujący ze Słowacji niemiecki XXII Korpus Pancerny. Sytuacja ta zagroziła planom przejścia Armii Kraków przez przeprawy rzeczne na Sanie, ponieważ skierowana do ochrony rejonów przejścia Armia Małopolska (wydzielona z części Armii Karpaty i Armii Kraków), nie zdążyła dotrzeć do miejsc zgrupowania. Do 9 września Naczelne Dowództwo WP podjęło w zaistniałej sytuacji, chcąc uniknąć planowanego przez sztab niemiecki manewru okrążającego wojska polskie dojściem szybkich sił niemieckich w rejon Lublina i Siedlec, decyzję o odwrocie sił polskich na południowy wschód kraju – z zamiarem stworzenia tzw. przedmościa rumuńskiego.
Polskie dowództwo, planując obronę stolicy i rejonu środkowej Wisły, rozpoczęło przygotowania do obrony w odcinku środkowym frontu, tworząc nowe armie: "Warszawa" (dowodzący gen. Juliusz Rómmel) i "Lublin" (dowodzący gen. Tadeusz Piskor), dysponujące jednak stosunkowo słabymi siłami. Sytuację skomplikowało przełamanie przez wojska niemieckie na północy linii obrony na styku Armii Modlin i Samodzielnej Grupy Operacyjnej Narew, po przekroczeniu rzeki Bug w okolicach Broku. Wchodzące w jej skład jednostki, pod dowództwem Władysława Raginisa, stoczyły zaciętą walkę z wojskami niemieckimi (10 Dywizją Pancerną, którą dowodził gen. Nikolaus von Falkenhorst oraz XIX Korpusem Pancernym, dowodzonym przez gen. Heinza Guderiana) podczas obrony Wizny od 8 do 10 września – bitwa ta, z uwagi na znaczną dysproporcję sił walczących stron i ofiarność polskich żołnierzy, jest niekiedy określana mianem polskich Termopil. Obrona Wizny spowodowała spowolnienie planów okrążenia głównych sił polskich na wschód od Wisły dwustronnym manewrem oskrzydlającym o ponad 2 dni.
W nowej sytuacji strategicznej rozkazami Naczelnego Wodza zostały utworzone nowe fronty, 10 września powstał Front Południowy (dowódca gen. Kazimierz Sosnkowski), 11 września Front Północny (dowódca gen. Stefan Dąb-Biernacki) oraz Front Środkowy (dowódca gen. Tadeusz Piskor), składający się z oddziałów Armii "Lublin".
Niemieckie Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych (OKH), wydało w tej sytuacji rozkazy odcięcia sił polskich od dróg odwrotu na wschód, w szczególności przepraw na rzece Bug i szlaków ewakuacyjnych do Rumunii. W tym celu niemiecki XIX Korpus Pancerny z 4 Armii ruszył na Brześć, a XXII Korpus Pancerny z 14 Armii uderzył w kierunku Chełma, chcąc w ten sposób zamknąć pierścień okrążenia sił polskich. Część sił 14 Armii ruszyła na Lwów, aby odciąć ewentualne próby przebicia się oddziałów polskich i wycofania w kierunku granicy z Rumunią.
Walki wewnątrz kraju 10-17 września
W nocy z 9 na 10 września cofające się polskie armie "Poznań" i "Pomorze" wykonały znad Bzury zaskakujące uderzenie na skrzydło maszerującej na Warszawę 8 Armii niemieckiej, rozpoczynając największą bitwę kampanii. Twórcą i realizatorem zwrotu zaczepnego w rejonie Bzury był gen. Tadeusz Kutrzeba (w czasie pokoju komendant Wyższej Szkoły Wojennej). Chciał, w przeciwieństwie do koncepcji marszałka Śmigłego (określanej słowami: wycofać się i nie dać się rozbić), wykorzystać czynnik strategiczny w postaci braku zaangażowania Wehrmachtu wobec wojsk Armii Poznań i dokonać ataku na skrzydło 8 Armii niemieckiej.
Kutrzeba planował atak już 4-5 września podczas rozwinięcia natarcia 8 Armii na linię rzek Warta i Widawka na pozycje Armii Łódź. Wobec braku zgody Naczelnego Wodza pozycja obronna Armii Łódź została przełamana, zaś generał Kutrzeba podtrzymał swoją propozycję zwrotu zaczepnego wobec wojsk niemieckich zmierzających bez istotnej osłony z lewej flanki w kierunku Warszawy. Do powodzenia operacji w początkowej fazie ataku według planów gen. Kutrzeby, miał się przyczynić także czynnik psychologiczny, czyli chęć do walki z wrogiem żołnierzy Armii Poznań, która dotychczas tylko się wycofywała nie biorąc udziału w walkach na froncie.
8 września 1939 gen. Wacław Stachiewicz przekazał gen. Kutrzebie zgodę na rozpoczęcie operacji ofensywnej na skrzydło 8 armii niemieckiej siłami armii Poznań i Pomorze (nie ustanawiając jednocześnie jednolitego dowództwa w rejonie operacyjnym). Decyzja Naczelnego Wodza o braku koordynacji pomiędzy siłami Armii Poznań, Pomorze, wycofującej się poprzez Skierniewice północnej grupy Armii Łódź i załogą obrony Warszawy (na którą 8 września uderzyły z marszu oddziały 1 i 4 Dywizji Pancernej Wehrmachtu – i zostały na Woli i Ochocie odparte przez Wojsko Polskie), zaciążyła na szansach rozstrzygnięcia bitwy nad Bzurą, rozpoczętej rankiem 9 września 1939 przez uderzenie Armii Poznań na oddziały 8 Armii niemieckiej osłaniającej uderzenie 10 armii niemieckiej na Warszawę szosą piotrkowską.
9 września wieczorem Grupa Operacyjna Koło pod dowództwem gen. Edmunda Knolla-Kownackiego, wraz z 14 DP, 17 DP i 25 Dywizją Piechoty rozpoczęły uderzenie na Łęczycę i Piątek. Na miasto Łowicz uderzyły jednostki Grupy Operacyjnej Wschód dowodzone przez gen. Mikołaja Bołtucia, wraz z 4 DP, 16 DP i Wielkopolską Brygadą Kawalerii gen. Romana Abrahama. Początkowo atak przyniósł sukces, nacierające na Warszawę siły niemieckie zostały zaskoczone atakiem i wstrzymały działania zmierzające do zaatakowania stolicy Polski. Wkrótce jednak przybyły w rejon walk dodatkowe odwody sił niemieckich, w tym liczne jednostki pancerne oraz lotnictwo. Przewaga niemiecka spowodowała wyczerpanie impetu polskiego kontruderzenia pomiędzy 12 a 13 września. Polska armia zdobyła Łowicz, toczyła także dalsze walki o Ozorków i Stryków.
Uderzenie zgrupowania polskiego zmusiło OKH do rewizji planów ofensywnych w centralnej Polsce, odwołania nad Bzurę wszystkich dostępnych jednostek pancernych i lekkich oraz sił Luftwaffe. Umożliwiło to w konsekwencji wycofanie wojsk polskich do południowo-wschodniej części Rzeczypospolitej, zgodnie z koncepcją Sztabu Głównego przewidującą zorganizowanie nowego obszaru obrony w oparciu o granicę z ZSRR i Rumunią, tzw. przedmościa rumuńskiego.
Brak koordynacji natarcia z siłami Armii Warszawa i Armii Modlin, brak jednolitego dowództwa operacyjnego (i koordynacji pomiędzy gen. Kutrzebą i Bortnowskim), znaczne wyczerpanie żołnierzy (prowadzącymi czterodniowe walki bez odpoczynku) i coraz większe straty w obliczu kontrataku przez Luftwaffe i jednostki pancerne Wehrmachtu, spowodowały iż Naczelny Wódz i gen. Tadeusz Kutrzeba podjęli decyzję o wstrzymaniu ofensywy polskiej i wycofania wojsk w kierunku Warszawy. 17 września armie "Poznań" i "Pomorze" zrezygnowały z natarcia w okolicach Sochaczewa i Łowicza i rozpoczęły siłami jednostek kawaleryjskich przebicie do Warszawy poprzez Puszczę Kampinoską, (Łomianki i Palmiry). Większość jednostek Armii Poznań i Pomorze znalazło się w okrążeniu na zachód od Bzury i zostało zmuszonych do poddania się.
Niektórym wyizolowanym punktom oporu polskich jednostek, pozostającym poza głównymi kierunkami działań udało się bronić dłużej: Westerplatte do 7 września, Gdynia do 14 września, Kępa Oksywska do 19 września, Hel aż do 2 października.
Na południu Polski szybkie niemieckie jednostki zmotoryzowane dotarły 12 września pod Lwów. 14 września wojska niemieckie zamknęły pierścień okrążenia wokół Warszawy. Natarcie z marszu siłami dywizji pancernej załamało się w ogniu polskiej obrony – Wehrmacht przystąpił do regularnego oblężenia stolicy, rozpoczynając ostrzał artyleryjski siłą ok. 1000 dział zgromadzonych wokół miasta. 14 września niemiecka 3 Armia po przełamaniu polskiej obrony na styku Armii Modlin i Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Narew" (na linii rzeki Narew i Bug) osiągnęła miasto Brześć, wraz z XIX Korpusem Pancernym 4 Armii.
16 września XIX Korpus Pancerny uderzając dalej na południe zamknął w rejonie Chełma pierścień okrążenia wokół sił polskich, łącząc się z nacierającymi od południa jednostkami niemieckiego XXII Korpusu Pancernego 14 Armii. Dowództwo niemieckie zrealizowało tym samym plan okrążenia sił polskich znajdujących się pomiędzy Wisłą i Bugiem podwójnym frontem okrążenia, jednocześnie jednostki niemieckie znajdujące się pod Lwowem miały uniemożliwić wycofywanie się sił polskich, którym udało by się przebić poza front okrążenia z zadaniem zorganizowania planowanej obrony (tzw. przedmościa rumuńskiego) w oparciu o sojuszniczą Rumunię i dostawy broni za pośrednictwem jej terytorium.
Plany ewakuacji realizowano konsekwentnie, w dniach 13-16 września 1939 do Rumunii przetransportowano rezerwy złota Banku Polskiego,z przeznaczeniem transportu poprzez port Constanza[75] do Francji. 14 września prezydent wraz z rządem dotarli do miejscowości Kuty. Tego samego dnia władze polskie po raz kolejny zaapelowały do Wielkiej Brytanii i Francji o wywiązanie się ze zobowiązań sojuszniczych i pomoc zbrojną. 15 września do Kołomyi przybył Naczelny Wódz, marszałek Edward Rydz-Śmigły.
Agresja ZSRR na Polskę 17 września
W dniu 17 września na wschodnie rubieże kraju spadło uderzenie Armii Czerwonej w sile sześciu armii liczących 600-650 tysięcy żołnierzy i ponad 5000 czołgów, podzielonych na dwa Fronty: Białoruski i Ukraiński. Władze sowieckie wypełniły w ten sposób ustalenia tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow.
Niczym nie sprowokowana agresja ZSRR, stanowiła pogwałcenie czterech obowiązujących umów międzynarodowych: traktatu ryskiego z 1921 o wytyczeniu granicy polsko-radzieckiej, protokołu Litwinowa z 1929 o wyrzeczeniu się wojny jako środka rozwiązywania sporów, paktu o nieagresji z Polską z 1932 (przedłużonego w 1934 do końca 1945), oraz konwencji o określeniu napaści (1933)[28] (co powodowało iż agresja ZSRR nie miała żadnego prawnomiędzynarodowego uzasadnienia względami politycznymi, gospodarczymi, społecznymi czy ustrojowymi[76]).
Oficjalny pretekst agresji był zawarty w przekazanej o godzinie 3.00 w nocy 17 września przez zastępcę Ludowego Komisarza (ministra) Spraw Zagranicznych Potiomkina ambasadorowi Grzybowskiemu nocie dyplomatycznej: zamieszczono tam niezgodne z prawdą oświadczenie o rozpadzie państwa polskiego, ucieczce rządu polskiego, konieczności ochrony mienia i życia zamieszkujących wschodnie tereny polskie Ukraińców i Białorusinów oraz uwalnianiu ludu polskiego od wojny. W konsekwencji ZSRR uznał wszystkie układy zawarte uprzednio z Polską (w tym traktat ryski z 1921 r., układ o nieagresji z 1932 r. i umowy międzynarodowe) za nieobowiązujące – zawarte z nieistniejącym państwem. Treść noty sowieckiej przed przedstawieniem ambasadorowi Rzeczypospolitej była konsultowana przez Wiaczesława Mołotowa z ambasadorem III Rzeszy Friedrichem von Schulenburgiem. Ambasador RP odmówił przyjęcia noty i został czasowo internowany wraz z całym polskim personelem dyplomatycznym i konsularnym ( co było naruszeniem immunitetu dyplomatycznego, gwarantowanego prawem międzynarodowym)[77].
Dysponujący (po przerzuceniu części zwartych jednostek na granicę polsko-niemiecką) 25 batalionami Korpus Ochrony Pogranicza nie był w stanie powstrzymać natarcia kilkuset tysięcy żołnierzy wroga. Marszałek Edward Rydz-Śmigły wydał 17 września w Kutach tzw. dyrektywę ogólną treści:
Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.
Ostrzeżenia napływające z polskich ataszatów wojskowych w końcu sierpnia i na początku września 1939 r. o istnieniu tajnego porozumienia wojskowego pomiędzy III Rzeszą a ZSRR i przygotowaniach ZSRR do agresji na Polskę (tajna mobilizacja i koncentracja Armii Czerwonej nad granicą z Polską) oraz meldunek z 13 września 1939 o przecięciu zasieków po stronie sowieckiej na granicy z Polską, co oznaczało ostateczne przygotowania do inwazji, zostały zlekceważone przez Naczelnego Wodza Edwarda Rydza-Śmigłego[78].
Rządy Wielkiej Brytanii i Francji złożyły w Moskwie noty protestacyjne, nie uznające argumentacji Mołotowa usprawiedliwiającą agresję ani stanu faktycznego wytworzonego przez agresję ZSRR w Polsce. 18 września opiniotwórczy dziennik brytyjski "The Times", określił najazd ZSRR jako "pchnięcie Polski nożem w plecy"[28] – mimo to w prasie brytyjskiej pojawiły się artykuły, tłumaczące działania Armii Czerwonej na terytorium Polski jako kroki w istocie antyniemieckie[28].
Brak publicznego formalnego ogłoszenia przez Prezydenta i rząd RP faktu istnienia stanu wojny pomiędzy ZSRR a Polską, nie uzyskanie określenia stanowiska państw sprzymierzonych w tej kwestii (oprócz niezobowiązujących not protestacyjnych), oraz brak jednoznacznego rozkazu Naczelnego Wodza stawiania oporu najeźdźcy, doprowadził do dezorientacji dowódców i żołnierzy (p. Obrona Lwowa 1939) a w konsekwencji do wzięcia do niewoli ok. 250 tysięcy żołnierzy i oficerów, w większości nie stawiających oporu i do zbrodni katyńskiej na kilkunastu tysiącach oficerów Wojska Polskiego.
Prezydent RP Ignacy Mościcki, rząd z premierem Felicjanem Sławoj Składkowskim przekroczyli w konsekwencji wieczorem 17 września granicę z Rumunią, a Naczelny Wódz Edward Śmigły-Rydz po północy 17/18 września. Zdołano ewakuować do Rumunii 30 000 żołnierzy, na Węgry 40 000 (w tym m.in. brygadę zmotoryzowaną, batalion saperów kolejowych, oraz batalion policyjny "Golędzinów").
Pomimo niejednoznacznego rozkazu Naczelnego Wodza oddziały Wojska Polskiego, atakowane przez przeważające liczebnie wojska Armii Czerwonej, nawiązywały walki (przede wszystkim w Rejonie Umocnionym Sarny i w pasie walk odwrotowych zgrupowania KOP na Polesiu, także pod Wilnem i Grodnem). Do historii przeszła bohaterska obrona Grodna, gdzie resztki polskich oddziałów, wspierane przez harcerzy stawiły dwudniowy opór czołgom sowieckim, jak również obrona Lwowa od 12 do 22 września – przeciw Niemcom, od 18 września równocześnie przeciw Sowietom. W dniach 29-30 września oddziały polskie rozbiły 52 Dywizję Strzelecką Armii Czerwonej w bitwie pod Szackiem. Jedną z najdłużej walczących jednostek, była samodzielna kompania czołgów R-35/H-35 złożonej z około 10 maszyn, która to po niemożności przedarcia się do Rumunii tak jak pozostałe czołgi tego typu, walczyła w okolicach Lwowa do 7 października (gdy ostatni czołg został spalony przez załogę) zadając Sowietom duże straty.
Działania wojenne 17 września – 6 października
Atak ZSRR na Polskę 17 września, spowodował iż główne zadanie walki z wojskami niemieckimi przejął Front Środkowy dowodzony przez gen. Tadeusza Piskora. W dniach 17-26 września pod Tomaszowem Lubelskim odbyły się dwie największe co do wielkości, oprócz bitwy nad Bzurą, bitwy kampanii wrześniowej. Bitwy toczyły się o przedarcie się wojsk – Armii Kraków (Frontu Południowego) (I bitwa pod Tomaszowem Lubelskim) i Frontu Północnego (II bitwa pod Tomaszowem Lubelskim) do Lwowa przez niemiecki kordon pancerny w Rawie Ruskiej. Wokół Tomaszowa Lubelskiego w okresie 17-20 września ciężkie walki toczyły 23 DP, 55 DP oraz Warszawska Brygada Pancerno-Motorowa płk. Stefana Roweckiego, nie zdołały one jednak przebić się przez pozycje niemieckie. Duże straty poniosła również 6 DP i Krakowska Brygada Kawalerii. 20 września gen. Piskor skapitulował, a ostatnie oddziały polskie pod jego dowództwem i ich dowódcy dostali się do niewoli niemieckiej.
Po kapitulacji Frontu Środkowego, co nastąpiło po rozbiciu sił Armii Kraków i Armii Lublin, działania niemieckie skoncentrowały się na oddziałach polskiego Frontu Północnego, dowodzonego przez gen. Stefana Dąb-Biernackiego. W rezultacie doszło do ponownych walk w rejonie Tomaszowa Lubelskiego od 23 września do 27 września oraz bitew pod Cześnikami i Zamościem. Zgrupowanie wojsk polskich 23 września zostało otoczone od zachodu przez siły Wehrmachtu, a od wschodu przez Armię Czerwoną. Główne walki trwały do 26 września, brały w nich udział polskie jednostki 1 DPLeg, 13 DP, 19 DP, 29 DP, 33 DP i 30 DP oraz Grupa Operacyjna Kawalerii pod dowództwem gen. Władysława Andersa.
Oddziały Frontu Południowego, dowodzone przez gen. Kazimierza Sosnkowskiego, próbowały przebić się do oblężonego Lwowa, odnosząc zwycięstwa w bitwach o Janów, Wereszycę i Hołosko. 20 września wchodzące w skład Frontu Południowego natarcie resztek 11 DP, 24 DP i 38 DP zostało powstrzymane przez Wehrmacht na przedmieściach Lwowa, przy dużych stratach osobowych. Wobec faktu agresji sowieckiej i kapitulacji Lwowa oddziały zostały podzielone na małe grupy z zadaniem przejścia na Węgry. Generał Kazimierz Sosnkowski dowodził zgrupowaniem do końca, w ostatniej fazie (pod Hołoskiem) walczył z bronią w ręku. Następnie przez Karpaty Wschodnie przeszedł na przełomie września i października granicę polsko-węgierską. 23 września 1939 miała miejsce szarża 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich pod dowództwem podpułkownika Bohdana Stachlewskiego, którzy w Krasnobrodzie w okolicy Kaplicy na Wodzie stoczyli zwycięską bitwę z kawalerią niemiecką, opanowując miasteczko (była to prawdopodobnie arena ostatniej bitwy między oddziałami konnymi w historii II wojny światowej).
Do 28 września broniła się Warszawa, do 29 września Modlin, 2 października broń złożyli obrońcy Helu. 6 października, po ostatniej bitwie kampanii – bitwie pod Kockiem złożyły broń oddziały Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie" gen. Franciszka Kleeberga[79].
Obrona wybrzeża w kampanii wrześniowej
Dywizjon niszczycieli Polskiej Marynarki Wojennej (w składzie ORP "Grom", ORP "Błyskawica", ORP "Burza") został skierowany do Wielkiej Brytanii jeszcze przed wybuchem wojny (plan Peking), a w toku kampanii przedarły się tam dwa okręty podwodne (ORP "Orzeł" (po ucieczce z internowania w Tallinnie) i ORP "Wilk"). Pozostałe okręty nawodne (ORP "Wicher" – niszczyciel, ORP "Gryf" – stawiacz min) zostały zatopione przez Luftwaffe w pierwszych dniach września 1939, mniejsze jednostki – trałowce ORP "Mewa", ORP "Rybitwa " uczestniczyły w walkach do połowy września, pozostałe okręty podwodne (ORP "Sęp", ORP "Ryś", ORP "Żbik") zostały po wyczerpaniu możliwości walki internowane w Szwecji.
Obrona cywilna
W obronie terytorium kraju przed siłami Wehrmachtu i Armii Czerwonej brały aktywny udział polskie oddziały ochotniczej obrony cywilnej oraz samorzutnie powstające oddziały złożone z ludności miejscowej o podobnym charakterze. Oddziały obrony cywilnej były tworzone z inspiracji władz wojskowych głównie na Śląsku, lub z inspiracji administracji cywilnej, m.in. Cywilnego Komisarza Obrony w Warszawie, a także jako inicjatywy oddolne – samodzielnie tworzone organizacje przez byłych powstańców śląskich, wielkopolskich, partie polityczne, harcerzy, robotników i działaczy społecznych. Tego typu oddziały pełniły funkcje porządkowe, ochronne oraz wojskowe (wspólnie z oddziałami Wojska Polskiego lub niezależnie od nich). Największe walki toczono w czasie cywilnej obrony Śląska we wrześniu 1939, Kłecka koło Gniezna (8-9 września 1939), Bydgoszczy (podczas dywersji niemieckiej w Bydgoszczy) 5 września, Gdyni (oddziały ochotnicze w obronie Wybrzeża w tym Kosynierzy gdyńscy), i Warszawy – gdzie powstała Robotnicza Brygada Obrony Warszawy. Oddziały obrony cywilnej brały udział w obronie Lwowa (kompanie ochotnicze tzw. "benzyniarzy lwowskich"), Dzisny (17 września), Wilna (18-19 września) oraz Grodna (20-21 września).
Opór polskiej obrony cywilnej istotne rozmiary przybrał na Śląsku, gdzie w walkach ze zorganizowanymi grupami dywersantów niemieckich (piąta kolumna, Freikorps, Selbstschutz), operującymi w strefie nadgranicznej (od sierpnia do września 1939) uczestniczyły formacje obrony cywilnej. Były one początkowo organizowane z inicjatywy byłych powstańców śląskich, a następnie przez Związek Powstańców Śląskich, współdziałając w tym zakresie z 22 batalionami z Brygad Obrony Narodowej. Od września 1939 formacje te broniły przed Niemcami polskich miast i wsi, wspólnie z Wojskiem Polskim, ochotniczymi drużynami młodzieżowymi – głównie harcerzami i członkami Związku Młodzieży Powstańczej. Oddziały te uczestniczyły m.in. w obronie wieży spadochronowej w Katowicach, Chorzowa, Lublińca, w lasach pszczyńskich – ich członkowie którzy zostali pochwyceni przez Niemców, byli zwykle rozstrzeliwani lub więzieni.
Epilog
28 września 1939 – bezpośrednio po kapitulacji Warszawy – w zawartym w Moskwie pakcie o granicach i przyjaźni III Rzesza i ZSRR dokonały wbrew prawu międzynarodowemu ( konwencja haska IV z 1907 r.) wytyczenia granicy niemiecko-sowieckiej na okupowanym wojskowo terytorium Polski. Niemcy w czasie rozgraniczania "stref wpływów", zamierzali utworzyć z resztek państwa polskiego w granicach Królestwa Polskiego i Galicji zachodniej tzw. polskie państwo szczątkowe (niem. Reststaat) zależne od Rzeszy[80], koncepcja ta jednak została porzucona wobec kategorycznego sprzeciwu Stalina. ZSRR negował tym samym pomysł zachowania Polski w jakimkolwiek kształcie, państwo polskie miało być raz na zawsze zlikwidowane, a terytorium Polski anektowane i inkorporowane przez obu agresorów (III Rzeszę i ZSRR)[81][80]. Mieszkańcy obu okupowanych części państwa polskiego poddani zostali represjom przez okupantów. Jeszcze we wrześniu 1939 rozpoczęły działalność podporządkowane Rządowi RP na uchodźstwie struktury państwa podziemnego. Ciągłość państwowa Rzeczypospolitej Polskiej na arenie międzynarodowej wbrew deklaracjom agresorów i okupantów została zachowana. W okupowanym kraju odtworzono konspiracyjną administrację i podziemne Wojsko Polskie.
Osobne artykuły:Wobec zakończenia walk regularnych oddziałów w Polsce, 6 października 1939 w przemówieniu w Reichstagu Adolf Hitler publicznie zaproponował Francji i Wielkiej Brytanii pokój, pod warunkiem uznania przez te kraje podboju Polski i rozbioru jej terytorium pomiędzy III Rzeszę a ZSRR. Propozycja zawarta w mowie Hitlera została odrzucona w przemówieniu Neville'a Chamberlaina w Izbie Gmin 12 października 1939[82]. Była to ostateczna porażka koncepcji Hitlera-Ribbentropa krótkotrwałej izolowanej wojny Niemiec (wspartych sojuszniczo przez ZSRR) z Polską[83]. Wielka Brytania zdecydowana była na długotrwałą wojnę z Niemcami przy użyciu rezerw Imperium Brytyjskiego, w potrzebie prowadząc wysiłki dyplomatyczne do stworzenia szerokiej koalicji antyhitlerowskiej (analogicznej do historycznej dla Brytyjczyków wieloletniej koalicji antynapoleońskiej), z perspektywicznym udziałem Stanów Zjednoczonych[84] i ewentualnie ZSRR[85]. Pomimo rozbicia frontu wschodniego po klęsce Wojska Polskiego II wojna światowa trwać miała zgodnie z wolą gabinetu brytyjskiego nadal – do czasu wyeliminowania III Rzeszy jako hegemona na kontynencie europejskim.
Polskie straty wojenne
Według powojennych szacunków Biura Odszkodowań Wojennych, w walkach z Wehrmachtem zginęło około 66 000 polskich żołnierzy i oficerów (2000 oficerów, w tym 5 generałów i kilku wyższych dowódców), 134 000 zostało rannych, a około 420 000 dostało się do niewoli niemieckiej[86].
W walkach z Armią Czerwoną zginęło lub zostało rannych kilkanaście tysięcy żołnierzy polskich, a do niewoli radzieckiej dostało się ok. 250 000 żołnierzy (oficerowie pojmani przez Armię Czerwoną, zostali w większości wymordowani przez NKWD)[86]. Około 1300 żołnierzy znalazło się także w niewoli słowackiej.
Podobne szacunki podawane są także współcześnie, np. według historyków wojskowości Czesława Grzelaka i Wojciecha Stańczyka, autorów wydanej w 2005 pozycji: Kampania polska 1939 roku. Początek II wojny światowej, w walkach zginęło ok. 63 000 żołnierzy i 3300 oficerów, 133 700 odniosło rany. Ok. 400 000 dostało się do niewoli niemieckiej, a 230 000 do sowieckiej[24].
W ramach ewakuacji ok. 80 000 żołnierzy przedostało się do sąsiadujących z Polską krajów neutralnych – Litwy, Łotwy i Estonii (12 000) oraz Rumunii (32 000) i na Węgry (35 000)[24].
Polska flota wojenna została zniszczona, w większości w czasie obrony wybrzeża, oprócz ewakuowanych do Wielkiej Brytanii przed wybuchem wojny 3 niszczycieli[37]. Uratowano także 2 okręty podwodne, które przedostały się przez blokadę morską. Do Rumunii zdołano ewakuować 119 samolotów[37]. Pozostały sprzęt wojskowy został stracony.
Mity dotyczące kampanii wrześniowej
Wokół wydarzeń kampanii wrześniowej przez szereg lat narosło wiele mitów, wynikających po części z zafałszowań propagandy okresu PRL, jak również braku rzetelności części polskich i zagranicznych historyków:
- Wojsko Polskie było tak zacofane iż atakowało czołgi niemieckie przy użyciu kawalerii – nieprawdziwe stwierdzenia o atakowaniu przez polską kawalerię niemieckich czołgów podtrzymywała przez okres II wojny światowej propaganda niemiecka, rozpowszechniając specjalnie nakręcony w tym celu film propagandowy Kampfgeschwader Lützow z 1941. W Polsce, po zakończonej II wojnie światowej mit ten został podchwycony przez komunistów – w 1959 na użytek propagandy PRL nakręcono film "Lotna" w reżyserii Andrzeja Wajdy, przedstawiający nigdy[87] niemający miejsca atak polskiej kawalerii na niemieckie wojska pancerne. Polska wykorzystywała militarnie 11 brygad kawaleryjskich w czasie kampanii wrześniowej, według ówczesnej polskiej doktryny wojennej podkreślała rolę tych formacji jako jednostek elitarnych (związane to było głównie z tradycją polskiego oręża), jednak zarówno armia niemiecka, jak i sowiecka, również intensywnie użytkowała kawalerię do tego typu zadań. Polska kawaleria (wyposażona wówczas w nowoczesne karabiny przeciwpancerne "UR" i lekką artylerię np. armata przeciwpancerna Bofors 37 mm) nigdy nie zaatakowała bezpośrednio szarżą kawaleryjską czołgów niemieckich, lub okopanych stanowisk piechoty i artylerii wroga, ponieważ w większości wypadków działała jako tzw. mobilna piechota (podobnie jak dragoni) i oddziały rozpoznania, bezpośrednia szarża kawaleryjska była stosowana tylko wobec przemieszczającej się, nieokopanej i nieosłoniętej piechoty nieprzyjaciela. (taktyka obejścia oddziałów nieprzyjaciela zamiast frontalnego ataku zastosowana była m.in. w bitwie pod Krojantami[88][89][90])
- Polskie Lotnictwo Wojskowe zostało zniszczone na ziemi w pierwszych dniach wojny – w rzeczywistości, choć liczebnie nie dorównywało siłom niemieckim, polskie lotnictwo nie zostało zniszczone na lotniskach naziemnych ponieważ zostało ewakuowane na niewielkie zamaskowane lotniska w głębi kraju tuż przed wybuchem wojny. Jedynie samoloty treningowe i pomocnicze zostały zniszczone na samym początku działań wojennych. Polskie lotnictwo pozostawało aktywne w walce powietrznej przez pierwsze 2 tygodnie kampanii wrześniowej 1939 roku. Po zakończeniu kampanii wrześniowej wielu utalentowanych pilotów polskich przedostało się do Wielkiej Brytanii i Francji gdzie walczyło z samolotami wroga. Polscy piloci w brytyjskich Królewskich Siłach Powietrznych walczyli m.in. w bitwie o Anglię, gdzie byli średnio najbardziej skutecznymi w zestrzeliwaniu niemieckich samolotów[potrzebny przypis].
- Polska nie wykazała znaczącego oporu i szybko poddała się – w rzeczywistości Wojsko Polskie rozmiarem i intensywnością oporu spowodowało iż Niemcy ponieśli w Polsce znaczące straty, w szczególności w pojazdach wojskowych różnego typu i samolotach. Armia niemiecka straciła ok. 1 000[91] czołgów i samochodów pancernych (ok. 30% stanu), 370[91] dział i moździerzy, ponad 10 000[91] pojazdów mechanicznych (w tym ok. 6000 samochodów oraz 5500 motocykli[37]). Lotnictwo niemieckie według Garlickiego straciło ponad 700[91] samolotów (ok. 32% użytych w agresji na Polskę w 1939); według Emmerlinga 247 maszyn, 45 000 żołnierzy niemieckich zostało zabitych lub rannych – Hitler osobiście przyznał iż piechota niemiecka w Polsce: "nie spełniła pokładanych w niej nadziei"[37]. Zużycie niemieckiego sprzętu wojskowego osiągnęło stopień, przy którym dalsze jego użytkowanie wymagało generalnego remontu[81], a intensywność walk spowodowała, iż niemieckim siłom lądowym i powietrznym pozostało zapasów amunicji na ok. 2 tygodnie walki[81]. Pod względem długości, kampania wrześniowa trwała zaledwie tydzień krócej niż bitwa o Francję w 1940, mimo iż wojska koalicji francusko-angielskiej były znacznie bardziej, niż Wojsko Polskie, zbliżone liczebnością w sprzęcie i ludziach do wojsk niemieckich. Stosunkowo wysokie straty niemieckie w kampanii wrześniowej w Polsce, były jedną z głównych przyczyn[91] opóźnienia ofensywy na froncie zachodnim, ponieważ uzupełnienie strat w wyposażeniu wymagało kilku miesięcy pracy fabryk wojskowych – dzięki temu państwa zachodnie, a w szczególności Wielka Brytania[91], zyskały niezbędny czas do rozbudowy swojego przemysłu zbrojeniowego[91].
- Armia niemiecka osiągnęła zwycięstwo w Polsce dzięki strategii tzw. wojny błyskawicznej (niem. Blitzkrieg) – Niemcy tylko częściowo zawdzięczali wygraną w kampanii wrześniowej koncepcji Blitzkriegu, nieoczekiwanie silny opór oddziałów Wojska Polskiego zmusił dowództwo niemieckie do dwukrotnej korekty planów operacji wojskowej w Polsce tzw. "planu Weiss" (niem. Fall Weiss) i porzucenia koncepcji Blitzkriegu 12 września 1939. Dalsze działania prowadzone były metodami klasycznymi, których sukces w istotnym stopniu został wzmocniony agresją sowiecką 17 września 1939. Niemcy od początku konfliktu dysponowały przewagą pod wieloma względami, najważniejsze z nich to znacząca dysproporcja materiałowa i wojskowa, opóźnienie i niedokończenie mobilizacji Wojska Polskiego na skutek sprzeciwu Anglii i Francji, fakt zdecydowanie niekorzystnego położenia strategicznego sił polskich jeszcze przed rozpoczęciem walk (oskrzydlenie ze strony południowej od Słowacji i północnej od Prus Wschodnich), oraz możliwość dotarcia lotnictwa niemieckiego do praktycznie każdego punktu w głębi zaatakowanej Polski.
Skuteczność lotnictwa polskiego
Skuteczność lotnictwa polskiego wzbudza wśród historyków ostre dyskusje[92]. Wielu historyków polskich (Gotowała, Cynk i inni), opierając się głównie na meldunkach polskich pilotów, uważa że skuteczność polskiego lotnictwa była wysoka. We wrześniu 1939 Luftwaffe utraciła łącznie 564 samoloty, w tym 303 bezpowrotnie (niektóre źródła podają jeszcze więcej[93][92]). Marius Emmerling, badacz działań lotnictwa niemieckiego we wrześniu 39 zauważa, że spośród tej liczby nad Polską utracono bezpowrotnie 247 maszyn - reszta strat dotyczyła frontu zachodniego[92]. Odliczając wypadki (91 maszyn) oraz straty ogniem artylerii przeciwlotniczej (około 105), polskie samoloty strąciły 50 maszyn[92]. Nie powstrzymały przy tym żadnego nalotu nieprzyjaciela[92]. Zdaniem Emmerlinga, wielu polskich pilotów widząc że ostrzelany wrogi samolot wpadł w korkociąg lub zanurkował uznało jego zniszczenie, choć często były to manewry obronne[92].
Zbrodnie wojenne
W czasie kampanii wrześniowej Wehrmacht i Armia Czerwona popełniły wiele zbrodni wojennych.
Wehrmacht
Przez 55 dni, od 1 września do 26 października, kiedy to dowództwo Wehrmachtu sprawowało władzę wojskową na zajętych polskich terytoriach (27 października przekazano ją cywilnej administracji niemieckiej), Wehrmacht uczestniczył w 311 zbiorowych egzekucjach[94] na polskiej ludności cywilnej i żołnierzach Wojska Polskiego. W okresie od 1 września do 26 października, różne siły niemieckie wykonały łącznie 764 egzekucje[94] w których zginęło 24 tys.[94] obywateli polskich.
Pod względem liczby ofiar, jedną z największych tego typu zbrodni był mord, dokonany wbrew obowiązującemu prawu międzynarodowemu, 8 września 1939 pod Ciepielowem przez niemiecki 15 Zmotoryzowany Pułk Piechoty na 300 polskich jeńcach wojennych z 74. Pułku Piechoty. Podobnej zbrodni, gdzie zginęło ok. 300 osób (w tym 150 żołnierzy polskich), dokonały siły niemieckie w Śladowie[95]. W Zambrowie zastrzelono 200[95] wziętych do niewoli żołnierzy polskich. 17 września 1939 w Terespolu oddziały Wehrmachtu rozstrzelały 100[50] jeńców wojennych, dalszych 100[50] jeńców wojennych rozstrzelano 23 września 1939 w Trzebini. 28 września 1939 w Zakroczymiu, Wehrmacht rozstrzelał 500 osób[50], w tym 400 wziętych do niewoli żołnierzy Wojska Polskiego[50]. W miejscowości Urycz spalono żywcem ok. 73[96] -100[95] polskich jeńców wojennych.
Siły Wehrmachtu stanowiły ponadto osłonę dla tysięcy innych masowych mordów dokonywanych przez oddziały niemieckiego Selbstschutzu i bojówek Volksdeutschów oraz jednostki policji i Grup Operacyjnych SD, przydzielanych jeszcze przed agresją na Polskę do każdej armii Wehrmachtu[94].
Masowych zbrodni dokonywał Wehrmacht i inne formacje niemieckie na terenie Wielkopolski, rozstrzeliwano ludność cywilną bez sądu za stawianie zbrojnego oporu, posiadanie broni lub amunicji, niepodporządkowanie się nakazom niemieckiego zarządu wojskowego[97]. W dniach 1-2 września zginęło 37 polskich mieszkańców wsi Torzeniec, którzy zostali ostrzelani i obrzuceni granatami przez siły niemieckie w odwecie za strzał który padł, jak twierdzili Niemcy, z okolicznych zabudowań. We wsi Wyszanów postąpiono podobnie, zabijając także kobiety i dzieci oraz trzech polskich jeńców wojennych. W pobliskim Podzamczu zamordowano 20 mieszkańców a dalszych 18 rozstrzelano i zakłuto bagnetami we wsi Mączniki. Podobne incydenty miały miejsce w wielu pomniejszych miejscowościach w Wielkopolsce[97].
Szczególnie wiele mordów dokonano w Wielkopolsce w powiecie sieradzkim, m.in. 4 września w Złoczewie spalono 240 budynków i zastrzelono ok. 200 osób, w tym starców, kobiety i dzieci[97]. Bez sądu rozstrzelano także polskiego żołnierza. W ówczesnym powiecie tureckim, zwłaszcza w gminie Niewiesz, 3-5 września Wehrmacht rozstrzelał 300 osób[97] z okolicznych wsi, mszcząc się za opór wojsk polskich i poniesione w walce straty. W odwecie za obronę Kłecka i Gniezna żołnierze Wehrmachtu rozstrzelali 9 i 10 września 300 osób[97]. W Mogilnie w ten sam sposób zamordowano 117 osób[97].
Głównymi odpowiedzialnymi za zbrodnie Wehrmachtu w Wielkopolsce byli generałowie Johannes von Blaskowitz, jako dowódca 8 Armii i Günther von Kluge dowodzący 4 Armią[97].
Ogółem różne siły niemieckie (Wehrmacht, Selbstschutz, Freikorps, Luftwaffe i policja niemiecka[98]) spaliły w czasie kampanii wrześniowej ponad 434[98] wsi polskich, co w większości przypadków połączone było z egzekucjami ich mieszkańców[98]. Akty te były działaniami bezprawnymi, odbywającymi się wbrew prawu i zobowiązaniom międzynarodowym, bez wojskowej konieczności i często po zakończeniu walki[98].
Siły niemieckie atakowały także kolumny uciekających cywilów, drogi zatłoczone tysiącami ludzi uciekających przed agresorem stały się łatwym celem zwłaszcza dla lotnictwa niemieckiego. Panika wywołana została zamierzoną – bezwzględną sprzeczną z prawem międzynarodowym strategią atakowania od pierwszego dnia wojny przez Luftwaffe i Wehrmacht celów cywilnych (całkowite zniszczenie Wielunia i Frampola), ostrzeliwanie przez samoloty niemieckie wszystkich celów żywych na drogach, branie i rozstrzeliwanie zakładników w zajmowanych miejscowościach przez Wehrmacht i Einsatzkommandos, podpalanie domostw i wypędzanie ludności. Licznych zbrodni na obywatelach polskich dokonywały także oddziały Freikorpsu,[99] policji niemieckiej oraz prawdopodobnie tzw. straży obywatelskiej (niem. Ortswehr, Werkswehr)[99] w województwie śląskim, gdzie w okresie od 4 do 30 września 1939 wymordowano ok. 1023[99] osób.
Armia Czerwona
Od momentu uderzenia na Polskę Armia Czerwona dokonywała wielu zbrodni wojennych, mordując jeńców i masakrując ludność cywilną. Ocenia się że ich ofiarą padło ok. 2500 żołnierzy polskich i policjantów oraz kilkuset cywilów[100]. Jednocześnie dowódcy wojskowi wzywali ludność cywilną do mordów i przemocy, dowódca Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej w jednej z odezw napisał : "Bronią, kosami, widłami i siekierami bij swoich odwiecznych wrogów – polskich panów"[100]. Największe zbrodnie popełniono w Rohatynie[101][102][103][28], gdzie dokonano rzezi na żołnierzach polskich i ludności cywilnej, Grodnie, Nowogródku, Sarnach, i Tarnopolu[103][28] oraz w Wołkowysku, Oszmianie, Świsłoczy[35], Mołodecznie i Kosowie Poleskim[104][35]. Według niektórych relacji w Grodnie doszło do wiązania polskich jeńców i ciągnięcia ich czołgami po bruku[105]. Do dramatycznych wydarzeń doszło także w Chodorowie, Złoczowie i Stryju[35]. W pobliżu Wilna żołnierze Armii Czerwonej rozstrzeliwali wziętych do niewoli żołnierzy Wojska Polskiego[103][28]. Mszcząc się za opór stawiany w Grodnie poddających się żołnierzy WP masowo rozstrzeliwano[106]. Przedstawiciele Armii Czerwonej łamali także postanowienia umów dotyczących złożenia broni, 22 września 1939 dowódca obrony Lwowa gen. Władysław Langner podpisał z dowództwem sowieckim kapitulację, przewidującą m.in. bezpieczny wymarsz wojska, policji i oficerów w kierunku granicy z Rumunią, po uprzednim złożeniu broni – umowę tę złamano wywożąc wszystkich w głąb ZSRR[107]. Podobnie postąpiono z obrońcami Brześcia i zgrupowaniem KOP (po rozbiciu w dniu 1 października 1939 w bitwie pod Wólką Wytycką), natomiast wszystkich pojmanych żołnierzy 135. pułku KOP Armia Czerwona rozstrzelała na miejscu[28].
Armia Czerwona wymordowała ogniem z karabinów maszynowych nieuzbrojonych kadetów ze Szkoły Podoficerów Policji w Mostach Wielkich po zgromadzeniu kadetów na placu apelowym i odebraniu raportu od komendanta szkoły.
Z premedytacją zamordowano też dowódcę obrony Grodzieńszczyzny gen. Józefa Olszynę-Wilczyńskiego i jego adiutanta, dokonały tego oddziały Armii Czerwonej pod Sopoćkiniami[28]. W tym ostatnim przypadku we współczesnej literaturze rosyjskiej (autorstwa głównie J. Muchina) podawane jest stwierdzenie, że generała Olszynę-Wilczyńskiego zabito w czasie ucieczki z bagażem samochodem osobowym po porzuceniu podległych mu walczących jeszcze oddziałów. Tymczasem świadkami egzekucji generała i jego adiutanta strzałem w tył głowy była jego żona i kilkanaście towarzyszących jej osób[108].
Niewykorzystane przez Polskę szanse w kampanii wrześniowej
Pierwszą kompetentną pracą krytyczną dotyczącą kampanii wrześniowej było trzytomowe dzieło płk. dyplomowanego Mariana Porwita "Komentarze do polskich działań obronnych we wrześniu 1939 " odnoszące się do syntezy i ocen zawartych w wydawnictwie: Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie t.1. "Kampania wrześniowa" (cz. 1-3) opracowanych przez Instytut Historyczny im Generała Sikorskiego w Londynie (Londyn 1951-1962). Oba dzieła zawierają obszerną literaturę przedmiotu i źródła.
W czasie kampanii wrześniowej dowódcy i sztabowcy polscy na różnych szczeblach planowania i dowodzenia popełnili, zdaniem analityków wiele błędów w sztuce wojennej i jej wykonaniu, przy uwzględnieniu stanu wiedzy i możliwości istniejących na dzień podejmowania decyzji.
Były to zarówno błędy w podejmowaniu decyzji, jak i dystrybucyjne, personalne lub taktyczne. Do najbardziej wytykanych należą:
- W zakresie politycznym:
- niepowołanie przez obóz rządzący koalicyjnego Rządu Obrony Narodowej, wbrew wyraźnym zaleceniom Józefa Piłsudskiego w tej kwestii w sytuacji zagrożenia państwa[110].
- źle wynegocjowany tajny protokół do paktu sojuszniczego z Wielką Brytanią, dzięki czemu, nie można było pociągnąć Zjednoczonego Królestwa do wojny przeciwko ZSRR, a później niestwierdzenie oficjalnie (za pomocą oświadczenia) przez rząd stanu wojny pomiędzy Polską a ZSRR.[111]
- W zakresie działań lądowych:
- nieutworzenie w ramach "planu Z" frontów (grup armii),
- przedwczesne (6 września 1939) opuszczenie przez marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza Warszawy (stanowiącej jedyny realny węzeł łączności w skali kraju – i przygotowanego, zabezpieczonego centrum łączności w podziemiach Ministerstwa Spraw Wojskowych) przez Naczelne Dowództwo, w konsekwencji nastąpiła utrata mocy decyzyjnych i koordynacyjnych Naczelnego Wodza. Tymczasem m.in.Józef Beck jeszcze przed wojną proponował w przypadku wybuchu wojny bezpośrednie przeniesienie siedziby rządu RP i Naczelnego Dowództwa do Lwowa, propozycja została odrzucona przez marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza na rzecz tymczasowej lokalizacji ND w Brześciu a rządu RP w Nałęczowie.
- spóźniona zgoda Naczelnego Wodza na zwrot zaczepny Armii Poznań w kierunku wsparcia Armii Łódź poprzez atak na lewą flankę 8 Armii niemieckiej (sugerowany przez gen. Tadeusza Kutrzebę (uprzednio komendanta Wyższej Szkoły Wojennej) już 4 września 1939). Brak jednolitego dowództwa operacyjnego w rejonie bitwy nad Bzurą, zwłaszcza niepodporządkowanie Armii Pomorze, resztek Armii Łódź (gen.Wiktor Thommée) i Armii Warszawa (w tym dwa bataliony czołgów 7 TP) dowódcy Armii Poznań).
- nieuzasadnione ingerencje Naczelnego Wodza w działania na poziomie taktycznym – por. Armia Modlin i SGO "Narew", gdzie ingerencja Sztabu Naczelnego Wodza w rozkazy dowódcy Samodzielnej Grupy Operacyjnej przyczyniła się do chaosu decyzyjnego i w konsekwencji utraty przez Wojsko Polskie strategicznej linii rzek Bugo-Narwi pod Różanem.
- całkowicie nieuzasadnione ugrupowanie dwóch dywizji piechoty (9 DP i 27 DP) w głębi Pomorza Nadwiślańskiego, zamiast pozostawienia tam wyłącznie mobilnych jednostek kawalerii (Pomorska Brygada Kawalerii). W konsekwencji rozbicie 9 DP w bitwie w Borach Tucholskich) i poważne straty pozostałych jednostek Armii Pomorze.
- brak jednoznacznego rozkazu Naczelnego Wodza w sytuacji agresji sowieckiej, pomimo jednoznacznych informacji polskiego wywiadu[112] co do przygotowywanej agresji.
- załamanie się niektórych dowódców, np. dowódcy Grupy Operacyjnej "Boruta" gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz, w końcowej fazie kampanii przedwcześnie rozwiązał sztab i zlikwidował tabory, co wywarło ujemny wpływ na morale podległych mu jednostek. Nadmierny pośpiech był jedną z przyczyn rozbicia najpierw 21 DP, a w konsekwencji GO "Boruta".
- opuszczenie (dezercja) przez niektórych dowódców podległych sobie oddziałów, (gen. Stefan Dąb-Biernacki (dwukrotnie – jako dowódca Armii "Prusy" i jako dowódca Frontu Północnego), gen. Kazimierz Fabrycy (dowódca Armii "Karpaty"), gen. Juliusz Rómmel (dowódca Armii "Łódź"), gen. Władysław Bończa-Uzdowski (dowódca 28 DP), płk. Edward Dojan-Surówka – który na skutek załamania nerwowego opuścił 2 DPLeg). Niewyciągnięcie przez Naczelnego Wodza konsekwencji wobec generałów-dezerterów.
- błędy operacyjne w dowodzeniu, np. gen. Stefan Dąb-Biernacki, któremu zarzucano złe dowodzenie północnym zgrupowaniem Armii Prusy i w konsekwencji rozbicie armii. Mianowany mimo to (zrzucił winę na żołnierzy i podkomendnych) przez Naczelnego Wodza dowódcą Frontu Północnego. Następnie po przegranej bitwie pod Tomaszowem Lubelskim opuścił bez rozkazu pole walki i podległe mu oddziały, co przyczyniło się do klęski Frontu Północnego.
- nieprzybycie do Świecia sił Oddziału Wydzielonego Rzeki Wisły, co nastąpiło na skutek dezinformacji o rzekomym zajęciu miasta przez Niemców (wiadomości tej nie potwierdzono). W rezultacie wycofujące się oddziały 9 DP i 27 DP oraz Pomorskiej BK nie mogły otrzymać wsparcia podczas przeprawy przez Wisłę.
- kapitulacja Lwowa bez walki z siłami Armii Czerwonej, pomimo dwudywizyjnego zgrupowania obrony miasta i znacznych zapasów materiałowych.
- W zakresie logistyki:
- pozostawienie w Warszawie akt operacyjnych Oddziału II Sztabu Głównego – polskiego wywiadu i kontrwywiadu przy nie zabezpieczeniu zniszczenia akt (wpadły w ręce Abwehry).
- niezadowalające wykorzystanie dużych składów uzbrojenia w Stawach pod Dęblinem, nazywanych tzw. arsenałem Rzeczypospolitej, do wyekwipowania napływających na front rezerwistów. Znajdowało się tam ok. 550 dział, 2500 ckm – wraz z odpowiadającą temu liczbą wszelkiego typu amunicji, oraz duże ilości umundurowania i aprowizacji[81]. Na skutek złej komunikacji pomiędzy jednostkami Wojska Polskiego arsenał ten został częściowo zniszczony 14 września 1939 przez żołnierzy rezerwowej 39 Dywizji Piechoty, pod dowództwem gen. Olbrychta.
- niezabezpieczenie jednostek zmotoryzowanych Wojska Polskiego (bataliony czołgów, Warszawska Brygada Pancerno-Motorowa) w paliwo na terenie działań operacyjnych (przy własnym wydobyciu i rafinacji ropy naftowej w Borysławiu oraz Drohobyczu), przy uzależnieniu większości jednostek zmotoryzowanych od oleju napędowego (czołg 7 TP i pochodne konstrukcje). W konsekwencji niepełne wykorzystanie jednostek i przymusowe niszczenie sprzętu.
- W zakresie działań Marynarki Wojennej i obrony Wybrzeża:
- w ramach posiadanych środków budżetowych niedostateczny rozwój floty podwodnej kosztem budowy kosztownych, a bezużytecznych wobec braku baz morskich (i wąskiego wybrzeża) jednostek nawodnych (dywizjon niszczycieli, minowce). Przeznaczenie całości środków budżetowych preliminowanych na Marynarkę Wojenną na flotę podwodną z dobrze umocnioną przed atakiem z lądu i powietrza (jak wykazały doświadczenia 1939) bazą na Helu dałoby możliwość prowadzenia skutecznej (jak wykazały doświadczenia I wojny światowej) wojny podwodnej przeciw obu potencjalnym agresorom na Bałtyku (w składzie co najmniej 10-12 potencjalnych wobec istniejących faktycznie pięciu polskich okrętów podwodnych) w stosunku do 48 U-Bootów Kriegsmarine rozproszonych na akwenie bałtyckim i oceanicznym (Atlantyk) i niewielkiej floty nawodnej Kriegsmarine. Flota Bałtycka ZSRR w roku 1939 operowała zaś wyłącznie z wód łatwej do zamknięcia Zatoki Fińskiej (Kronsztad, Leningrad). "Oceaniczne" aspiracje kierownictwa Marynarki Wojennej komentował krytycznie za życia Piłsudski, bez wyciągnięcia jednak ze swych uwag praktycznych konsekwencji. W praktyce najcenniejsze jednostki nawodne (dywizjon niszczycieli) ewakuowano z Bałtyku do Wielkiej Brytanii – rozsądnie lecz niekonsekwentnie – pozostawiono na Bałtyku ORP Wicher czy ORP Gryf. Konsekwencją tego była strata OORP "Wicher", "Gryf", minowców oraz internowanie OORP "Sęp", "Żbik" i "Ryś" wobec braku strategii wojny podwodnej.
- umożliwienie opuszczenia Gdańska przez pancernik Schleswig-Holstein, który do 7 września był skutecznie wiązany walką przez załogę Westerplatte. Okręty podwodne RP nie podjęły działań zaczepnych wobec pancernika. Akcja zaczepna na Wybrzeżu była możliwa dopiero po kapitulacji Westerplatte.
- brak działań zaczepnych na terenie Gdańska.
Pierwsze wnioski z kampanii wrześniowej
Wnioski z przegranej kampanii wrześniowej, zostały jeszcze w październiku 1939 przekazane stronie francuskiej – gen. Sikorski przesłał wówczas gen. Gamelinowi syntezę niemieckiej doktryny zaczepnej[81], zalecając dostosowanie do niej własnej doktryny obronnej. Plan Sikorskiego zakładał m.in. oparcie obrony na blokowaniu linii komunikacyjnych, obronę miejscowości, utworzenie specjalnych brygad zaporowych do walki z bronią pancerną wroga oraz przygotowanie improwizowanych i ruchomych kopuł pancernych dla ochrony środków ogniowych piechoty przed atakami niemieckiego lotnictwa szturmowego. Sztab polski we Francji prowadził w okresie styczeń-luty 1940 poważne studia nad doświadczeniami z przegranej kampanii wrześniowej w Polsce, oparte na ponad 3000 zebranych relacjach od uczestników działań wojennych. Wyniki tych studiów przekazano w 18 zeszytach Sztabom Głównym: amerykańskiemu, francuskiemu i angielskiemu[81]. Dodatkową syntezę przedstawił w październiku 1939 jeden z oficerów francuskiej misji wojskowej w Polsce, w opracowaniu liczącym 27 stron maszynopisu przesłanym do Francji – generałowie francuscy nie zwrócili na to opracowanie należytej uwagi (m.in. gen. Georges oświadczył wprost, iż: "u nas będzie inaczej"[81]). Zbagatelizowanie wniosków z przegranej kampanii wrześniowej w Polsce było jednym z powodów klęski Francji w czasie kampanii francuskiej w 1940.
Organizacja Wojska Polskiego we wrześniu 1939
Związki operacyjne Wojska Polskiego
Fronty Wojska Polskiego (od 10 września 1939)
- Front Północny – dowódca: gen. dyw. Stefan Dąb-Biernacki
- Front Południowy – dowódca: gen. broni Kazimierz Sosnkowski
- Front Środkowy – dowódca: gen. Tadeusz Piskor
Armie Wojska Polskiego
- Armia "Karpaty" – dowódca: gen. dyw. Kazimierz Fabrycy
- Armia "Kraków" – dowódca: gen. bryg. Antoni Szylling
- Armia "Łódź" – dowódca: gen. dyw. Juliusz Rómmel
- Armia "Modlin" – dowódca: gen. bryg. Emil Krukowicz-Przedrzymirski
- Armia "Pomorze" – dowódca: gen. dyw. Władysław Bortnowski
- Armia "Poznań" – dowódca: gen. dyw. Tadeusz Kutrzeba
- Armia "Prusy" – odwodowa – dowódca: gen. dyw. Stefan Dąb-Biernacki
- Armia "Lublin" – utworzona w czasie działań wojennych – dowódca: gen. dyw. Tadeusz Piskor
- Armia "Małopolska" – epizodycznie utworzona w czasie działań wojennych (poprzez formalne połączenie Armii "Kraków" i Armii "Karpaty" ) – faktycznie niezorganizowana – dowódca: gen. dyw. Kazimierz Fabrycy
- Armia "Warszawa" – utworzona w czasie działań wojennych – gen. dyw. Juliusz Rómmel
- Armia Gen. Przedrzymirskiego – utw. 8.09.1939 r. złożona z GO "Wyszków" i (31 improwizowanej) DP Gen. Wołkowskiego oraz mniejszych jednostek.
Samodzielne Grupy Operacyjne
- SGO "Narew" – dowódca: gen. bryg. Czesław Młot-Fijałkowski
- SGO "Polesie" – dowódca: gen. bryg. Franciszek Kleeberg
Grupy Operacyjne
- GO "Czersk" – dowódca: gen. bryg. Stanisław Grzmot-Skotnicki
- GO gen. Dreszera (improwizowana) – dowódca: gen. bryg. Rudolf Dreszer
- GO "Dubno" – dowódca: płk dypl. Stefan Hanka-Kulesza
- GO "Koło" / GO gen. Knoll-Kownackiego (dyspozycyjna) – dowódca: gen. Edmund Knoll-Kownacki
- GO "Piotrków" – dowódca: gen. bryg. Wiktor Thommée
- GO "Tarnów" (niesformowana)
- GO "Wschód" – dowódca: gen. bryg. Mikołaj Bołtuć
- GO "Wyszków" – dowódca: gen. bryg. Wincenty Kowalski
- Korpus Interwencyjny – dowódca: gen. bryg. Stanisław Skwarczyński
Związki taktyczne Wojska Polskiego
Dywizje piechoty
- 1 Dywizja Piechoty Legionów im. Józefa Piłsudskiego – gen. bryg. Wincenty Kowalski
- 2 Dywizja Piechoty Legionów – płk Edward Dojan-Surówka, od 8 września 1939 płk dypl. Antoni Wiktor Staich
- 3 Dywizja Piechoty Legionów – płk Marian Turkowski
- 4 Dywizja Piechoty – płk Tadeusz Lubicz-Niezabitowski, od 4 września 1939 płk Mieczysław Rawicz-Mysłowski, od 12 września płk Józef Werobej
- 5 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Juliusz Zulauf
- 6 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Bernard Mond
- 7 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Janusz Gąsiorowski
- 8 Dywizja Piechoty – płk dypl. Teodor Furgalski
- 9 Dywizja Piechoty – płk Józef Werobej
- 10 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Franciszek Dindorf-Ankowicz
- 11 Karpacka Dywizja Piechoty – płk Bronisław Prugar-Ketling
- 12 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Gustaw Paszkiewicz
- 13 Kresowa Dywizja Piechoty – płk Władysław Zubosz-Kaliński
- 14 Wielkopolska Dywizja Piechoty – gen. bryg. Franciszek Wład
- 15 Wielkopolska Dywizja Piechoty – gen. bryg. Zdzisław Wincenty Przyjałkowski
- 16 Pomorska Dywizja Piechoty – płk dypl. Stanisław Świtalski, od 2 września 1939 płk dypl. Zygmunt Bohusz-Szyszko
- 17 Wielkopolska Dywizja Piechoty – płk dypl. Mieczysław Stanisław Mozdyniewicz
- 18 Dywizja Piechoty – płk dypl. Stefan Kossecki
- 19 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Józef Kwaciszewski
- 20 Dywizja Piechoty – płk dypl. Wilhelm Lawicz-Liszka
- 21 Dywizja Piechoty Górskiej – gen. bryg. Józef Kustroń
- 22 Dywizja Piechoty Górskiej – płk Leopold Engel-Ragis
- 23 Górnośląska Dywizja Piechoty – płk Władysław Powierza
- 24 Dywizja Piechoty – płk dypl. Bolesław Krzyżanowski, a od 8 września 1939 płk Bolesław Schwarzenberg-Czerny
- 25 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Franciszek Alter
- 26 Dywizja Piechoty – płk Adam Brzechwa-Ajdukiewicz
- 27 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Juliusz Drapella
- 28 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Władysław Bończa-Uzdowski
- 29 Dywizja Piechoty – płk Ignacy Oziewicz
- 30 Dywizja Piechoty – gen. bryg. Leopold Cehak
- (31)Improwizawana Dywizja Piechoty – gen. bryg. Wołkowski (w składzie Armii Gen. Przedrzymierskiego)
- 33 Dywizja Piechoty Rezerwowa – płk dypl. Tadeusz Kalina-Zieleniewski
- 35 Dywizja Piechoty Rezerwowa – płk dypl. Jarosław Szafran
- 36 Dywizja Piechoty Rezerwowa – płk Michał Ostrowski
- 38 Dywizja Piechoty Rezerwowa – płk Alojzy Wir-Konas
- 39 Dywizja Piechoty Rezerwowa – gen. bryg. Brunon Olbrycht
- 41 Dywizja Piechoty Rezerwowa – gen. bryg. Wacław Piekarski
- 44 Dywizja Piechoty Rezerwowa – płk Eugeniusz Żongołłowicz
- 45 Dywizja Piechoty Rezerwowa – gen. bryg. Henryk Krok-Paszkowski
- 50 Dywizja Piechoty "Brzoza" – płk Ottokar Brzoza-Brzezina
- 55 Dywizja Piechoty Rezerwowa – płk Stanisław Kalabiński
- 60 Dywizja Piechoty "Kobryń" – płk Adam Epler
Wielkie jednostki kawalerii
- Krakowska Brygada Kawalerii (Kraków) – dowódca: gen. bryg. Zygmunt Piasecki
- Kresowa Brygada Kawalerii (Brody) – dowódca: płk dypl. Stefan Hanka-Kulesza
- Mazowiecka Brygada Kawalerii (Warszawa) – dowódca: płk dypl. Jan Karcz
- Nowogródzka Brygada Kawalerii (Baranowicze) – dowódca: gen. bryg. Władysław Anders
- Podlaska Brygada Kawalerii (Białystok) – dowódca: gen. bryg. Ludwik Kmicic-Skrzyński
- Podolska Brygada Kawalerii (Stanisławów) – dowódca: płk dypl. Leon Strzelecki
- Pomorska Brygada Kawalerii (Bydgoszcz) – dowódca: płk Adam Bogoria-Zakrzewski
- Suwalska Brygada Kawalerii (Suwałki) – dowódca: gen. bryg. Zygmunt Podhorski
- Wielkopolska Brygada Kawalerii (Poznań) – dowódca: gen. bryg. Roman Abraham
- Wileńska Brygada Kawalerii (Wilno) – dowódca: płk dypl. Konstanty Drucki-Lubecki
- Wołyńska Brygada Kawalerii (Równe) – dowódca: płk dypl. Julian Filipowicz
- Brygada Rezerwowa Kawalerii "Wołkowysk" (Białystok, Wołkowysk) – dowódca: płk Edmund Tarnasiewicz-Heldut
- Zbiorcza Brygada Kawalerii (Warszawa) – dowódca: gen. bryg. Roman Abraham
- Dywizja Kawalerii Zaza – gen. bryg. Zygmunt Podhorski
Brygady zmotoryzowane
- 10 Brygada Kawalerii (Rzeszów) – dowódca: płk dypl. Stanisław Maczek
- Warszawska Brygada Pancerno-Motorowa (Warszawa) – dowódca: płk dypl. Stefan Rowecki
Brygady górskie
- 1 Brygada Górska Strzelców – dowódca: płk dypl. Jan Gaładyk
- 2 Brygada Górska Strzelców – dowódca: płk Aleksander Stawarz
- 3 Brygada Górska Strzelców – dowódca: płk Jan Kotowicz
Organizacja i wyposażenie Wehrmachtu 1 września 1939
Głównodowodzący
Naczelny Wódz: Adolf Hitler
Szef OKW (Naczelnego Dowództwa Wehrmachtu): gen. płk. Wilhelm Keitel
Szef OKH (Naczelnego Dowództwa Wojska Lądowych): gen. płk. Walther von Brauchitsch
Szef OKL (Naczelnego Dowództwa Sił Powietrznych): feldmarsz. Hermann Göring
Szef OKM (Naczelnego Dowództwa Marynarki Wojennej): wiceadm. Erich Raeder
Siły niemieckie na wschodzie, 01.09.1939
Odwody OKH | Siły Morskie Wschód |
---|---|
Dowódca: wielki admirał Conrad Albrecht
|
Wyposażenie Wehrmachtu
Dnia 01.09.1939, armia niemiecka dysponowała następującymi siłami:
Grupy Armii Północ i Południe | Kriegsmarine | Luftwaffe |
---|---|---|
|
|
|
Łączna liczebność Wehrmachtu
Do ataku na Polskę Niemcy łącznie przeznaczyli 5 armii, 18 korpusów + odwód OKH , w których skład wchodziły:
- 42 dywizje piechoty
- 3 dywizje strzelców górskich
- 4 dywizje piechoty zmotoryzowanej
- 4 dywizje lekkie
- 7 dywizji pancernych
- 1 dywizję spadochronową
- 2 brygady piechoty
- 1 brygadę kawalerii
- 3 zmotoryzowane pułki SS (w tym 1 w składzie DPanc. Kempf)
- wiele innych pułków i batalionów samodzielnych (ppanc., artylerii, rozp., km-ów, jednostek straży granicznej i wojsk obrony krajowej)
Ponadto 3 słowackie dywizje piechoty i 1 słowacką grupę (~brygadę) zmotoryzowaną.
Łączna liczba żołnierzy wynosiła ok. 1 850 000, z czego ok. 1 505 000 łącznie w GA Północ i GA Południe.
Organizacja armii słowackiej
Do dnia 1.09.1939, armia słowacka zmobilizowała 51 306 mężczyzn. Strefa działań armii słowackiej, przydzielonej do 14 Armii dowodzonej przez gen. płk. Wilhelma Lista, leżała w sektorze operacyjnym niemieckiej Grupa Armii Południe.
Dowódca Słowackiej Armii Polowej – gen. I rangi Ferdinand Čatloš,
- 1 Dywizja Piechoty (kryp. „Jánošik”) – dowódca gen. II rangi Anton Pulanich: 4 i 5 Pułk Piechoty oraz 2 samodzielny batalion piechoty, 1 Pułk Artylerii, 2 dywizjon 4 Pułku Artylerii, 1 rozpoznawczy dywizjon kawalerii (wg stanu na 28 sierpnia 1939). 1 września zajęła Zakopane a następnie Nowy Targ.
- 2 Dywizja Piechoty (kryp. „Škultéty”) – dowódca dowódca ppłk Ján Imro (od 5 września – gen. II rangi Alexandr Čunderlik): 3 Pułk Piechoty oraz 1, 3 i 4 samodzielny batalion piechoty, 2 Pułk Artylerii, 2 rozpoznawczy dywizjon kawalerii (wg stanu na 28 sierpnia 1939). 8 września zajęła na terytorium Polski Krynicę Zdrój, Tylicz, Białą Wodę. 16 września walczyła pomiędzy miastami Sanok i Dukla.
- 3 Dywizja Piechoty (kryp. „Rázus”) – dowódca płk dypl. Augustin Malár: 1 i 2 Pułk Piechoty oraz 5 i 6 samodzielny batalion piechoty, 3 Pułk Artylerii, 1 dywizjon 4 Pułku Artylerii, 3 rozpoznawczy dywizjon kawalerii (wg stanu na 28 sierpnia 1939). 3 Dywizja wchodziła w skład XVIII korpusu u boku niemieckiej 3 Dywizji Górskiej walczyła z Polakami w okolicach Sanoka i Krosna do 11 września 1939 na odcinku Bukowsko-Kulaszne-Baligród-Jabłonki-Cisna.
- Grupa Szybka (kryp. „Kalinčiak”) – dowódca ppłk Ján Imro (od 5 września 1939): 1 dywizjon kawalerii, 2 dywizjon kolarzy, 3 dywizjon zmotoryzowany.
- 4 i 51 Pułk Artylerii, pociąg pancerny Bernolák (kryptonim Hrlička), Dowództwo Lotnictwa i OPL, batalion telegraficzny „Bernolák”, batalion zmotoryzowany Topol (dowódca mjr Štefan Čáni – od 3 września 1939).
- Samodzielne Bataliony Piechoty (1, 3, 4 sbp) i 21 (2, 5, 6 sbp).
Organizacja Armii Czerwonej 17 września 1939
Zestawienie poniżej pokazuje organizację wojsk Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej (RKKA) 17 września 1939, które zostały przeznaczone do ataku na Polskę:
Dane liczbowe
Liczebność wojska:[113]:
Armia/Front | Liczebność | Działa i moździerze | Czołgi |
---|---|---|---|
Front Białoruski | 378 610 | 3167 | 2406 |
3. armia | 121 968 | 752 | 743 |
11. armia | 90 000* | 520* | 265 |
Zmechanizowana kawaleria | 65 595 | 1 234 | 834 |
10. armia | 42 135 | 330 | 28 |
4. armia | 40 365 | 184 | 508 |
23. korpus strzelecki | 18 547 | 147 | 28 |
Front Ukraiński | 238 978 | 1792 | 2330 |
5. armia | 80 844 | 635 | 522 |
6. armia | 80 834 | 630 | 675 |
12. armia | 77 300 | 527 | 1133 |
Razem | 617 588 | 4959 | 4736 |
Skład armii i frontów oraz ich dowódcy
- Dowódcy i fronty
Front Białoruski | Front Ukraiński |
---|---|
Dowódca: gen. armii Michaił Kowaliow
|
Dowódca: gen. armii Siemion Timoszenko
|
Dodatkowo: w trakcie działań wojennych do Frontu Białoruskiego włączono 3 korpusy strzelców, 17 dywizji strzelców i brygadę pancerną |
Dodatkowo: w trakcie działań wojennych do Frontu Ukraińskiego włączono Armijną Grupę Kawalerii, 8 korpusów strzelców, 27 dywizji strzelców i 2 brygady pancerne |
Łączna liczebność Armii Czerwonej
- 7 armii
- 17 korpusów
- 20 dywizji strzelców
- 13 dywizji kawalerii
- 2 brygady strzelców zmotoryzowanych
- 13 brygad pancernych
- flotyllę rzeczną
- lotnictwo
W sumie ok. 620 000 żołnierzy, 4700 czołgów i 3300 samolotów[114]
Zobacz też
- Represje ZSRR wobec Polaków i obywateli polskich 1939-1946
- Generalne Gubernatorstwo
- Tereny Rzeczypospolitej Polskiej anektowane przez III Rzeszę
- Atak słowacki na Polskę 1939
- Polskie Państwo Podziemne
- Dziwna wojna
- Okupacja niemiecka w Polsce 1939-1945
- Wojna w Polsce - rok 1939
- Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)
- Dywizje polskie
- Wojsko Polskie 1 września 1939
- ↑ a b Wielka Brytania i Francja były stroną konfliktu zbrojnego w rozumieniu prawa międzynarodowego i jako sojusznicy Polski od dnia 3 września 1939 występowały w charakterze strony w wojnie koalicyjnej przeciwko III Rzeszy. Poza incydentalnymi działaniami zbrojnymi (5.09.1939 RAF siłami 29 maszyn dokonał nalotu na Wilhelmshaven, a 7.09.1939 Francuzi przekroczyli granicę niemiecką w Saarze, gdzie podjęli działania taktyczne przeciwko Niemcom), państwa te ostatecznie nie wywiązały się ze zobowiązań traktatowych w stosunku do Polski i nie brały czynnego udziału w walkach frontowych przez większość czasu trwania konfliktu.
- ↑ 5800 dział i moździerzy, 4000 dział przeciwpancernych
- ↑ Dodatkowo ok. 1000 samolotów transportowych i rozpoznawczych
- ↑ Paweł Wieczorkiewicz: Kampania 1939 roku. Warszawa: Krajowa Agencja Wydawnicza, 2001. ISBN 83-88072-53-6.
- ↑ 3.09.1939 za:Burkhart Müller-Hillebrand Das Heer 1933-1945 .t. II Die Blitzfelzuge 1939-1941. Das Heer im Kriege bis zum Begin des Feldzuges gegen die Sowjetunion im Juni 1941 , Frankfurt am Mein 1956 s.21-22
- ↑ 370 bombowych, 520 myśliwskich i 100 lotnictwa morskiego za:Cajus Bekker Angriffshohe 4000,Ein Kriegstagebuch der deutschen Luftwaffe; Oldenburg-Hamburg 1964 s.69
- ↑ Walter Lohmann, Hans Hildebrand Die deutsche Kriegsmarine 1939-1945, Bad Nauheim 1956 t. I s.40
- ↑ 10.09.1939 por. Burkhart Müller-Hillebrand ,tamże
- ↑ Plan mobilizacyjny "W2" Wojska Polskiego przewidywał wystawienie docelowo 1 350 000 żołnierzy, 1 września 1939 udało się jednak osiągnąć poziom 70% mobilizacji czyli ok. 950 000 żołnierzy: Encyklopedia II wojny światowej, Wydawnictwo MON, Warszawa, 1975 s. 668
- ↑ "70% planowanych sił lądowych (...) ok. 1 mln żołnierzy": Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 2004, tom 4, s. 244
- ↑ 3.09.1939 za : Adolphe Goutard, 1940. Wojna straconych okazji, Warszawa 1959 s.92 i nast., James Butler Grand Strategy T.II September 1939- June 1941 , London 1957
- ↑ 15.09.1939
- ↑ a b c Marian Zgórniak Europa w przededniu wojny Kraków 1993.
- ↑ Źródła różnią się nieznacznie, inne podają ok. 880 samolotów myśliwskich i bombowych, ponadto ok. 400 samolotów rozpoznawczych.
- ↑ W tym ok. 500 bombowych
- ↑ James Butler, Grand Strategy T.II September 1939- June 1941, London 1957, Jerzy Lipiński Druga wojna światowa na morzu, Gdańsk 1970 s.16-19
- ↑ Wehrmacht Zentralstatistik, Stand 30.11.1944, Bundesarchiv-Militärarchiv Freiburg (BA-MA RH 7/653)
- ↑ Raport Oberkommando der Luftwaffe w ”Wojna Obronna Polski 1939”, KAW, Warszawa 1979
- ↑ Fritz Hahn, Waffen und Geheimwaffen des Deutschen Heeres 1933-1945, S. 196
- ↑ W. Pobóg-Malinowski. dz. cyt.,s. 51.
- ↑ Encyklopedia II wojny światowej, dz. cyt., s. 670.
- ↑ Straty brytyjskie obejmują m.in. 27 pilotów RAF poległych lub pojmanych po strąceniu przez Niemców podczas nalotów na Niemcy z 4 września, 518 poległych po zatopieniu lotniskowca HMS Courageous i 54 z okrętu podwodnego HMS Oxley. Dane wg British and Other Navies in World War 2 Day-by-Day by Don Kindell. Naval Events September 1939
- ↑ Żołnierze francuscy polegli podczas ofensywy w Saarze wg Feldgrau.com 15.Infanterie-Division by Jason Pipes
- ↑ a b c d Czesław Grzelak, Henryk Stańczyk: Kampania polska 1939 roku. Początek II wojny światowej. Warszawa: Oficyna Wydawnicza Rytm, 2005, s. 5, 385. ISBN 83-7399-169-7.
- ↑ Wymiana ognia trwała do godz. 1.00 6 października, (oddziały polskie wystrzeliwały resztę amunicji), ok. godz. 2.00 polscy parlamentariusze przekazali uzgodniony akt kapitulacji, o 10.00 rozpoczęło się składanie broni. Apoloniusz Zawilski Bitwy polskiego września Warszawa 1973, Leszek Moczulski Wojna polska Lublin 1990
- ↑ a b c Henryk Samsonowicz, Janusz Tazbir, Tadeusz Łepkowski, Tomasz Nałęcz: Polska. Losy państwa i narodu do 1939 roku. Warszawa: Wydawnictwo Iskry, 2003, s. 551-552. ISBN 83-207-1704-3.
- ↑ Roszczenia wynikały z faktu, iż suwerenność Polski na terenie Pomorza Gdańskiego przywrócono w 1919, na mocy postanowień traktatu wersalskiego, poprzez oddanie części byłych terenów pruskich, wcześniej odebranych Polsce przez Prusy w trakcie rozbiorów Polski w XVIII wieku, a później pozostających pod zaborem pruskim jako Prusy Zachodnie i Prowincja Poznańska.
- ↑ a b c d e f g h i j k l m Wojciech Roszkowski: Najnowsza historia Polski 1914-1945. Warszawa: Świat Książki, 2003, s. 344-354, 397-410 (tom 1). ISBN 83-7311-991-4. Błąd w przypisach: Nieprawidłowy znacznik
<ref>
; nazwę „Najnowsza historia Polski 1914-1945” zdefiniowano więcej niż raz z różną zawartościąBŁĄD PRZYPISÓW - ↑ Nastąpiło to w trybie clearingu w r. 1937.
- ↑ Wojskowi sowieccy szkolili się w akademiach wojskowych Reichswehry, firmy niemieckie budowały fabryki samolotów i broni chemicznej zakazane traktatem wersalskim na terytorium ZSRR (gdzie wdrażano prototypy), organizowano poligony broni pancernej Armii Czerwonej z udziałem Reichswehry).
- ↑ Następnie Sekretarz Foreign Office
- ↑ Wielka Brytania odmówiła otwarcie Francji przystąpienia do wojny w wykonaniu zobowiązań sojuszu Francji z Czechosłowacją.
- ↑ "23 marca zarządzono w Polsce częściową mobilizację. Rozmowy niemiecko-polskie miały poufny charakter. Do tego czasu w Polsce żądań niemieckich nie znał nawet Szef Sztabu Głównego, nie znały ich również państwa zachodnie": Antoni Czubiński "Najnowsze dzieje Polski 1914-1983" Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa, 1987, ISBN 83-01-06137-5, s.249
- ↑ 15 marca 1939 Węgry okupowały z poparciem Polski trzecią część państwa czechosłowackiego – Ukrainę Karpacką i wschodnią Słowację, tworząc wspólną granicę węgiersko-polską w Karpatach Wschodnich.
- ↑ a b c d e f Władysław Pobóg-Malinowski: Najnowsza historia polityczna Polski. 1939-1945. Kraków: Wydawnictwo Platan, 2004, s. 12 (tom 3). ISBN 83-89711-10-9. Błąd w przypisach: Nieprawidłowy znacznik
<ref>
; nazwę „Najnowsza historia polityczna Polski. 1939-1945” zdefiniowano więcej niż raz z różną zawartościąBŁĄD PRZYPISÓW - ↑ Cel ten był publicznie deklarowany przez Stalina w wystąpieniu na XV Zjeździe WKP(b).
- ↑ a b c d e f Jan Żak, Jerzy Topolski, Lech Trzeciakowski, Antoni Czubiński: Dzieje Polski. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1975, s. 766-776.
- ↑ "SPRZYMIERZEŃCY Z DUCHA" ZENON CHOCIMSKI, Fronda nr21-22
- ↑ "SPRZYMIERZEŃCY Z DUCHA" ZENON CHOCIMSKI, Fronda nr21-22.
- ↑ Andrzej Pepłoński "Wywiad a dyplomacja II Rzeczypospolitej" Toruń 2004, ISBN 83-85228-23-3
- ↑ Udokumentowane źródłowo ostrzeżenia napływające z polskich ataszatów wojskowych w końcu sierpnia i na początku września 1939 r. o istnieniu tajnego porozumienia wojskowego pomiędzy III Rzeszą a ZSRR i przygotowaniach ZSRR do agresji na Polskę (tajna mobilizacja i koncentracja Armii Czerwonej nad granicą z Polską i meldunek z 13 września 1939 o przecięciu zasieków po stronie sowieckiej na granicy z Polską zostały zlekceważone przez Naczelnego Wodza Edwarda Rydza-Śmigłego. Por. Andrzej Pepłoński "Wywiad a dyplomacja II Rzeczypospolitej" Toruń 2004, ISBN 83-85228-23-3
- ↑ a b c d Tomasz Chinciński: Niemiecka dywersja w Polsce w 1939 r. w świetle dokumentów policyjnych i wojskowych II Rzeczypospolitej oraz służb specjalnych III Rzeszy. Warszawa: Pamięć i sprawiedliwość. Pismo Instytutu Pamięci Narodowej nr 1(9)2006, 2006, s. 165-171. ISSN 1427-7476.
- ↑ Późniejszy dowódca batalionu "Nachtigall".
- ↑ a b Recenzje i polemiki: W. Szpicer, W. Moroz – Krajowyj Prowindyk Wołodymyr Tymczij – "Łopatynśkij", Wydawnictwo Afisza, Lwów, 2004. W: Grzegorz Motyka: Pamięć i Sprawiedliwość. Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej nr 2/10/2006. Warszawa: IPN, 2006, s. 357-361. ISSN 1427-7476.
- ↑ R. Szubański, "Polska broń pancerna 1939", wydawnictwo MON, 1982
- ↑ Czołgi lekkie we wrześniu 1939 roku. W: Typy Broni i Uzbrojenia. Warszawa: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1973, s. 14. Cytat: Ogólnie oceniając wartości czołgów lekkich 7TP należy stwierdzić, że własnościami taktycznymi przewyższała niemieckie czołgi tej klasy, a więc PzKpfw I i II, które w większej liczbie zostały użyte w działaniach na terenie Polski..
- ↑ Leszek Komuda, "Przeciwpancerne tankietki" w: Militaria vol.1 no.4
- ↑ A. Jońca, R. Szubański, J. Tarczyński, "Pojazdy Wojska Polskiego 1939", WKŁ, 1990
- ↑ Na Pomorzu Nadwiślańskim znalazły się siły 9 DP, 27 DP i Pomorskiej Brygady Kawalerii, częściowo rozbite i odcięte w początku wojny w bitwie w Borach Tucholskich.
- ↑ a b c d e f g Czesław Łuczak: Dzieje Polski 1939-1945. Kalendarium wydarzeń. Poznań: Wydawnictwo Poznańskie, 2007, s. 9-34. ISBN 83-7177-430-0.
- ↑ Niemiecki sąd apelacyjny dokonał rehabilitacji pocztowców dopiero w roku 2003
- ↑ Zdominowanego od 1934 przez gdańską NSDAP, tekst dekretu z komentarzem
- ↑ Dekret Alberta Forstera z 1.09.1939 z komentarzem.
- ↑ Bohaterowie zdjęć sprzed 70 lat
- ↑ Po brytyjskiej deklaracji stanu wojny z Niemcami do wojny po stronie Wielkiej Brytanii przystąpiły również dominia brytyjskie :Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Związek Południowej Afryki, Nowa Fundlandia i nie będący brytyjskim dominium Nepal.
- ↑ W tym 568 myśliwców i 343 bombowców.
- ↑ zarówno pod względem tonażu jak i liczby okrętów głównych klas, Jerzy Lipiński "Druga wojna światowa na morzu"
- ↑ Dodatkowo 3 DP górskiej została na korzyść GA C pospiesznie wycofana z Polski
- ↑ Za Lexicon der Wehrmacht 1 i 2 fala mobilizacji: 5, 6, 9, 15, 16, 22, 25, 26, 33, 34, 35, 36, 52, 58, 69, 71, 75, 76, 78, 79, 86, 87, 209 DP
- ↑ Za Lexicon der Wehrmacht 4 fala mobilizacji: 253, 254, 262, 269, 260, 263, 267, 268 DP
- ↑ Za Lexicon der Wehrmacht 3 fala mobilizacji: 211, 212, 214, 215, 216, 223, 225, 227, 231, 246, 251 DP. Część jednostek drugiego rzutu rozpoczęła mobilizację późno (26 sierpnia) i w momencie wypowiedzenia wojny przez Sprzymierzonych nadal znajdowały się one na poligonach
- ↑ 3, 4, 5, 8 Armie
- ↑ 11, 13, 42, 43, 2 DNA, 4 DNA, 4 DP kolonialna
- ↑ 9, 25 D. Zmot.
- ↑ 2 D. Kaw
- ↑ Działa i moździerze
- ↑ Żadne "działania powietrzne nad Niemcami" do 12 września 1939 nie zostały podjęte – w konsekwencji nie było czego "ograniczać".
- ↑ Żadne działania Luftwaffe przeciw terytorium Francji i Wielkiej Brytanii nie miały miejsca ani do 12 września 1939 aż do dnia 10 maja 1940 – zatem również nie było czego 12 września 1939 "minimalizować".
- ↑ Stenogram "Wnioski wynikające z wymiany poglądów" pkt. 2 i 3; François Bédarida La stratégie secrète de la drôle de guerre, Le Conseil suprême interallié, septembre 1939 avril 1940.
- ↑ Uzgodnionym przez delegację pod przewodnictwem gen. Tadeusza Kasprzyckiego. Pełny tekst dokumentu: "Polskie Siły Zbrojne w II wojnie światowej'. T.I. "Kampania wrześniowa' cz. 1. s. 94. Por. też "Protokoły polsko-francuskich rozmów sztabowych odbytych w Paryżu w maju 1939 r." w : Bellona (Londyn) 1958 , z.2. s.165-179
- ↑ . Strona francuska zwlekała z podpisaniem protokołu i dokonała tego dopiero pod naciskiem Brytyjczyków już po wybuchu wojny. Protokół dotyczył wyłącznie rozciągnięcia działania sojuszu francusko-polskiego z r. 1921 na wypadek agresji Niemiec na terytorium Wolnego Miasta Gdańska(nie będącego częścią państwa polskiego). Protokół ze strony Rzeczypospolitej podpisał ambasador Juliusz Łukasiewicz, ze strony Francji minister spraw zagranicznych Republiki Georges Bonnet.
- ↑ Został objęty amnestią w 1944 przez gen. de Gaulle wobec wejścia Francuskiej Partii Komunistycznej w skład Francuskiego Rządu Tymczasowego.
- ↑ Do linii ul. Opaczewskiej na osi ul. Grójeckiej
- ↑ do linii ul. Redutowej na osi ul. Wolskiej
- ↑ Do Constanzy płynęły równolegle z portu w Marsylii statki z dostawą samolotów myśliwskich dla Polski
- ↑ Wojciech Roszkowski: Najnowsza historia Polski 1914-1945. Warszawa: Świat Książki, 2003, s. 407 (tom 1). ISBN 83-7311-991-4. Cytat: Gwałty radzieckiego na Polsce nie da się usprawiedliwić żadnymi względami politycznymi, społecznymi, gospodarczymi czy ustrojowymi, gdyż wykluczała je właśnie konwencja londyńska, którą Kreml dobrowolnie podpisał.
- ↑ W sprawie bezprawnie przetrzymywanych dyplomatów polskich interweniował dziekan korpusu dyplomatycznego w Moskwie, ambasador III Rzeszy Friedrich von Schulenburg. Dzięki jego interwencji cały polski personel dyplomatyczny ( z wyjątkiem aresztowanego przez NKWD konsula generalnego RP w Kijowie Jerzego Matusińskiego) opuścił ZSRR na początku października 1939.
- ↑ Andrzej Pepłoński "Wywiad a dyplomacja II Rzeczypospolitej" Toruń 2004, ISBN 83-85228-23-3, Ryszard Szawłowski Wywiad polski na Związek Sowiecki w 1939 roku w: Europa nieprowincjonalna Warszawa-Londyn 1999 Instytut Studiów Politycznych PAN, Oficyna Wydawnicza Rytm, Polonia Aid Foundation Trust, ISBN 83-86759-92-5 , s. 905- 922.
- ↑ po pobiciu wojsk niemieckiej 13 Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej, jednak w obliczu wyczerpania amunicji, nadciągających posiłków niemieckich (29 Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej i oddziałów Armii Czerwonej podchodzących na tyły Grupy
- ↑ a b Tomasz Głowiński: O nowy porządek europejski. Ewolucja hitlerowskiej propagandy politycznej wobec Polaków w Generalnym Gubernatorstwie 1939-1945. Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2000, s. 13-18. ISBN 83-229-2121-7.
- ↑ a b c d e f g Apoloniusz Zawilski: Polskie fronty 1918-1945. Warszawa: Oficyna Wydawnicza Volumen, 1996, s. 120-125 (tom 1). ISBN 83-86857-26-9.
- ↑ Tego dnia Hitler rozpoczął szkicowanie i na ten dzień antydatował ogłoszone 26 października dekrety o aneksji zachodnich województw Rzeczypospolitej i utworzeniu Generalnego Gubernatorstwa.
- ↑ Koncepcja ta została zreferowana przez Adolfa Hitlera w przemówieniu wobec dowódców Wehrmachtu w Obersalzberg 22 sierpnia 1939.
- ↑ Które zgodnie z dominującą tam ówcześnie doktryną izolacjonizmu ogłosiły 3 września 1939 swoją neutralność.
- ↑ Który pomimo sojuszu z Rzeszą Brytyjczycy uważali za potencjalnego sojusznika – największe oprócz Niemiec mocarstwo kontynentalne w Europie.
- ↑ a b Encyklopedia wojskowa. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN i Dom Wydawniczy Bellona, 2007, s. 405-406 (tom 1). ISBN 978-83-01-15175-1.
- ↑ Janusz Piekałkiewicz: Kalendarium wydarzeń II wojny światowej. Warszawa: Agencja Wydawnicza Morex, 1999, s. 83. ISBN 83-86510-78-1. Cytat: [...] Podczas całej kampanii wszakże nie miał miejsca ani jeden przypadek świadomie wykonanej szarży polskiej kawalerii na czołgi. Jeśli już była ona atakowana przez czołgi, jedyną jej szansą przetrwania był karkołomny galop w ich kierunku, tak by je jak najprędzej wyminąć.
- ↑ W czasie bitwy pod Krojantami dnia 1 września po szarży polskiej kawalerii okupionej małymi stratami na pole bitwy nagle wjechały niemieckie samochody pancerne uzbrojone w działka 20 mm dokonując masakry kawalerzystów. Następnego dnia na pole bitwy dotarli korespondenci włoscy, których Niemcy zapewnili, że Polacy atakowali czołgi. Fakt ten został wykorzystany przez niemiecką propagandę.
- ↑ Czy polska kawaleria atakowała czołgi? (1939-1940). polskiedzieje.pl. [dostęp 2009-08-25].
- ↑ Gilbert J. Mros: The Mythical Polish Cavalry Charge. [w:] Polish American Journal [on-line]. 07.2008. [dostęp 2009-08-25]. (ang.).
- ↑ a b c d e f g Andrzej Garlicki: Historia 1939-1997/98: Polska i świat. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar, 1998, s. 22, 28. ISBN 83-87367-23-0.
- ↑ a b c d e f Luftwaffe nad Polską / Marius Emmerling. [T. 1]. - Gdynia : "Armagedon", Gdynia 2002. - 282 s. : il. ; - Bibliogr. - Indeksy. - ISBN 83-911393-6-0
- ↑ Zdaniem Emmerlinga liczby te są zmyślone a ich autorzy nie podają źródeł strat
- ↑ a b c d Gerd Ueberschär: Wojskowe elity III Rzeszy. Warszawa: Dom Wydawniczy Bellona, 2004, s. 41. ISBN 83-11-09880-8.
- ↑ a b c Szymon Datner: Zbrodnie Wehrmachtu na jeńcach wojennych w II wojnie światowej. Warszawa: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1961, s. 53-56.
- ↑ Instytut Pamięci Narodowej. Śledztwo nr. S 17/05/Zn w sprawie zbrodni wojennej w dniu 22.09.1939 r. w miejscowości Urycz
- ↑ a b c d e f g Zbrodnie Wehrmachtu w Wielkopolsce w okresie zarządu wojskowego (1 września-25 października 1939). Kalisz: Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Łodzi, Instytut Pamięci Narodowej, 1986, s. 12-16.
- ↑ a b c d Józef Fajkowski, Jan Religa: Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej 1939-1945. Warszawa: Wydawnictwo Książka i Wiedza, 1981, s. 15-16.
- ↑ a b c Bartłomiej Warzecha: Niemieckie zbrodnie na powstańcach śląskich w 1939 roku. Instytut Pamięci Narodowej. Główna Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach, 2004.
- ↑ a b Andrzej Friszke: Polska. Losy państwa i narodu 1939-1989. Warszawa: Wydawnictwo Iskry, 2003, s. 25. ISBN 83-207-1711-6.
- ↑ "W niejednokrotnym wypadku – po wkroczeniu do miasteczka czy osiedla – dokonywano masowych rzezi, nie oszczędzając kobiet i dzieci. W Rohatynie (Stanisławowskie) rzeź taka trwała cały dzień. Masowych gwałtów i morderstw, zbliżonych do rzezi, dokonano w Grodnie, Wołkowysku, Świsłoczy, Oszmianie i Mołodecznie": Władysław Pobóg-Malinowski "Najnowsza historia polityczna Polski. 1939-1945" Wydawnictwo Platan, Kraków, 2004, ISBN 83-89711-10-9, tom 3, s. 107
- ↑ Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów, Londyn, 1975, s. 9-11
- ↑ a b c Witold Pronobis: Świat i Polska w XX wieku. Warszawa: Editions Spotkania, 1996, s. 196. ISBN 83-86802-11-1.
- ↑ Wojciech Roszkowski "Najnowsza historia Polski 1914-1945", Świat Książki, Warszawa, 2003, ISBN 83-7311-991-4 s. 410 – autor wymienia "dramatyczne sceny maltretowania jeńców polskich" które "rozegrały się w Grodnie, Wołkowysku, Oszmianie, Mołodecznie, Nowogródku, Sarnach, Kosowie Poleskim i Tarnopolu"
- ↑ [...] Terror i mordowanie przyjęły większe rozmiary w Grodnie, gdzie wymordowano 130 uczniów i podchorążych, dobijano rannych i obrońców. 12-letniego Tadzika Jasińskiego przywiązano do czołgu i ciągnięto po bruku. Po opanowaniu Grodna nastąpiły represje; rozstrzeliwano aresztowanych na tzw. Psiej Górze i w lasku "Sekret". Na placu pod Farą leżał wał zamordowanych [...]": Julian Siedlecki "Losy Polaków w ZSRR w latach 1939-1986", Londyn, 1988, s. 32-34
- ↑ Karol Liszewski: Wojna polsko-sowiecka 1939. London: Polska Fundacja Kulturalna, 1986. ISBN 0-85065-170-0. Cytat: (Monografia zawiera najbardziej szczegółowy opis walk na całym froncie polsko – sowieckim i relacje świadków o sowieckich zbrodniach wojennych we wrześniu 1939 r).
- ↑ 22 IX w Winnikach przedstawiciele Armii Czerwonej przyjęli bez dyskusji warunki wysunięte przez gen. Langnera. Przyjęto protokół o przekazaniu miasta Lwowa Armii Czerwonej, w którym m.in. stwierdzono, że Wojsko Polskie opuści poszczególne sektory. O dalszych losach wojska była mowa w pkt. 6 i 8, które głosiły: „6. Jeńcy szeregowi i młodsi oficerowie kolumnami pieszymi, starsi oficerowie autami opuszczą miasto wzdłuż szosy Lwów–Kurowice [...] 8. Oficerom Wojsk Polskich gwarantuje się osobistą swobodę i nietykalność ich osobistej własności. Przy przejazdach do Państw Obcych rozstrzyga Władza Miejska wraz z przedstawicielami władz dyplomatycznych danego Państwa". Protokół ten podpisali przedstawiciele Armii Czerwonej: kombryg Kuroczkin, kombryg Jakowlew, płk Diedow, płk Fotczenkow i komisarz pułkowy Makarow; ze strony Wojska Polskiego gen. Langner i płk dypl. Rakowski[1]por. też. Wojciech Roszkowski "Najnowsza historia Polski 1914-1945", Świat Książki, Warszawa, 2003, ISBN 83-7311-991-4 s. 411
- ↑ Dariusz Baliszewski, Tajemnica generała Olszyny, "Wprost", nr 1243, 8 października 2006; dostępne w Internecie, dostęp 2007-11-07, 17:05
- ↑ Żołnierze m.in. z 7 Pułku Strzelców Konnych Wielkopolskich, 9, 14 i 17 Pułku Ułanów Jazłowieckich, z 57, 58, 61 i 62 Pułku Piechoty i z 14 Pułku Artylerii Lekkiej. Cmentarz wojenny w Granicy. Statua wykonana według projektu Władysława Frycza.
- ↑ Narada na Zamku w maju 1939 z udziałem Macieja Rataja zakończyła się fiaskiem wobec braku woli rządzącej części obozu sanacyjnego do zmiany ordynacji wyborczej i dopuszczenia opozycji pozaparlamentarnej do udziału we władzy. Jednoznaczna odmowa rządu RP współpracy z opozycją i mniejszościami narodowymi.
- ↑ Jerzy Łojek Agresja 17 września 1939 Instytut Wydawniczy PAX Warszawa 1990
- ↑ Płytkiego i głębokiego.
- ↑ Мельтюхов Советско-польские... Часть третья. Сентябрь 1939 года Таблица 28. Численность советских войск на 17 сентября 1939 г. str. 299
- ↑ Paweł Piotr Wieczorkiewicz. "Kampania 1939 roku". Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa, 2001
Bibliografia
- Polska w polityce międzynarodowej:(1939-1945):zbiór dokumentów. t.1, 1939. Warszawa 1989, Wyd. PIW, ISBN 83-06-01777-3;
- Encyklopedia wojskowa, Wydawnictwo Naukowe PWN i Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa, 2007, ISBN 978-83-01-15175-1 ;
- Sławomir Dębski, Między Berlinem a Moskwą. Stosunki niemiecko-sowieckie 1939-1941, Warszawa 2007 ( wyd II poprawione) Wyd. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, ISBN 978-83-89607-08-9 ;
- Czesław Łuczak, Dzieje Polski 1939-1945. Kalendarium wydarzeń, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań, 2007, ISBN 978-83-7177-430-0 ;
- Marek Kornat, Polityka równowagi 1934-1939. Polska między Wschodem a Zachodem. Kraków 2007 , Wyd. Arcana, ISBN 978-60940-12-9
- Marek Kornat, Polska 1939 roku wobec paktu Ribbentrop-Mołotow. Problem zbliżenia niemiecko-sowieckiego w polityce zagranicznej II Rzeczypospolitej. Warszawa 2002, Wyd. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, ISBN 83-915767-2-8;
- Wojciech Materski, Na widecie. II Rzeczpospolita wobec Sowietów 1918-1943. Warszawa 2005 Wyd. Instytut Studiów Politycznych PAN i Wyd. "Rytm", ISBN 83-88490-84-2, ISBN 83-7399-125-5 ;
- Czesław Grzelak, Henryk Stańczyk, Kampania polska 1939 roku. Początek II wojny światowej, Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa, 2006, ISBN 83-7399-169-7 ;
- Marian Zgórniak Europa w przededniu wojny, Kraków 1993, ISBN 839008825X
- Pamięć i Sprawiedliwość, Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej nr 2/10/2006, Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa, 2006 ;
- Władysław Pobóg-Malinowski, Najnowsza Historia Polityczna Polski, Wydawnictwo Platan, Warszawa, 2004, ISBN 83-89711-10-9 ;
- Nicholas Bethell Zwycięska wojna Hitlera. Wrzesień 1939. Warszawa 1997 Wyd. Instytut Wydawniczy PAX, ISBN 83-211-1189-0;
- Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 2004, ISBN 83-01-14179-4.
- Wojciech Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1914-1945, Świat Książki, Warszawa, 2003, ISBN 83-7311-991-4
- Henryk Samsonowicz, Janusz Tazbir,Tadeusz Łepkowski, Tomasz Nałęcz, Polska. Losy państwa i narodu do 1939 roku, Wydawnictwo Iskry, Warszawa, 2003, ISBN 83-207-1704-3 ;
- Janusz Piekałkiewicz, Polski wrzesień. Hitler i Stalin rozdzierają Rzeczpospolitą, Wydawnictwo Magnum, Warszawa, 1999, ISBN 83-85852-41-7;
- Janusz Piekałkiewicz, Kalendarium wydarzeń II wojny światowej, Agencja Wydawnicza Morex, Warszawa, 1999, ISBN 83-86510-78-1 ;
- Apoloniusz Zawilski, Polskie fronty 1918-1945, Wydawnictwo Volumen, Warszawa, 1997, ISBN 83-86857-23-4, (tom 1);
- Antoni Galiński, Wacław Majchrzak, Stanisław Nawrocki, Mieczysław Woźniak, Zbrodnie Wehrmachtu w Wielkopolsce w okresie zarządu wojskowego (1 września – 25 października 1939), Delegatura w Kaliszu Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Łodzi Instytutu Pamięci Narodowej, Kalisz, 1986 ;
- Encyklopedia II wojny światowej, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa, 1975 ;
- Jan Żak, Benon Miśkiewicz, Antoni Gąsiorowski, Jerzy Topolski, Jan Wąsicki, Lech Trzeciakowski, Antoni Czubiński, Dzieje Polski, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa, 1975;
- Wincenty Iwanowski, Wysiłek zbrojny narodu polskiego w czasie II wojny światowej, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa, 1961, (tom 1);
- Szymon Datner, Zbrodnie Wehrmachtu na jeńcach wojennych w II wojnie światowej, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa, 1961;
- Winston S. Churchill Druga wojna światowa t. 1 Nadciągająca burza cz.1-2 Gdańsk 1994-1995 Wyd.Phantom Press, ISBN 83-7075-520-8, ISBN 85-7075-416-3
- Kampania Wrześniowa 1939: bibliografia. T. 1 / oprac. Izabela Kowalska, Irena Sawicka; współpr. Władysław Henzel, Elżbieta Pawińska, Katarzyna Świerczyńska. Warszawa: Centralna Biblioteka Wojskowa, 2002 ;
- Kampania Wrześniowa 1939: bibliografia. T. 2 / oprac. Izabela Kowalska, Irena Sawicka; współpr. Władysław Henzel, Katarzyna Świerczyńska. Warszawa: Centralna Biblioteka Wojskowa, 2002;
- Wojna obronna Polski w 1939 r.: bibliografia za lata 1985-1989 / oprac. Władysław Henzel, Irena Sawicka. Warszawa: Centralna Biblioteka Wojskowa, 1992;
- Wojna obronna Polski w 1939 r.: bibliografia za lata 1980-1984 / oprac. Władysław Henzel, Irena Sawicka. Warszawa: Centralna Biblioteka Wojskowa, 1986;
- Kampania 1939 roku. Paweł Piotr Wieczorkiewicz. Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa, 2001;
- Historia Drugiej Wojny Światowej 1939-1945. Antoni Czubiński. Dom Wydawniczy Rebis, Poznań, 2004;
- Axis History Factbook, [2]
Linki zewnętrzne
- Instytut Pamięci Narodowej – Kampania wrześniowa
- Kampania wrześniowa
- Bogdan Konstantynowicz "Agresja sowiecka na Polske w 1939 roku"
- http://www.kampaniawrzesniowa.pl
- http://www.1939.pl
- http://www.kampania39.republika.pl
- Instytut Pamięci Narodowej "Napaść na Polskę – wrzesień 1939 roku" – fotografie
- Zdjęcia archiwalne z kampanii wrześniowej 1939 roku
- Sprawozdanie radiowe z manifestacji przed ambasadami Wielkiej Brytanii i Francji – 3.09.1939
- Pakt Hitlera z Polską, art. B. Wołoszańskiego
- Hitler proponował Polsce sojusz. art. B. Wołoszańskiego
- (fr) Grand Écho du Nord -Lille : 30, 31.08; 1, 2, 28.09.1939
Szablon:OdeB Szablon:Link FA Szablon:Link FA Szablon:Link FA Szablon:Link FA